» 14 listopada 2010, 20:38 - Autor:
rogi - źródło: mirrorfootball.co.uk
Dzisiaj do treningów z Manchesterem United wraca Wayne Rooney! To niewątpliwie dobra wiadomość, nieco gorszą jest fakt, że Anglik musi na nowo odbudować dobre relacje z kolegami z drużyny. Czy uda mu się przywrócić dawny stan rzeczy?
» Rooney o kontuzji już zapomniał, pora zatrzeć złe wrażenie!
Jak wiadomo ostatni tydzień upłynął napastnikowi w centrum szkoleniowym Nike w Oregon w USA, gdzie były zawodnik Evertonu pracował nad kondycją oraz odbudowaniem zniszczonej kilkoma już kontuzjami kostki.
United w oświadczeniu podało te dwa powody wyjazdu oraz fakt, że 25-latkowi przyda się trochę czasu spędzonego "w cieniu" fotoreporterskich fleszy. Wszystko spowodowane było oczywiście zamieszaniem, w którym Anglik odegrał główną rolę. Zatarg z sir Alexem, zarzucanie klubowi braku ambicji oraz pasywność na rynku transferowym - było od czego i po czym odpoczywać.
Kolejnym powodem, dla którego wysłano Anglika ponad 7 tysięcy kilometrów od domu jest pewnie dość napięta atmosfera pomiędzy nim, a resztą zespołu. W końcu ciężko komuś dobitniej powiedzieć, że jest kiepski, niż sugerując kupno kogoś innego na jego miejsce...
Anonimowy człowiek z Manchesteru United mówi: - Niektórzy zawodnicy byli bardzo niepocieszeni, że Rooney argumentuje swoją chęć odejścia stwierdzeniem, jakoby klub z obecnym składem nie miał ambicji na przyszłość. Nie zyskał taką wypowiedzią przyjaciół, nawet mimo tego, że Ferguson kazał mu później przeprosić. Teraz będzie musiał odbudować spalone mosty.
Najpierw była krótka, aczkolwiek burzliwa saga transferowa, podczas której Wayne ubierany był w koszulkę niejednej potęgi, a później nagle uśmiechnięty David Gill ogłosił, że Rooney nadal będzie grywał z Czerwonym Diabłem na piersi i to przez pięć lat, do tego będzie zarabiał najwięcej na świecie.
Jakby tego było mało, z pewnością nie będzie radości w szatni z powodu jedenastki marzeń gry FIFA 11, która Anglik wczoraj wybrał. Znalazł się w niej tylko jeden gracz United - Vidić, natomiast aż dwóch zawodników Manchesteru City, w tym nielubiany na Old Trafford Carlos Tevez.
W ataku marzeń Wazza postawił wprawdzie dwóch byłych zawodników United - Ronaldo i Teveza, ale są w tej drużynie jeszcze Pepe Reina z Liverpoolu, Ashley Cole z Chelsea, no i aż czterech piłkarzy Barcelony - Lionel Messi, Andres Iniesta, Xavi oraz Carlos Puyol.
Teraz naprawdę trudne zadanie przed Fergusonem. Szkot musi wkomponować skłóconego z całym światem Rooneya w swój skład, który wczoraj odnotował kolejny już ligowy remis.
Możliwość komentowania tego newsa jest już niemożliwa, z powodu upłynięcia 7 dni od czasu jego dodania.
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis
nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.