Vidic nigdzie się nie rusza

27-letni stoper jest uznawany za jednego z najlepszych na swojej pozycji w Europie, odkąd trafił do Czerwonych Diabłów i jego występy nie umknęły uwadze najlepszych klubów na Starym Kontynencie.

Od jakiegoś czasu mówi się, że małżonka Vidica jest niezadowolona z życia w Manchesterze, a spekulacje odnośnie odejścia Serba z Old Trafford nasiliły się, gdy swoje zainteresowanie nim wyraziły trzy wymienione wyżej kluby. On jednak uspokaja kibiców United zapewniając, że będziemy mogli go oglądać w czerwonej koszulce z diabełkiem na piersi co najmniej do końca swojego kontraktu, czyli do 2012 roku.

Oczywistym jest również, że po odejściu Cristiano Ronaldo i Carlosa Teveza Sir Alex Ferguson za żadne skarby nie będzie chciał stracić swojej kolejnej gwiazdy.

- Przyznaję, że moja żona Ana jest niezadowolona z naszego stylu życia w Anglii, ale na pewno nie zmienię zdania odnośnie mojej przyszłości. Jestem szczęśliwy w United i z ambicji, jakie klub ma na nadchodzący sezon.

- Otrzymałem oferty z Milanu, Barcelony i Realu Madryt i postąpiłem uczciwie – przedstawiłem je Sir Alexowi Fergusonowi. On zareagował bardzo szybko. Zapewnił mnie, że podniesie moje zarobki do poziomu odpowiadającemu mojej reputacji w Premier League i całej Europie – mówi serbski defensor.

- Pierwsze oferty przyszły z Mediolanu i Madrytu, później nadeszła propozycja z Barcelony, która była w stanie zapłacić za mnie 30 milionów funtów. Jednak po rozmowie z Sir Alexem jestem pewien, że pozostanę na Old Trafford co najmniej do daty wygaśnięcia mojego kontraktu - do 2012 roku.

- Myślę, że nie będę zarabiał tyle, co moi dobrzy koledzy Wayne Rooney i Rio Ferdinand, ale moje zarobki powinny znaleźć się mniej więcej na tym samym poziomie, co płace Michaela Carricka i Dimitara Berbatowa – zakończył Vidic.