Prywatność na
DevilPage.pl

W serwisach DevilPage.pl korzystamy z plików cookies, aby zapewnić Wam wygodę, bezpieczeństwo i komfort użytkowania stron. Cookies wykorzystywane są m.in. do personalizacji reklam. Szczegółowe informacje na temat plików cookies znajdziesz w naszym dziale Polityka Cookies. Korzystając z serwisu akceptujesz także postanowienia naszego Regulaminu.

Akceptuję pliki Cookies i Regulamin

FA Cup: Koniec marzeń o pięciu pucharach!

» 19 kwietnia 2009, 19:48 - Autor: Bart - źródło: DevilPage.pl
Manchester United przegrał półfinałowy pojedynek z Evertonem Liverpool. O awansie rozstrzygnęły rzuty karne, wygrane 2:4 przez zespół Moyesa. Bohaterem meczu okazał się były bramkarz Czerwonych Diabłów - Tim Howard
FA Cup: Koniec marzeń o pięciu pucharach!
» Manchester United przegrał półfinałowy pojedynek Pucharu Anglii z Evertonem. O awansie rozstrzygnęły rzuty karne, wygrane 2:4 przez zespół Moyesa. Bohaterem meczu okazał się były bramkarz Diabłów - Tim Howard.
Mistrzowie Anglii do dzisiejszego spotkania przystąpili w bardzo eksperymentalnym i młodym składzie. Na bramce stanął Ben Foster. Skrzydła obrony zajęli bracia Da Silva, w pomocy Welbeck i Gibson a w ataku ostatnie objawienie United – Federico Macheda.

Od początku Everton rozpoczął atak. Pierwszy strzał gracze Moyesa oddali już 1. minucie meczu. Po ładnym zagraniu Leon Osman uderzył piłkę, która poszybowała obok bramki. Odpowiedzą Manchesteru był atak Machedy. Młody Włoch przyjął piłkę na klatkę piersiową, strzelił, jednak również niecelnie.

Świetną okazję do otworzenia wyniku w 13. minucie miał Carlos Tevez. Danny Welbeck ładnie podał Argentyńczykowi piłkę w polu karnym, ten zwodem zmylił jednego obrońcę i miał wolna drogę do bramki. Piłka niestety trochę mu uciekła i po strzale nie trafiła w światło bramki.

21. minuta to popis braku doświadczenia Bena Fostera. Po wycofaniu piłki bramkarz United atakowany przez Sahę zamiast wybić piłkę próbował dryblować. Mało brakowało, a skończyłoby się to tragicznie dla graczy Fergusona.

Chwilę później Tevez przerzucił na prawo do Da Silvy, ten dośrodkował do Welbeck. Piłkę dotknął Lescott i o mało co nie wbił jej do własnej bramki. Po wrzutce strzelał Park Ji-Sung jednak jego uderzenie zostało zablokowane.

Po kilku atakach United do ofensywy przeszedł Everton. W jednej z akcji Rafael Da Silva faulował Leightona Bainesa wychodzącego na czystą pozycję na granicy pola karnego. Obrońca otrzymał żółty kartonik za to zagranie. Pienaar próbował następnie oddać strzał z ostrego kąta, ale trafił prosto w mur.

Do 40. minuty oba zespoły zmagały się ze swoimi rywalami, jednak nikt tnie potrafił wypracować składnej akcji. Dopiero po podaniu Machedy Welbeck urwał się obrońcy i oddał mocny strzał lewą nogą. Niestety piłka uderzyła w boczną siatkę.

Pozostałe pięć minut pierwszej połowy również nie przyniosło nam żadnych bramek. Do przerwy utrzymał się wynik bezbramkowy. Sama gry była niedokładna i momentami nudna. W szeregach United widać było brak zgrania, co było zrozumiałe przy tak wymieszanym składzie. Everton jednak nie potrafił realnie zagrozić bramce Fostera pomimo że od pierwszych minut wystawili podstawowych zawodników.

Po przerwie pierwszy groźny strzał padł ze strony Evertonu. Piłkę na około 30 metrze dostał Tim Cahill. Przymierzył i uderzył z całej siły. Piłka leciała nisko nad ziemią. Foster zdołał wybić ją na bok, gdzie nie stanowiła już zagrożenia.

