W serwisach DevilPage.pl korzystamy z plików cookies, aby zapewnić Wam wygodę, bezpieczeństwo i komfort użytkowania stron. Cookies wykorzystywane są m.in. do personalizacji reklam. Szczegółowe informacje na temat plików cookies znajdziesz w naszym dziale Polityka Cookies. Korzystając z serwisu akceptujesz także postanowienia naszego Regulaminu.
W meczu z Kansas City Wizards Nani pojawił się na boisku po razy pierwszy od czasu odniesienia kontuzji podczas przygotowań do mundialu. Powrót ten Portugalczyk może zaliczyć do udanych.
» Nani wrócił do gry po kontuzji
Był to już trzeci, a zarazem pierwszy przegrany, Manchesteru United na tegorocznym tourne. Nani przebywał na boisku tylko do 68 minuty, ale niewątpliwie może być zadowolony ze swojej postawy.
- Nie było mi łatwo grać w tej pogodzie - rozpoczął wywiad dla MUTV. - No, ale fajnie było wrócić i zagrać po raz pierwszy w tym sezonie. Oczywiście, czeka mnie wiele pracy, ale fajne uczucie towarzyszy powrotowi i ponownej grze z drużyną.
- Gdy jesteśmy w Anglii, to płaczemy, że jest ciągle zimno i pada deszcz, ale teraz tęsknimy za tamtejszą pogodą.
Nani nawiązał także do zakończonych niedawno mistrzostw świata, które musiał opuścić z powodu kontuzji.
- Gdy opuszczałem mundial, był to dla mnie bardzo zły czas, ale wówczas myślałem sobie, że nie mogę się już doczekać sezonu, kiedy znów będą mógł grać i strzelać bramki. Teraz się cieszę, że wróciłem i mam nadzieję, że będzie mi dane grać już na początku sezonu - zakończył Portugalczyk.
Możliwość komentowania tego newsa jest już niemożliwa, z powodu upłynięcia 7 dni od czasu jego dodania.
Komentarze (5)
Kingus661: Heh i to mi się podoba. Jego powrót niesamowicie poprawia mi humor.
Cieszę się ze zagrał te 68 min nawet jakby zagrał 8 to bym była zadowolona że w ogóle pojawił się na boisku.
Liczę że powróci do tej wspaniałej formy. I świetnie zaprezentuje się w nowym sezonie. Wiem że go na to stać a chęci mu nie brakuje wiec pozostaje czekać aż rozwinie skrzydła :)
Kmmanutd: Zapewne Nani to jest nasz jeden znaj ważniejszych zawodników i mam nadzieje, że w nowym zbliżającym się sezonie będzie miał taką formę jak w końcówce ubiegłego sezonu ;)
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis DevilPage.pl nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.