losdawidos: Problem w tym, że Real na razie mocny jest tylko na słabych, a jak gra z mocnymi? Tego nie wie nikt. Jak Real zagrał otwartą piłkę z Barcę to dostał 5 i wrócił z podkulonym ogonem do Madrytu. Jak przyszło do kolejnych konfrontacji to Mourinho, aby uniknąć kolejnej kompromitacji zagrał 7 obrońcami i tylko dzięki temu pozostałe wyniki były takie, jakie były. Real oprócz Barcy podejmował tylko leszczy i średniaków, z których najmocniejsi to Milan, Tottenham, Lyon i Valencia. Te drużyny to tylko średni europejski poziom, z nimi może wygrać każdy, ale jakby było z mocnymi? United grał z Chelsea, Arsenalem, City, Liverpoolem, całą czołówkę EPL, ponadto zagrali otwartą piłkę z Barcą, unikając przy tym kompromitacji w stylu 0:5.
I ja wcale nie jestem taki pewien czy Real w EPL poradziłby sobie ot, tak, choć jest to zespół nieprzewidywalny. Potrafią strzelić 6 bramek Valencii i męczyć się strasznie cały mecz z Gijon. Co ciekawe Real dotychczas oprócz meczu z Barcą przegrywał tylko ze słabiakami, ze średniakami z La Liga radzili sobie naprawdę dobrze. Ale liga angielska także jest nieprzewidywalna... Ciężko jakkolwiek wyrokować. Dla mnie prawdziwa siła Madrytu wyjdzie gdy zagrają z kimś z topu, CFC, United, Arsenal, Inter, Bayern. Na razie ciężko ocenić prawdziwą siłę Realu, poza tym, że Real sam z siebie chce zrobić The best of the best, a jak dotychczas są The best of the rest. Nie zapominajmy także, że Chelsea pod wodzą tego zarozumiałego i pysznego trenera nigdy nie wygrał Ligi Mistrzów, choć do dyspozycji miał wszystko co chciał.
Dla mnie najlepsza trójka Europy to Barca, United i Chelsea.
Dziękuję bardzo za uwagę.