W 62. minucie po wybiciu głową Ferdinanda Tevez ładnie zastawił się na środku boiska i ruszył sprintem do ataku. Nie miał wystarczająco miejsca do oddania czasu, więc próbował zwodem minąć defensora Evertonu. Niestety stracił piłkę. Chwilę później przez obronę Liverpoolczyków przebił się Park Ji-Sung i uderzył po ziemi lewą nogą. Piłka minęła słupek i kilkanaście centymetrów.

67. minuta to dobra i długa wymiana podań zawodników Manchesteru United zakończona świetnym strzałem Gibsona z dystansu. Howard zdołał jednak wybić futbolówkę na rzut rożny. Przy kolejnej akcji Welbeck został powalony na ziemię w polu karnym. Sędzia jednak uznał to za czystą grę.

Anderson pokazał się z dobrej strony w 75. minucie. Po podaniu z głębi pola podciął piłkę do pola karnego i mając sporo miejsca oddał dobry strzał na bramkę Howarda. Niestety Brazylijczykowi zabrakło kilkanaście centymetrów, aby zdobyć upragnioną bramkę. Niedługo potem korner wywalczył Patrice Evra. Po wrzutce głową strzelał Vidic, lecz obrona Evertonu uniemożliwiła mu oddanie czystego strzału.

W 79. minucie sporo zamieszania w polu karnym rywali narobili Macheda oraz Welbeck. Federico próbując strzelać zderzył się jeszcze z Hibbertem. Obaj zawodnicy byli zmuszeni na chwilę opuścić murawę. Chwilę potem grę dobrze rozciągnął Carlos Tevez. Welbeck zszedł do środka i mocno uderzył. Piłka poszybowała tuż nad poprzeczką Howarda.

Sędzia doliczył jeszcze trzy minuty regulaminowego czasu gry, jednak i to okazało się za mało. Zawodnicy zeszli do szatni po raz drugi przy bezbrakowym remisie. Mimo usilnych starań obu zespołów nie udało się rozstrzygnąć tego półfinału w ciągu 90 minut.

Po krótkiej przerwie na boisku pojawił się Dymitar Berbatow, zmieniając Federico Machedę. W trzeciej minucie dogrywki dobrą okazję miał Tim Cahill, który próbował strzałem po ziemi pokonać Fostera z ostrego kąta. Bramkarz United na szczęście zdołał wybronić uderzenie nogami. Chwilę potem strzał oddał jeszcze Fellaini po ładnym przyjęciu na klatkę. Piłka została jednak błyskawicznie zablokowana.

W 10. minucie z piłką na lewej stronie pola karnego znalazł się Berbatow. Świetnie podał do tyłu do Welbecka. Ten jednak minął się z piłką i nie oddał strzału. Po tej akcji strzelać z dystansu próbował jeszcze Tevez. Nie było to jednak jego najlepsze uderzenie.

Pierwszą część dogrywki zakończyła kontra Manchesteru United. Welbeck podawał do Teveza, ten po zwodzie oddaje techniczny strzał przy słupku. Howard nie miał jednak problemów z wyłapaniem piłki.

Po wznowieniu gry niesamowitą okazję miał Vaughan, który zmienił Fellainiego. Po podaniu od Neville'a z lewej strony zawodnik Evertonu uderzył z pierwszej piłki. Ta odbiła się jeszcze od Vidica i wyleciała poza pole karne.

Gorąco zrobiło się również w samej końcówce, kiedy to Foster przy próbie wybicia piłki trafił prosto w zawodnika Evertonu. Baines rzucił się jeszcze do piłki, gdyż bramka była pusta. Anglik jednak sfaulował Bainesa w narożniku boiska. O wyniku zadecydowały rzut karne, które lepiej egzekwowali piłkarze z Liverpoolu.

