matex123: "Romario (1987-2005)"
Anderson urodził się w 1988, więc raczej już na świecie był.
Czytanie ze zrozumieniem się kłania.
Raven ma rację co do swojej wypowiedzi. Cóż Anderson miał piekielnie ciężki wybór (5 POZYCJI TO ZA MAŁO JAK NA TAKI KRAJ), Brazylia miała w swojej pięknej i długiej historii wielu czrodzieji i wirtuozów futbolu, w zasadzie to Brazylia w każdym momencie swojej historii miała kogoś wspaniałego. Faktycznie dziwi przede wszystkim brak Pelego!! Może Andy o nim zapomniał?? Zico też został pominięty, no ale trzeba też pamiętać o tym, że Zico grał w czasach, w których Brazylia choć wspaniała i pięknie grająca, to jednak nie wygrała pucharu świata!! i może to było powodem jego pominięcia?? W tej 5 którą wymienił Ando są sami mistrzowie świata. Garrincha faktycznie za nisko, ale to pewnie dlatego, że Anderson nigdy nie miał okazji jego oglądania, a sam Garrincha grał w czasach długo przed narodzeniem Andersona. Medług mnie 10 piłkarzy Brazylijskich najlepszych w Historii to:
1. Pele
2. Garrincha
3. Ronaldo
4. Romario
5. Zico
6. Didi
7. Bebeto
8. Rivaldo
9. Ronaldinho
10. Socrates lub Rivelino
i wielu wielu innych....:)
A tak swoją drogą to zauważcie koledzy, że w obecnej Brazylii już od dłuższego czasu brakuje zawodnika tej klasy, co któryś z powyższej listy, bo ani Kaka mimo wszystko, ani Robinho ani Pato czy tym bardzie Nasz Anderson nie prezentuje takiego poziomu, zresztą świadczy o tym fakt, że Brazylia w ostatnich dwóch turniejach o mistrzostwo świata odpadała w kiepskim stylu już w ćwierćfinałach.