Sir Alex Ferguson zaapelował do wszystkich, aby oddać należną cześć wspaniałemu Paulowi Scholesowi, który jest bardzo bliski przekroczenia granicy 600 występów w barwach Manchesteru United.
» Środowy mecz z Portsmouth będzie dla Paula Scholesa 600. występem w barwach Manchesteru United. Angielski pomocnik dołączy zatem do elitarnego klubu najbardziej lojalnych zawodników "Czerwonych Diabłów".
Scholes, który jako 19 letni chłopak zadebiutował w barwach Czerwonych Diabłów w meczu z Port Vale w 1994 roku, jest obecnie bardzo bliski dołączenie do zacnego grona graczy mogących się poszczycić niewyobrażalną liczbą 600 występów w barwach United. Przypomnijmy, że jak na razie do grupy tej należą tylko Bill Foulkes, sir Bobby Charlton i Ryan Giggs.
Obecnie 34-letni rudowłosy pomocnik będzie miał okazję do swojego jubileuszowego występu już dziś, kiedy Diabły zagrają na Old Trafford z Portsmouth. Z faktu tego bardzo zadowolony jest Ferguson, przyznający, że nigdy nie słyszał o chęci opuszczenia zespołu przez Paula.
- To zadziwiające, ale nigdy nie dostaliśmy żadnej oferty dotyczącej Scholesa – wyznaje z uśmiechem Fergie. – A wiecie dlaczego? Ponieważ oni wszyscy doskonale wiedzą, że on się stąd nigdy nigdzie nie ruszy.
- Możliwe, że składano mu osobiście jakieś propozycje w których ludzie pewnie błagali go o przejście do ich zespołu, ale tak to już jest z tymi agentami i ich dziwactwami.
- Na pewno jednak wszyscy wiedzą, że on nie chciałby stąd odchodzić.
Liczy się zespół
Szkot uważa, iż Paul jest jednym z najlepszych zawodników grających w barwach United, którzy dobro zespołu przekładają nad własne. Jak wiele znaczy dla zespołu pokazała jego zmiana w meczu z Evertonem, kiedy to jego wejście znacznie poprawiło i uspokoiło grę Czerwonych Diabłów.
- United ma wspaniałą historię ze wspaniałymi piłkarzami. Best, Law, Carlton czy później Duncan Edwards to były niewątpliwe gwiazdy – wspomina Ferguson.
– W całej historii było wiele takich gwiazd, jednak jeśli mówimy o moich czasach to Scholes znalazłby się w pierwszej szóstce.
- Jego wkład w zespół i doświadczenie są ogromne, nawet bez tych wspaniałych bramek, które zdobywa. Jego pierwszy kontakt z piłką po wejściu na boisko w meczu z Evertonem wyglądał dużo lepiej niż kogokolwiek przez całą poprzednią godzinę.
- Ma taki wspaniały, delikatny kontakt z piłką. Kiedy Paul ją kontroluje, ona słucha się go jak nikogo innego. To wspaniałe zobaczyć coś takiego podczas zwykłej kopaniny jaką jest obecnie piłka nożna – zakończył rezolutnie sir Alex.
Możliwość komentowania tego newsa jest już niemożliwa, z powodu upłynięcia 7 dni od czasu jego dodania.
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis
nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.