Cahill – przestrzelił
Berbatow – obroniony
Baines – gol
Ferdinand – obroniony
Neville – gol
Vidic – gol
Vaughan – gol
Anderson – gol
Jagielka – gol

Everton Liverpool 4:2 Manchester United


Man Utd: Foster - R. Da Silva, Ferdinand, Vidic, F. Da Silva (64' Evra) - Welbeck, Gibson, Anderson, Park (67' Scholes) - Tevez, Macheda (90' Berbatow)

Everton: Howard - Hibbert, Jagielka, Lescott, Baines - Osman, Neville, Fellaini (103' Vaughan), Pienaar - Cahill, Saha (70' Rodwell)


TAGI


« Poprzedni news
Ramon "Dinozaur" Calderon...
Następny news »
Moyes: Rzut karny należał się United

Najchętniej komentowane


Możliwość komentowania tego newsa jest już niemożliwa, z powodu upłynięcia 7 dni od czasu jego dodania.

Komentarze (114)


axel52: @mazzi,wystarczy ze napisałeś że Porto sprawiło więcej problemów niż się ktoś spodziewał i chłopaki się zmęczyli za bardzo.Spodziewałeś się znawco czego?że Porto się położy?zaskoczyli cię że o mało nie pokonali nas?daj spokój panie
» 21 kwietnia 2009, 00:46 #75
bitek66: widać że United nie podpatrzyło jak Howard broni karne... on idzie zdecydowanie na wyczucie a nawet kładzie się jeszcze przed oddaniem strzału brawo dla Vidicia którzy wyczuł do końca w który róg ma strzelić
» 20 kwietnia 2009, 20:10 #74
DevilFan: Dobra pozbieralem mysli. Teraz wystarczy walczyc dalej nie ,yslac o tej porazce a najchesniej bym sprzedal Berbatova nie przepadam za nim nic do gry nie wnosi
» 20 kwietnia 2009, 19:45 #73
axel52: @mazzi o czym ty u diabła piszesz?tylko ignorant mógł myśleć że Porto to frajerzy z Portugalii i będzie spacerek.nie przekonuje mnie to co piszesz kolego.Mam iść do wróżki?ty idź może do okulisty.Według ciebie Everton to tez ogórki na które mozna wysłac dzieci?Trzeba było od poczatku odpuścić ten puchar,a nie w półfinale.@czaplak tu nie chodzi o statystyki, suche bo sobie mozesz nimi podetrzeć tyłek.Lenistwa Bułgara żadna statystyka nie obroni.Spojrzyj może w ten sposób ile akcji nie poszło na bramkę rywala przez niego,i nie ważne czy skutecznych akcji czy nie,bo od kiedy ten pan gra to na palcach jednej ręki można policzyć mecze w których United cisnął,gniótł,zwał jak zwał rywala.Doprawdy pierwszy do odstrzału,najlepiej odrazu.Odszczekam te słowa jeżeli w pozostałych meczach Berbatow przyczyni się do sukcesów M.U ,ale wątpię w to
» 20 kwietnia 2009, 19:11 #72
Przemoo: NA STRONCE JEST BŁĄD! JAK SĄ WYNIKI TO PISZE, ŻE MU GRA Z WIGAN?! Z Porsmouth u siebie! ;)
» 20 kwietnia 2009, 18:09 #71
Master123: Widze nadal duza liczba osob zastanawia sie nad tym co wlasciwie SAF wymyslil na mecz z Evertonem, polecam zatem lekture mojego posta ponizej .

Inna sprawa to to ze nasz srodek pomocy nie jest zbyt kreatywny gramy zbyt duzo pilek do bokow i do obroncow PS i Carrick malo ida do przodu dlugo przebywaja w okolicach linii srodkowej . W zasadzie naszym najbardziej kreatywnym "srodkowym" jest Giggs . Byc moze podyktowane jest to defensywna taktyka ktora badz co badz juz wiele razy dawala nam czyste konto .

