DevilxDevil: W LM nie liczy się styl gry, ale powinieneś przyznać, że droga Bayernu do finału była nieciekawa, mecze emocjonujące, ale gra Bayernu to nie zachwyca i w finale im nie daję większych szans. Zagraliśmy lepiej od Bayernu w 1/4, ale przegraliśmy przez własne rozkojarzenie. Robbenowi wyszedł strzał życia (piękny) i powinniście go nosić na rękach. Trochę mieliśmy pecha, bo Rooney doznał kontuzji w najważniejszym momencie sezonu, ale jest to pierwszy sezon bez Ronaldo i w następnym sezonie stawiam w ciemno finał LM dla Manchesteru jeśli będą na drodze podobne zespoły jak w tym roku.
A i nie mów, że to my płaczemy na stronach, bo u Was to 80 % nie wie, że gra sie 90 minut w piłkę nożną. Przy wyniku 3-0 niemal wszyscy płakali na stronce i obrażali swój klub, wyłączali telewizory, komputery byleby tego nie oglądać. Teraz czekam na stwierdzenie od Ciebie, że Manchester był lepszy, bo był. Potrafił to przyznać Robben, ale Ty już pewnie nie.
Bayern przeszedł do finału, ale to mnie za bardzo nie interesuje, bo kibicuję jak tylko potrafię Manchesterowi i nie miałem zamiaru się wypowiadać na ten temat, ale widzę, że pierwsza myśl kibiców Bayernu (i nie tylko) po zwycięstwie jest wejście na stronę wroga i im "dokopać" w komentarzach. Po zwycięstwie Chelsea nad Manchesterem United paru kibiców (łącznie ze mną) pogratulowało zwycięstwa The Blues. Jeżeli masz zamiar pisać o tym jaki to Twój klub jest fantastyczny to załóż se bloga czy coś i tam się podniecaj. Jeżeli uważasz, że niektórzy zachowują sie jak dzieci to przemilcz to, bo Ty pewnie nieraz tak się zachowałeś. Co do meczu z Lyonem to fakt przeszła drużyna lepsza, ale w 1/4 przeszła drużyna gorsza - moim zdaniem i piłkarzy również. Ale czy to pierwszy raz? Cieszcie się, że z taką grą doszliście do finału i na starcie macie 50 % szans, ale w trakcie meczu myślę, że nie będzie stroną przeważającą. Jednak radość okazuj na stronie FCB, bo tutaj raczej Cię miło nie powitają. Mało kto lubi Bayern, chociaż jakiś tam szacunek może i ma, jednak nie powita Cię z entuzjazmem. Raczej szanujemy kluby z Anglii, ogólnie ligę angielską, bo jest niepowtarzalna.