ttlbtg: Komentarz zedytowany przez usera dnia 30.05.2011 10:59Kolego mięsień nieużywany z czasem zanika. Nie gra pierwszych skrzypiec, więc traci umiejętność bycia czołowym bramkarzem. W tym co pisze jestem obiektywny i jaki Ty mi tu argument przytaczasz..? Że dobro klubu stawiał ponad własne pragnienia? No to chyba trzeba się skontaktować z dobrym neurologiem czy psychiatrą, bo nikt o zdrowych zmysłach, odpowiednim poczuciu własnej wartości albo na treningach pokazuje swoją pewność i umiejętności, albo widząc, że od kilku lat stoi w miejscu i jest tzw zapchajdziurą szuka miejsca w którym mógłby doskonalić się w grze wyjściowego składu. W jego rozumieniu wiele by stracił, bo nie byłby już zawodnikiem jednej z najlepszych drużyn tego globu, w rozumieniu natomiast logicznie myślących, grając w pierwszym składzie przeciętnej drużyny osiągnąłby więcej dla siebie, niż ma to w obecnym dorobku będąc zupełnie nikim w klubie z OT. Idąc Twoim tokiem rozumowania to najlepiej beatyfikujmy Kuszczaka, za to że dobro klubu stawiał czy tam jeszcze stawia, ponad własną karierę i sukcesy. Choć idiota przecież wie i widzi, że bardziej tu świeci nam chłopak swoją obawą przed tym co może stracić (trzyma w końcu w garści status bycia zawodnikiem jednej z najlepszych drużyn na świecie) niż tym, co może zyskać w nico późniejszym czasie szanując siebie i odchodząc z klubu z OT.
Nikt nie będzie żył przeszłością i całe życie szczycił się jedną paradą. Każdy ma w sobie ogromny potencjał. Kwestia jest tego typu, że era przebłysku Kuszczaka już dawno minęła a jedna droga którą obecnie kroczy jest właśnie ta na sam dół. Nie twierdzę, że nie może grać dobrze, jednak już nie w United, bo tu kolejnych szans swoich nie dostanie. Tu ich nie wykorzystał i nie będzie mu dane już pokazać na co go stać, bo każdy kto nie ma "wady" wzroku widzi, że polak to dno totalne. Wiem, że nikt nie lubi czekać nie wiadomo ile na to, że może kiedyś znów osiągnę dawno zasypane góry, jednak z braku wytrwałości robi się takie zero z człowieka jakim obecnie stał się Kuszczak. Nie ma drogi na skróty, nie ma łatwych sposobów gdziekolwiek. I tak chłopakowi się sfarciło że trafił do takiego klubu jak United.
Jestem wiernym i dumnym, tak jak deklaruję wierny mimo wszystko i dumny za osiągnięcia tego klubu. Tyle tylko, że samą wiernością żyć nie mam zamiaru, zresztą nie tylko pewnie ja, bo sama obecność takiego piłkarza dumą nie napawa. Piszę to dlatego, bo nadszedł czas by wykorzystać miejsce które marnuje polak w tej drużynie. Swój patriotyzm proponuje Ci schować w kieszeń, bo to nie miejsce (OT) i czas (2011) by pomijać możliwość licznych dalszych sukcesów dla drużyny argumentując sytuację Kuszczaka tym, że może nóż widelec pogra więcej i się rozkręci, a do tej pory dostał za mało szans na to by się pokazać z dobrej strony. United to nie akademia w której prosisz o szanse i ją dostajesz. To firma z tradycją, którą stworzyli piłkarze z jajem, robiąc coś i nie czekając na lepszą okazję. Dlatego właśnie polak jest dziś istnym bramkarskim zerem pasując do United, zupełnie tak jak pasują gumioki do garnituru. Pzdr