Nie mniej jednak jesli na Portsmouth wyjdziemy czyms takim :
VDS
Oshea---Rio-Vida---Evra
Anderson---PS--DF---Ronaldo
Rooney---Macheda

Nie powinno byc problemu Portsmouth nie ma praktycznie srodka pomocy po sprzedazy Muntareigo i Diarry wiec bez problemu zdominujemy srodek pola co bedzie kluczem do sukcesu .
» 20 kwietnia 2009, 17:59 #70
czerwonediablyy: No szkoda tych rzutów karnych ja nie wiem jak Berbatov mógł tak lekko strzelic karnego,

Gdyby to Tevez strzelał 1 karnego to pewno by wpadło
» 20 kwietnia 2009, 17:53 #69
wojak90: jak Berba mógł tak spiepszyć karniaka, i to napastnik. co on robi w naszym klubie...
» 20 kwietnia 2009, 17:44 #68
Skora16: lol co to ma być był już niezły mecz z porto a teraz znów nic :(
» 20 kwietnia 2009, 16:35 #67
LRostalski: Kolejny słaby mecz, jedynym usprawiedliwieniem fergusona może być to że nie zagrał podstawowym składem widać że bardziej zależy mu na mistrzostwie i lidze mistrzów. Dał wolne kilku zawodnikom nie dziwie mu się 3 razy trzeba zagrać z Arsenalem szkoda że nie powtórzy się 1999 rok gdzie zdobyli mistrzostwo ,ligę mistrzów i puchar angli. Widać przechodzi Manchester kryzys i z taką grą nie ma co liczyć na awans do finału ligi mistrzów chyba że znowu Cristiano Ronaldo pokaże że jest najlepszym piłkarzem świata i wygra ten mecz w pojedynkę.
» 20 kwietnia 2009, 16:04 #66
Czaplak: Podałem statystyiki i nie mam zamiaru znów wdawać się w te dyskusje, bo jak groch o ściane, widać że ma wślizgi, odbiory, ale nie więszkość widzi tylko bieg Teveza i jego szarze cóż;]

Jednak pewien Szkot po 60 tce stawia na Bułgara, zastanawiąjące prawda ? Pewien Szkot widząc słabą formę Naniego nie stawia na niego? Pewien Szkot widząc że Giggs jest wstanie grać jako środkowy pomocnik własnie posyła go na tą pozycje, do cholery chyba widzi to ile daje Berbatov drużynie?
Mógłby być bardziej egoistyczny? Myśle że tak, mógłby być bardzoej widoczny te 'chęci" oczywiście, ale daje nam więcej niż Tevez i to Bułgar gra w 1 składzie.

Pozdrawiam.
» 20 kwietnia 2009, 15:59 #65
waddle: A moim zdaniem błędem popełnionym przez Alexa była walka o Carling Cup... Taki klub jak United nie powinien walczyć "na serio" w takich podrzędnych rozgrywkach. Jeśli już, to powinni grać tak jak Arsenal, czyli graczami drugiego rzutu z finałem włącznie... A przecież Man Utd grywał graczami topu, w dodatku ten puchar jest niesłychanie eksploatujący... Na jaką cholerę w półfinale obowiązuje zasada "mecz i rewanż"??

Co do FA Cup uważam, że te rozgrywki ze względu na ogromną tradycję należy traktować jak najbardziej na poważnie...

Cóż Alex chciał zrobić coś niewarygodnego w tym sezonie! Nie wyszło! Ale sam zamiar był ekscytujący. Dziś już wszyscy wiemy, takie misje to "mission impossible"... United powinni walczyć o 3 najbardziej prestiżowe trofea i basta!

Moim zdaniem tak silnej paki już dawno nie mieliśmy, ale ze względu na zbyt wielką eksploatację graczy pierwszego rzutu nie da się "ciągnąć wszystkich srok za ogon"... A przecież postawa United jest bardzo uzależniona od Ronaldo. Wystarczy, ze on nie gra i już są problemy (początek sezonu). Wczoraj też nie grał... Uważam, że to dzięku geniuszowi Crisa awansowaliśmy do 1/2 LM pokonując w dwumeczu z Porto. Przecież każdy widział nasze męczarnie ze średniakami z Porto... Całe szczęście, że Cristiano nie odszedł do Realu już w tym sezonie...
» 20 kwietnia 2009, 15:36 #64
axel52: odezwał się czołowy fan Berbatowa Czaplak.To żałosne kolego,jak czytam twoje wypowiedzi o Berbatowie to mam wrażenie że zachowujesz się jak nastolatka szalejąca za idolem muzyki pop np.Ślepy jesteś?no chyba nie,oglądasz mecze czy tylko skróty?widzę że nic cię nie jest w stanie przekonać że ten grajek nie nadaje się do United,do Teveza też mam dużo ale ten przynajmniej zapi**dala tak jak wymaga tego liga angielska.Jak Berbatow usiądzie sobie na srodku boiska i będzie siedział to też bedziesz pisał że taki ma styl gry że jego asysty są wspaniałe itp itd.A do wszystkich piszących o tym że dobrze zrobił SAF wystawiając rezerwy mam pytanie dlaczego w poprzednich rundach pucharu grał lepszym składem,doszli do półfinału i olali??bez sensu.Mógł sobie wogóle odpuścić puchar od początku,a nie k***a w półfinale.Howgh
» 20 kwietnia 2009, 14:53 #63
Ave88: I Tevez i Berba dają dużo drużynie nie można ocenic który więcej bo mają inne zadania na boisku:)
» 20 kwietnia 2009, 14:01 #62
Czaplak: To co nam więcej niby daje ten Tevez niż Berbatov??


