W serwisach DevilPage.pl korzystamy z plików cookies, aby zapewnić Wam wygodę, bezpieczeństwo i komfort użytkowania stron. Cookies wykorzystywane są m.in. do personalizacji reklam. Szczegółowe informacje na temat plików cookies znajdziesz w naszym dziale Polityka Cookies. Korzystając z serwisu akceptujesz także postanowienia naszego Regulaminu.
» 16 marca 2011, 13:39 - Autor: rogi - źródło: MEN
Michael Carrick trzyma kciuki, żeby sir Alex Ferguson wystwił go w meczu z Boltonem na pozycji pomocnika, a nie obrońcy. Druga możliwość wydaje się dość prawdopodobna w obliczu plagi kontuzji nękającej obronę United.
» Carrick być może będzie musiał zagrać w obronie
Sir Alex Ferguson ma prawdziwe kłopoty przy ustalaniu składu na mecz z The Trotters. Z jego kadry aż 11 zawodników nie jest zdolnych do gry. Już i tak pokaźną listę kontuzjowanych zasilili wczoraj dwaj prawi obrońcy - najpierw John O'Shea, a później również Rafael naciągnęli ścięgna udowe.
Najbliżej powrotu do gry wydaje się być Jonny Evans, którego problemy z łydką trawją już przez osiem ostatnich spotkań Czerwonyc Diabłów. Jeśli jednak Irlandczyk nie wyzdrowieje, Ferguson będzie mógł skorzystać tylko z 4 zdrowych obrońców.
Zapowiada się zatem podobna sytuacja jaka miała miejsce w grudniu 2009, gdy w obronie musieli zagrać Fletcher z Carrickiem, a United przegrało z Fulham 3:0.
Z Boltonem Diabły zagrają u sebie po tym, jak przegrali ostatnie dwa ligowe spotkania i zmniejszyli przewagę nad drugim w tabeli Arsenalem do trzech punktów. Podopieczni Arsene Wengera mają jednak jeden mecz zaległy, więc obecny lider nie może się czuć bezpieczny.
Carrick w całym zamieszaniu chce jedynie nadal grać na swojej nominalnej pozycji.
- Dyskutowaliśmy już o tym w szatni - mówił Carrick. - Powiedziałem Mikowi Phelanowi Nie chcę znowu grać w obronie... Nigdy nie jest dobrze, jak ktoś doznaje kontuzji, szczególnie, jeśli dotyka to w głównie jednej formacji. Mam nadzieję, że póki co nie jest tak źle, żebym musiał grać obronie.
ama88th: Naprawdę liczę, że w nadchodzącym okienku: po pierwsze Scholes przedłuży kontrakt (jego gra jest niesamowita, to jaki ogromny ma wkład w grę ciężko opisać) a po drugie zakupiony zostanie ktoś na jego miejsce i dobry rozgrywający. Bez Scholesa i Giggs nic ManU nie gra niestety...
ama88th: Brown niestety po w miarę solidnym występie z Crewley zaliczył słabsze występy... no a ten wczorajszy to już kulminacja chyba beznadziei... Za to jestem pod ogromnym wrażeniem gry Smallinga... Fajnie by jednak było jakby Evans wrócił...
deepdj: Jedyne do czego nadaje się Carrick to transfer do słabszego klubu :P
nasz środek potrzebuję błyskotliwego rozgrywającego, kogoś kto zastąpi odchodzącego Scholesa i właśnie słabego Carricka, a także szału-nie-robiącego Fletchera...
...jeśli myślimy o wygraniu LM jeszcze kiedykolwiek, bo jedynym piłkarzem który oprócz Rudego się nadaje do naszej pomocy jest Anderson, a kto z nim? Pewnie Hergi by dał radę ale on ciągle będzie łapał kontuzje.
Marzy mi się taki Snejder, świetny mecz wczoraj, gol i dobre podania.
amerrozzo: Całe szczęście, że po pojedynku z Boltonem jest przerwa aż do początku kwietnia. Przez ten czas większość kontuzjowanych pewnie się wykuruje.
Koksu: Dobrze wczoraj zagrał w pomocy.Czyżby miałwrócić nam stary,dobry Carrick?! ;p było by świetnie.Zaraz odezwą się głosy że Carrick jest słaby etc...po co go Feruson trzyma.Nim te głosy się odezwą to popatrzcie w ten sposób na sytuację: Fegrie kupił Berbatova.i dwa sezony trzymał go chodź ten kupe grał.a w tym sezonie nastrzelał dośc sporo i nie będe się rozpisywał czy strzelił tysiąc razy w jednym spotkaniu czu też w tysiącu spotkań...strzelił sporo i dobrze.Podobnie może być z Michaelem.Może nie będzie tak dużo strzelał jak Berbatov ale może odnajdzie swoją najpelszą formę a to będzie wielki bonus razem z powrotem Valencii Parka czy Ferdinanda.Pozdrawiam
Adamczik: Smalling i Brown na środku, równa się dwie bramki stracone więcej. Czyli MU musi strzelić przynjamniej 3 aby wygrać. Jakoś na wyjazdach nie strzelamy często aż tyle.
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis DevilPage.pl nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.