Rooney nie zważa na krytykę

Sir Alex Ferguson już niejednokrotnie wyrażał swoje niezadowolenie z faktu, że jego zespół nie gra obecnie tak dobrze jak w przeszłości.

Po zwycięstwie United nad Marsylią we wtorkowy wieczór, oliwy do ognia postanowił dodać Dider Deschamps. Zdaniem francuskiego szkoleniowca, dzisiejszy skład zespołu z Old Trafford nie może się równać z najlepszymi jedenastkami w historii tego klubu.

Pomimo krytyki stylu gry Manchesteru United w tym sezonie, Rooney nie widzi nic złego w postawie swojego zespołu, gdyż, jak twierdzi, cel uświęca środki.

– Spójrzcie na Inter Mediolan. W zeszłym sezonie sięgnęli po potrójną koronę. Mimo, że nie grali najefektowniej, zapisali się złotymi zgłoskami na kartach historii futbolu – zauważył Wayne.

– Może powinniśmy szybciej wypracowywać sobie przewagę w meczach i miejmy nadzieję, że w niedalekiej przyszłości uda nam się poprawić ten element.

Zdaniem Rooneya nie ma potrzeby przepraszać za tegoroczne występy United. 25-latek nie omieszkał pochwalić też Javiera Hernandeza. Wazza określił transfer Meksykanina jako „połów sezonu”.

– Chicharito jest w znakomitej formie strzeleckiej, ciężko na to pracuje. Zawsze stara się siedzieć obrońcom na plecach. Jest bardzo szybki, więc łatwiej jest „znaleźć” go podaniem. Biegając za obrońcami Javier stwarza nam więcej przestrzeni przed nimi. Na dzień dzisiejszy ten mechanizm świetnie funkcjonuje – powiedział Rooney.

W tym sezonie ciężar zdobywania bramek wzięli na siebie Dymitar Berbatow i Javier Hernandez. Reprezentant Anglii pozostaje w ich cieniu. Co prawda Rooney prezentuje obecnie słabą jak na siebie formę strzelecką, ale przyznaje, że dostrzega pewien urok swojej obecnej roli.

– W zasadzie to ta nowa sytuacja całkiem mi się podoba. Mimo, że w poprzednim sezonie strzelałem częściej, to nie miałem takiego wpływu na grę. Jako piłkarz chcesz rozgrywać piłkę i brać czynny udział w każdej akcji. Ja lubię brać na siebie ciężar gry i odpowiedzialność za wynik. Zdobyciu bramki towarzyszy fantastyczne uczucie. Właśnie to jest piękne w strzelaniu goli – zakończył Rooney.