Jak to dobrze że Szkot ma głowe na karku i wie na kogo postawić.


Coś znalazłem :

Według statystyk Actim Berbatov przyczynił się do 0,74 zdobywanych przez nas bramek na każdy rozegrany mecz. Ronaldo ma 0,65, Rooney 0,70 statystyki marocwe....

minuty pomiędzy kolejnymi próbami wślizgów u naszych napastników: Berbatov co 85, Rooney co 156, Tevez 164.

Berbatov wygrał 0,82 wślizgów na każdy rozegrany mecz, 1,21 "przechwyta" na mecz.. Rooney przechwycił 1,16 piłek na mecz czyli odbiory , a wygranych wślizgów zaledwie 0,44 na mecz. Skuteczność wślizgów Darrena Fletchera to 75%, Dimitara Berbatova 86,4%.


JA NIE MAM PYTAŃ.
» 20 kwietnia 2009, 13:53 #61
Ave88: SAF nie dał ciała;). Po to są puchary zeby sprawdzać graczy 2 planu a także testować rózne ustawienia taktyczne.To ze zagraliśmy bez Ronaldo i wielu graczy z podstawowej 11 o niczym nie świadczy. To nie jest tak łatwo grać praktycznie co 3 dni zwłaszcza ze teraz są najważniejsze mecze i czujemy na plecach oddech Liverpoolu.Po 2 presja. Chcieliśmy zgarnąć wszystko gracze doświadczeni poradzili sobie z tym bez problemu lecz młodzi nie do końca bo to nie łatwe w tak młodym wieku móc decydowac o awansie do finału jakichkolwiek rozgrywek:)
» 20 kwietnia 2009, 12:59 #60
United10: poprostu nie można stawiać cieniasów w półfinałach!
dlatego MU pregrało
» 20 kwietnia 2009, 12:31 #59
pablomu: SAF dał ciała i tyle !! Nie można w półfinale aż tak eksperymentować !!
» 20 kwietnia 2009, 12:16 #58
waddle: Czaplak - racja!

Tylko najgorzej odpada się w półfinale... Bo troszkę tych meczów na drodze do 1/2 finału się rozegrało, a do sukcesu zabrakło tylko jednego meczu... I w tym sense Man Utd w FA Cup poległ na całego... Cóż!

