kckMU: Ochłonęli, to napiszę.
Na temat pierwszej połowy można powiedzieć tyle:
Obraz nędzy i rozpaczy, czyli coś jak mecz z Sunderlandem.
Nikt się chyba nie spodziewał, że wyjdziemy na drugą połowę tak przygotowani. Wielu twierdzi, że to efekt suszarki - tak, ona też miała w tym swój udział. Ale ważniejsza była taktyka, którą wymyślił Alex. Graliśmy jak zespół z polskiej ekstraklasy, dalekie wrzutki, krótkie niedokładne podania pod bramką, z których i tak nic nie wynikało.
Druga połowa, zupełnie co innego. Pokazaliśmy, że na stadionie Bursasporu nie gra przeciętny zespół z Tureckiej ligi, tylko Manchester United (troszkę osłabiony). Z wejścia w drugiej p. bramę strzelił Fletcher i to niejako ustawiło resztę spotkania. Turcy jak zwykle walczyli, dużo biegali i nie podłamywali się, za to brawa dla nich. Ale to za mało, aby ugrać coś w LM. W lidze krajowej życzę im jak najlepiej, to fajny zespół z dobrymi kibicami.
Dobrze, że bramkę strzelił Obertan, może przemyje oczy Fergiemu bo niesłusznie go pomija.
No i nasz żarłoczek Bebe ;D O nim nie da się zapomnieć.
Strzelił bramkę w Carling Cup, strzelił w Lidze Mistrzów. Brakuje tylko jego gola w lidze krajowej, gramy w weekend z Wilkami i od 55-60 min chętnie zobaczyłbym go na boisku :)
W lidze Mistrzów mamy:
Trzy zwycięstwa, 5 strzelonych i zero straconych! Niczym Real ^^
Nie no, jestem z tego bardzo zadowolony, nasza defensywa jest już naprawdę z powrotem na poziomie. Wrócił Rio, do składu wskoczył Rafael, jeszcze żeby Evra grał tak w defensywie jak w ataku to byłoby idealnie, ale nie mam mu tego za złe. W końcu jest Edwin :D
Przed derbami wszystko wygląda bardzo ciekawie. Martwią mnie jedynie te kontuzje. Niech wróci Giggs, bo wielkie Derby Manchesteru bez niego to nie to samo.
Chelsea gra z Liverpoolem, ostatnio The Reds się podnieśli. Zmiana właścicieli wpłynęła na ten klub. Jak dla mnie remis jest realny, zwycięstwo Czerwonych też, nie zapominajmy, że Liverpool to jest nadal klasa sama w sobie.
Na Emirates przyjeżdża Newcastle, oni ciągle grają w kratkę. Najpierw wygrywają u siebie 6-0 aby potem przegrać. Teraz pozbawili godności Sunderland, co zrobią w Londynie? Tego nikt nie wie, ale remis jest na 100% w ich zasięgu i nikt nie zaprzeczy.
Dzisiaj możemy być zadowoleni.
A diabły niech wracają do Anglii i myślą już o meczu z Wolverhampton, bo wygrywać trzeba ze wszystkimi. Trzy pkt to trzy pkt. Tyle samo dostaje się za zwycięstwo z Wolves, tyle samo za CFC,
Glory Glory MU