kris9: Ta kolejka PL zostanie zapamiętana na długo z kilku powodów. Oto wybrane trzy z nich :
1. Średnia bramek w 8 meczach przekroczyła 5.1!
2. Nasza porażka od bardzo, bardzo dawna w lidze - niestety
3. Wspaniała pogoń Newcastle w meczu z Arsenalem (sam przebieg tego spotkania był już niecodzienny).
Z tego wszystkiego wyciągnę same plusy, a co tam! Arsenal nie pokazał charakteru, jaki posiada np. MU, wielokrotnie wyciągaliśmy punkty w meczach, w których dostawaliśmy i to grając w osłabieniu. Kanonierzy tego nie potrafią. Dzisiejszy mecz - w naszym wykonaniu - jest wyjątkiem, takie sytuacje zdarzają się nam rzadko. Poziom emocji w PL pokazuje, że warto być kibicem angielskiej piłki i śledzić ją dokładnie przez cały sezon. Ta liga jest najlepsza, najsilniejsza, najciekawsza - amen! No i wreszcie - przegraliśmy - oczywiście jestem zły z tego powodu - tym bardziej, że dwie porażki w sezonie 2010/2011 odnotowaliśmy z najsłabszymi drużynami PL. W CC dostaliśmy cięgi od WHU, który wówczas okupował ostatnią pozycję w tabeli, bardziej zasłużenie lub mniej dostaliśmy od czerwonej latarni z Moulineaux. No i co? Wreszcie skończy się to cholerne pierdzielenie o biciu rekordu, stylu w jaki to możemy osiągnąć i porównywaniu wyczynu Arsenalu z naszym, który miał nastąpić w tym sezonie. Nie ma! I bardzo dobrze. Teraz trzeba zakasać rękawy i wziąć się do solidnej roboty, bo przed nami za tydzień bardzo ważne spotkanie derbowe, po którym być może będziemy mogli pomachać naszym rywalom zza miedzy z pociągu o nazwie "Została wam walka o Ligę Mistrzów".
Większość komentarzy, które tu czytam są denne i pełne tego samego biadolenia, które słychać notorycznie, kiedy tylko osiągniemy gorszy rezultat. Błagam was ludzie - przestańcie z tymi tendencyjnymi już postami w rodzaju, znów Ferguson spieprzył, ach ten słaby środek pola, nieudacznik Fletcher, jeszcze gorszy Carrick, najgorszy Scholes, a Giggs to już dno, nie wspominając o tym, że znów przespaliśmy okienko transferowe - ja pierdziele, nie kupiliśmy El Nińo za 50 milionów - sezon stracony. Ogarnijcie się ludzie :D
Kilka słów o meczu ode mnie. Nie to, żebym piał peany na cześć United, bo nie o to chodzi. Faktycznie Giggs nie błyszczy formą w ostatnim czasie, wręcz irytuje mnie jego niedokładność, Berba ma straszne wahania formy, nie wiem co lepsze, by grał równo i strzelał przynajmniej gola w każdym meczu, czy co 3 spotkania hat-tricka? Dzisiejsze schody zaczęły się od kontuzji Rio, ale ale nie zgodzę się tu ze słowami z komentarzy, że Evans zagrał kiepsko, właśnie nie - zaskoczył dziś dobrym występem i oby więcej takich, nie zgodzę się, że Fletcher dał ciała, wcale nie, właśnie w dzisiejszym meczu wreszcie wrócił stary Fletch, który zagrywał kapitalne piłki. Nani, Rafael (mimo słabszej końcówki), Evra, VDS, nawet Rooney zasługują na wyróżnienie. Nie oszukujmy się, nie jesteśmy w stanie zagrać każdego meczu na bardzo wysokim poziomie, mało tego, czasem musimy dostosować się do poziomu, a przede wszystkim determinacji przeciwnika. Cały czas jesteśmy pod presją, a ta cała kakofonia na temat ilości meczów bez porażki szczególnie nam nie pomagała. Tak więc głowa do góry kibice - bo nadchodzi prawdziwy Manchester, który teraz będzie chciał pokazać swój charakter i podnieść się po porażce z outsiderem, szczególnie w walce o prymat w mieście. Poza tym mamy cały czas bufor bezpieczeństwa 4 punktów przewagi nad Arsenalem, Kanonierzy nie wykorzystali tej kolejki mimo wysokiego prowadzenia. To pokazuje, że w walce o mistrzostwo trzeba mieć jaja. Kto je będzie miał zdobędzie tytuł... 19 tytuł Come On United!!