Teraz to każdy jest mądry, ale jednak zawsze sceptycznie podchodzę do takich celów jak zwycięstwa na wszystkich frontach. Na to anatomia nie pozwala! I oby na Pucharze Ligi się tylko nie skończyło! To byłaby już katastrofa... Ale myślę, że najbliżej jesteśmy triumfu w Premiership, i mistrzostwo Anglii mnie baaardzo usatysfakcjonuje, a triumf w LM wynagrodzi wszystko.
» 20 kwietnia 2009, 09:30 #57
Totti1212: z taką grą ;p to rzeczywiscie mozna rozwazycz ze nie podniesiemy pucharu LM ale moze byc tak ze bedziemy miec szczescie wielkie;p i zaczniemy ciagnac cos tą gre;p do finalu dojdziemy ale czy to Chelsea czy Barcelona mozemy nie dac rady Chelsea teraz sie rozkreca a Barca gra ;p cos tam w tym sezonie ;p
» 20 kwietnia 2009, 09:23 #56
mickb: @DevilBoss - sa rzeczy wazne i wazniejsz - mogl postawic na ten sam sklad co z porto i w srode przeciwko p'smouth tenze sam i oni by wtedy pewnie ledwo zipali an boisku a ich gra wygladalaby jak z sunderlandem czy AV...wg mnie sklad nie byl zly i tak jak juz ktos tutaj napsial SAF zalozyl, ze mecz bedzie na 0 z tylu mimo fostera na bramce (i ten mogl to polozyc w gruzach 2 swoimi 'akcjami'), a moze cos wpadnie z przodu - ten sklad go nie zawiodl, glupio tak mowic, ze nadzieja w mlodziezy i w ogole an nich nie stawiac - dal im szanse i oni sie raczej wywiazali z tego czego SAF od nich oczekiwal - wygrac wszystkeigo nie sposob - z gry jednak jestem ogolnie zadowolony - everton to wszak czolowka PL a oni dali sobie z nimi rade i nie rpzegrali w regulaminowym czasie gry, a everton byl zdeterminowany zeby przejsc do finalu i zycze im w tym finale zwyciestwa!
» 20 kwietnia 2009, 02:03 #55
MU1: ->giero
twoja wpowiedz mnie absolutnie nie dziwi. mlodzi zawodnicy zagrali bez tremy i naprawde z mila checia patrzylem na ich dzisiejsze poczynania.

jedyne co moglbym z twojej wypowiedzi zmienic to to by rooney nie gral na szpicy tylko cofnietego napastnika bo tam czuje sie najlepiej i jest z niego najwiecej pozytku.


co mozna powiedzec o meczu... na pewno bardzo dobrze zagrali mlodzi (jak juz wczesniej wspomnialem). fabio i rafael fantastycznie wywiazywali sie ze swoich obowiazkow obronnych a zarazem narobili duzo szumu pod bramka evertonu. welbeck na skrzydle spisywal sie bez zarzutu. jestem przekonany ze polowa z was jak nie wiekszosc spodziewala sie bramki po machedzie (zreszta ja tez sie spodziewalem;)). drogi do siatki nie znalazl ale pokazal pare niekowencjonalnych zadan ktore z pewnoscia mogly sie podobac.

jedyna osoba ktora tak naprawde przeszla obok meczu byl gibson. mimo tego iz dobrze sie ustawial byl praktycznie niewidoczny. widac jeszcze u niego brak ogrania i strach przed wzieciem gry na swoje barki.

tevez znowu bardzo duzo walczyl. mimo ze nie strzelil gola to naprawde wykonuje ogromna prace dla calego zespolu. mysle ze SAF doceni jego wklad dopiero wtedy kiedy argentynczyk od nas odejdzie (jednak jak caly czas mam nadzieje ze szkot pojdzie po rozum do glowy i wykupi jego karte).

swietnie zagral anderson ktory byl dzisiaj motorem napedowym calej druzyny.

coz skonczyly sie marzenia o 5 pucharach. mysle ze SAF wystawil ten sklad specjalnie zeby zmniejszyc presje na zawodnikach. wybral najmniej wazny puchar i wystawiajac taka 11 mial swiadomosc ze jak przejda to sprawia mila niespodzianke (w koncu zagralo raptem 2 zawodnikow z podstawowego skladu wyznaczonego na ten rok) a jak nie to tak naprawde nic sie takiego nie stanie. zreszta mysle ze nierealnym byloby odniesc sukces na wszystkich frontach. cos za cos. lepiej dzisiaj przelknac gorzka pigulke niz w maju ogladajac mecz rozgrywany w rzymie;).
» 20 kwietnia 2009, 01:32 #54
mickb: @DevilBoss - sa rzeczy wazne i wazniejsz - mogl postawic na ten sam sklad co z porto i w srode przeciwko p'smouth tenze sam i oni by wtedy pewnie ledwo zipali an boisku a ich gra wygladalaby jak z sunderlandem czy AV...wg mnie sklad nie byl zly i tak jak juz ktos tutaj napsial SAF zalozyl, ze mecz bedzie na 0 z tylu mimo fostera na bramce (i ten mogl to polozyc w gruzach 2 swoimi 'akcjami'), a moze cos wpadnie z przodu - ten sklad go nie zawiodl, glupio tak mowic, ze nadzieja w mlodziezy i w ogole an nich nie stawiac - dal im szanse i oni sie raczej wywiazali z tego czego SAF od nich oczekiwal - wygrac wszystkeigo nie sposob - z gry jednak jestem ogolnie zadowolony - everton to wszak czolowka PL a oni dali sobie z nimi rade i nie rpzegrali w regulaminowym czasie gry, a everton byl zdeterminowany zeby przejsc do finalu i zycze im w tym finale zwyciestwa!
» 20 kwietnia 2009, 01:22 #53
giero: Za pewne wszystkich zadziwię, ale ja uważam, że to był najciekawszy mecz w naszym wykonaniu w tym roku kalendarzowym. Już dawno nie oglądałem Diabłów grających tak szybko i ciekawie.

