W serwisach DevilPage.pl korzystamy z plików cookies, aby zapewnić Wam wygodę, bezpieczeństwo i komfort użytkowania stron. Cookies wykorzystywane są m.in. do personalizacji reklam. Szczegółowe informacje na temat plików cookies znajdziesz w naszym dziale Polityka Cookies. Korzystając z serwisu akceptujesz także postanowienia naszego Regulaminu.
Sir Alex Ferguson przyznał, iż niektórzy z jego piłkarzy nie zrozumieli znaczenia rozgrywek Pucharu Anglii, przez co Manchester United nie był dominującą drużyną w wygranym 1:0 spotkaniu V rundy przeciwko Crawley Town.
» Szkot doskonale wie, która drużyna prezentowała się dziś lepiej
Gol zdobyty w pierwszej połowie przez Wesa Browna pozwolił ostatecznie Czerwonym Diabłom awansować do ćwierćfinału rozgrywek, jednak to zespół grający na co dzień w piątej lidze angielskiej był w drugiej odsłonie spotkania lepszą ekipą i niewiele brakowało, aby udało mu się doprowadzić do rewanżowego pojedynku na Broadfield Stadium.
- Wynik tak naprawdę nie pokazuje nic - to był dzień Crawley, co do tego nie ma wątpliwości - wyznał po spotkaniu Ferguson w wywiadzie dla MUTV. - Po tym co zaprezentowali w drugiej połowie zdecydowanie zasłużyli na remis. Ich wysiłek powinien zostać wynagrodzony rewanżowym meczem.
- Postawili nam bardzo trudne warunki, a zawziętość z jaką walczyli o każdą piłkę sprawiał, że często nie nadążaliśmy. To rozczarowujące. Jednak mieliśmy w swoim składzie kilku piłkarzy, którzy chyba nie do końca rozumieli na czym polegają rozgrywki o Puchar Anglii oraz jakie jest ich znaczenie. Dla nich to będzie największa lekcja.
- W pierwszej połowie zagraliśmy naprawdę dobrze, pokazując niezły futbol. Powinniśmy prowadzić trzema lub czterema bramkami, a po 45 minutach było zaledwie 1:0. W pucharowym starciu to nie jest dobry rezultat, gdyż wystarczy chwila nieuwagi, aby stracić gola i prawie tak się dziś stało - wyjaśnił Szkot.
Menadżer United wyznał również, że szyki nieco pomieszali mu Brazylijczycy, których musiał zmienić w trakcie spotkania. Spowodowało to również zmianę ustawienia na 4-4-2, gdyż zamiast Andersona na boisku pojawił się Wayne Rooney. Plac gry opuścili również bracia Da Silva, a Darren Fletcher z konieczności zagrał na prawej obronie.
- To bardzo duży problem, gdy musisz ściągnąć swoich dwóch bocznych obrońców, zwłaszcza gdy rozgrywają wspaniałe zawody - dodał sir Alex. - To niesamowici piłkarze. Anderson zgłaszał problemy ze ścięgnem, więc nie chcieliśmy ryzykować i zdecydowaliśmy się go zdjąć z boiska.
- Nie jest to łatwa sprawa, gdyż takie zmiany sprawiają, iż zespół nie jest już tak stabilny. Spotkanie kończyliśmy z Darrenem Fletcherem na prawej obronie. Zagrał dobrze, ale nie była to najlepsza opcja. Co do kontuzji to więcej będę mógł powiedzieć jutro - zakończył Fergie.
testosteron: haha o czym Ty mówisz oglądałeś ten mecz ? Gdyby mieli 1 zawodnika który umie trafić w światło bramki to oni a nie my strzeliliby 4 gole ! Widziałeś strzał przewrotką? poprzeczkę z główki, sam na sam przestrzelone po dośrodkowaniu ? A w MU bebe co kopie sie w czoło!
patrykbor: Bardzo dobrze ze Ferguson zauwazyl to ze nasi grali tak bardzo chaotycznie, napewno wplynie na nich i moze w koncu sie ogarna co niektorzy :>
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis DevilPage.pl nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.