Wyjątkowy tytuł sir Alexa Fergusona

Menadżer Czerwonych Diabłów nie krył radości po ostatnim meczu w lidze, który jego podopieczni wygrali 4:2 z Blackpool. Zwycięstwo klubu z Old Trafford oznacza, iż w ciągu całego sezonu na własnym stadionie stracili zaledwie dwa punkty (remisując z West Bromwich przyp. red.).

- To wyjątkowy triumf - wyznał Szkot w wywiadzie dla MUTV. - Jest taki wyjątkowy, bowiem oznacza, iż wygrywaliśmy ten tytuł więcej razy niż jakikolwiek inny klub w Anglii.

- Na naszych oczach tworzy się historia i kształtuje tradycja Manchesteru United, tak więc jestem bardzo szczęśliwy, że mogę być tego częścią.

- Piłkarze byli wspaniali, w każdym spotkaniu pokazując co to znaczy gra zespołowa. Myślę, że zasłużyli na ten sukces, bowiem zaliczyli bardzo dużą ilość wybitnych meczów. Te wszystkie teorie mówiące, że obecny Manchester United ma słaby skład to bzdury. To wielki wyczyn wygrać Premier League.

- Zawsze staraliśmy się dać z siebie wszystko. Oczywiście zaliczyliśmy wiele nieprzyjemnych momentów na wyjazdach, ale nasza forma na Old Trafford była rewelacyjna. Dziś zdobyliśmy cztery bramki, przeciwko Blackburn strzeliliśmy siedem goli, a Birmingham zaaplikowaliśmy pięć trafień. W dodatku pokonaliśmy u siebie Arsenal, Chelsea, Liverpool oraz Tottenham. To bardzo dobre drużyny, więc o czymś to świadczy.

Sir Alex odniósł się również do rotacji w składzie, która pozwala mu stale mieć do dyspozycji wypoczętych zawodników.

- W dzisiejszych czasach nie można grać tylko i wyłącznie jednym składem, bowiem to gra zespołowa. Spójrzcie na Patrice'a Evrę - to człowiek, który rozegrał najwięcej spotkań ze wszystkich, gdyż wystąpił w aż 46 na 61 meczach. Idealnie obrazuje to jak liczną drużną musimy dysponować.

- Myślę, że na finał Ligi Mistrzów z Barceloną mógłbym wybrać co najmniej pięć odmiennych jedenastek i żadna by mnie nie zawiodła - zakończył Ferguson.