Młode diabełki pokazały starym wygom jak można grać ciekawie i z pomysłem. Jedyne i niestety to zaważyło na wyniku była fatalna dokładność. Ale duet Welbeck - Macheda przypominał mi duet Roo - Tevez z poprzedniego sezonu, kiedy grali szybko i na pamięć. Jak poprawią dokładność (szczególnie Welbeck) myślę, że będziemy mieli dobrych 2 napastników. Rafael świetnie oprócz dwóch głupich fauli na początku meczu, Fabio aż do zejście był jeszcze lepszy.

Najlepszym przykładem na to są zmiany Scholes oprócz głupiej żółtej kartki (nie pierwszej takiej w tym sezonie co jest dziwne przy tak doświadczonym zawodniku) nic nie pokazał, wręcz nie istniał. O Berbatovie nie wspomnę, który nie nadążał za młodzieżą. Tevez nie istniał, Park oprócz jednego uderzenie również. Jedynie obrona Vidic - Rio grała na swoim poziomie. Evra w miarę solidnie.

Ostatnie myślę, że za nieciekawy styl gry naszych zawodników jest odpowiedzialny SAF. Ustawienie 4-5-1 myślę, że zdecydowanie nie pasuje naszemu zespołowi co dzisiejsze wyjście 4-4-2 i mnogość akcji ofensywnych (niestety nieskutecznych) to pokazało.

Nad stylem gry Berby nie będę się już pastwił, ale te ciągłe porównywanie do Cantony już mnie męczy. Najlepszym przykładem jest dzisiejsze wykonanie przez niego rzutu karnego. King jak miał piłkę na 11m to wiadomo było, że będzie już w siatce.

W tym meczu okazało się, że mamy tylko jednego napastnika w dobrej formie i jest nim Roo. Ale zamiast grać nim jako wysuniętym napastnikiem to ciągle Saf ustawia go na skrzydłach marnując jego umiejętności.

