DrunkenBear: Wczorajszy mecz obnażył 3 rzeczy.
Po pierwsze brak doświadczenia w meczach o taką stawkę u młodych piłkarzy i nowych (Rafael, Valencia, Nani). Rafael wczoraj rozegrał świetne spotkanie. Jak ogra się z mocniejszymi rywalami, to będziemy mieli z niego pociechę. Dostał czerwoną kartkę, mówi się trudno. Pewnie gdyby na boisku był jeszcze Scholes, to ten mecz byśmy kończyli w 9. Nani i Valencia kontry rozgrywali na świetnej szybkości. Ale nie rozumiem, czemu zawsze starali się w pojedynkę przedryblować całą obronę Bayernu. Niekiedy zwyczajnie wystarczyłoby jakby przytrzymali piłkę przy lini i poczekali aż ze 2-3 piłkarzy podejdzie do ataku.
Kolejna rzecz, to niestety, ale wczoraj Berbatov pokazał, że on nie nadaje się na tą taktykę i grę z kontry. Totalny brak szybkości. Może i on ma przebłyski przy grze atakiem pozycyjnym, ale kontry w jego wykonaniu, to wielkie nieporozumienie. Gra na szpicy też mu nie idzie. Nie potrafi brać na plecy 2 obrońców i zastawić się. Jak to robił np Tevez. Pozostaje nadal dla mnie zagadką, co skłoniło Alexa, to zapłacenia ponad 30 baniek za tego piłkarza. Moim zdaniem wczoraj trzeba było wprowadzić Machede.
Ostatnia rzecz, to Carrick. Wydaje mi się, że on zwyczajnie śpi na treningach taktycznych. Przecież pierwszą bramkę to on zawalił, jakby nie wszedł za linię obrony, to Olic byłby na spalonym.
A wy ludzie zejdźcie z SAFa, mecz był świetny. Zabrakło szczęścia nam, ale pokazał, że będziemy mieli dwóch świetnych skrzydłowych w przyszłym roku. Bo Nani jak i Valencia mają drybling, szybkość i uderzenie. Sprowadzi SAF nam napastnika i środkowego pomocnika i drużyna mistrzowska znowu będzie.
I pozdrawiam fanów Bayernu, aż wam współczuje ewentualnego meczu w finale z Barceloną. Bo z taką obroną, to wasz zespół rozjadą. Jak Nani robił w ataku co chciał, to Messi wam ze 5 bramek spokojnie właduje ;]