Marshall: OK, w sumie to tylko 2 bramki. Pewnie po tym, jak strzelił bramkę Aston Villi siedzieliście spokojnie z myślą: "i tak będziemy mistrzami". Jak graliśmy wielki piach z Sunderlandem i piłka odbiła mu się od nogi myśleliście: "E, prędzej czy później i tak strzelilibyśmy gola". Hmm, na pewno się nie mylę, nawet przez myśl nie przeszło mi, że skakaliście przed telewizorem, tudzież komputerem i krzyczeliście, że mamy nową gwiazdę. Teraz kolejny tok myślenia - SAF teraz pewnie zaprasza go do siebie co weekend na obiad, powtarza mu w kółko jakim wspaniałym zawodnikiem to nasz Kiko nie jest, teraz do tego wszystkiego dostanie medal za mistrzostwo Anglii, to pewnie będzie chlał przez następne dwa miesiące, przytyje 30 kg, później będzie potykał się o własne nogi i za następny miesiąc skończy karierę, bo w futbolu osiągnął już wszystko - w końcu dostał ten medal.
Dziwne jest myślenie niektórych, moim zdaniem zasłużył na ten medal tak samo jak każdy inny zawodnik United, bo dołożył naprawdę dużą cegiełkę do tego coraz bliższego sukcesu, który wcale nie byłby tak blisko, gdybyśmy mieli 4 punkty (dane nam przez Machedę) mniej. Nie ma się co martwić o sodówkę, po tym chłopaku widać chęć ciągłego rozwoju i taki medal może mu tylko dać motywację do ciężkiej pracy, a poza tym kto jak kto, ale Sir Alex wie, jak postępować z zawodnikami w takiej sytuacji, jak Macheda. Dlatego twierdzę, że powinien otrzymać ten medal.