Mieszane uczucia Fergusona

Gospodarze spotkania objęli prowadzenie już w 3. minucie pojedynku, lecz dzięki konsekwentnej grze mistrzowie Anglii zdołali przechylić szale zwycięstwa na swoją stronę. Bramka Ronaldinho na początku spotkania była konsekwencją błędu w obronie Michaela Carricka, kiedy to bez szans pozostał interweniujący Edwin van der Sar.

Bramka ta wyraźnie podziałała na piłkarzy Leonardo, którzy za wszelką cenę chcieli podwyższyć wynik na 2-0. Konsekwencją tych ataków było kilka błędów defensorów Manchesteru United, jednak to właśnie piłkarze Czerwonych Diabłów, za sprawą Paula Scholesa, strzelili drugą bramkę tego spotkania.

- Popełniono wówczas wiele błędów, ale myślę, że szybko strzelona bramka znacznie im pomogła i sprawiła, że zaczęliśmy grać nerwowo. Na szczęście szybko uspokoiliśmy grę i wszystko już był okej.

- Powiedziałem, że musimy lepiej korzystać piłki i częściej ją zagrywać do Rooneya. Wiedziałem, że on ma wielki wpływ na grę w ataku, co udowodnił fantastyczną drugą połową. Bardzo ważna była wiara, którą wykazaliśmy w przerwie meczu.

- Przy prowadzeniu 3-1 myślałem, że już wszystko będzie dobrze, że to jest karnawał, iż właśnie tak się ten mecz zakończy. W pełni kontrolowaliśmy spotkanie, ale daliśmy sobie wbić drugą bramkę. Nie powinniśmy do tego dopuścić - zakończył Szkot.