Niestety żal mi najbardziej młodych bo widać było, że nie odstawali od pierwszego składu Evertonu. Moim skromnym zdaniem nawet byli lepsi i gdyby jak pisałem wcześniej byli bardziej skuteczni moglibyśmy się cieszyć ze zwycięstwa. No cóż...
» 20 kwietnia 2009, 00:47 #52
dens4me: k***a nie piszcie MANU MANU wku**ia mnie to... MAN UTD albo MANCHESTER albo MANCHESTER UNITED. Ciezko?
» 20 kwietnia 2009, 00:25 #51
Steckov: Zgadzam się TheGoldenBoy. Pewne zauroczenie Berbatovem u niektórych osób powoduje brak obiektywizmu co do jego umiejętności.
» 20 kwietnia 2009, 00:12 #50
TheGoldenBoy: vrub -- > zgadzam się.
Szkoda przegranego FA, ale nie mozna miec wszystkiego. Niedlugo wymyslicie ze bedzie 10 pucharow, bo wliczycie jakis turniej wakacyjny w Azji i tournee po Marsie. Spokojnie. Nie ukrywam, ze chcialbym zeby Man U w tym roku wygral LM, bo zalezy mi zebysmy to my jako pierwsi podniesli puchar Europy dwa razy z rzedu ;) , a lidera w lidze mam nadzieje, ze nie oddamy do konca. Z tego meczu najbardziej mi szkoda jedenastki strzelanej przez Berbatova (bez komentarza).
Czaplak --> Tevez wg Ciebie na pewno opusci Old Trafford ze wzgledu na swoja slaba postawe? Chyba pomyliles sie i miales wpisac BERBATOV, bo to jak na razie najsłabsze ogniwo. Ani Tevez ani Berbatov nie zagral dzisiaj nic szczegolnego, z tym ze ja przysiegam, ze nie pamietam kiedy Berbatov cos konkretnego zagral. Nie wiem czy sie w nim zakochales czy nie, ale to niestety sprawia ze nigdy nie spojrzysz na jego gre obiektywnie, tyle.
» 20 kwietnia 2009, 00:06 #49
mkoti6: juz sie tak nie czepiajcie berby bo az krew zalewa to jest inny typ napastnika niz roo i tevez ze nie wraca sie i malo walczy a czy nalezy to do obowiazkow napastnika? popatrzcie sobie na inne czolowe kluby i zobaczcie jak tam graja napastnicy nistelrooy, ibrahimovic, torres itd. ze akurat nam sie trafilo 2 walczakow to i berba tez ma taki byc? swoja droga zeby roo i tevez tak nie harowali to moze strzelali by wiecej bramek a zwlaszcza teraz nam tego potrzeba.
» 19 kwietnia 2009, 23:33 #48
ercraft: brak słów normalnie...
» 19 kwietnia 2009, 23:28 #47
niedziel: Nie pamiętam dokładnie ale mniej więcej w listopadzie albo grudniu Fergie zapytany o to, co sądzi o zgarnięciu wszystkich trofeów przez United odpowiedział że nie ma szans, że to wymysł mediów. Powiedział że oczywiście będą walczyć i starać się i było by znakomicie gdyby tak sie stało ale realnie rzecz biorąc nie ma szans i Fergie miał racje, potwierdziły się słowa naszego menadżera. Co do meczu cóż zagraliśmy jak zagraliśmy widać że zespół jest zmęczony ale taka jest PL i gra w Anglii. Nie ma co rozpamiętywać tego meczu trzeba sie skupić na LM i PL bo teraz to jest naszym priorytetem. I patrząc tak z boku na to wszystko United wciąż ma szanse na drugie w historii The Treble. Co prawda może troszeczkę mniej cenne niż to z 1999 bo wtedy wygraliśmy FA Cup LM i PL a teraz mamy CC jeżeli sie uda w co bardzo wieże to jest jeszcze do zgarnięcia LM i PL więc może być kolejne The Treble drugie w historii powtórka z przed 10-ciu lat. Miło byłoby aby historia zatoczyła koło i żebyśmy zgarnęli jeszcze te dwa puchary. Na pewno będzie bardzo ciężko ale wierze że damy rade GLORY GLORY MAN UNITED !!
» 19 kwietnia 2009, 22:41 #46
ManSaguniaUtd: Ojj Macheda się nie popisał :P Szkoda mam nadzieję że następny mecz będzie lepszy :)
» 19 kwietnia 2009, 22:11 #45
Czaplak: Waddle

Nie ma co się dziwić, od 3 lat jedziemy na wysokich obrotach, czy to liga czy CL, do tego mecze reprezentacyjne i gwiazdy jak sam wiesz czasu nie mają na odpoczynek, a tu się trafia sezon teraz gdzie jedziemy po wszytsko...

Ale chyba gra warta świeczki co?
» 19 kwietnia 2009, 21:56 #44
waddle: Man Utd od miesiąca "ledwo zipie"... Coraz bardziej martwi mnie postawa Berby...

Największy plus - Fergie dał odpocząć kilku swoim gwiazdom i w środę rozniesiemy Portsmouth!
» 19 kwietnia 2009, 21:49 #43
Totti1212: słaby mecz Manchaster United widac ze maja kryzys i musimy to odczekac ale jak juz to minie to taki sklad,,,,, Van Der Sar,Brown,vidic,rio,evra
c.ronaldo,scholes,carrick,giigs
Ronney i Berbatow
to powiino dac owoce jak juz przeminie kryzys i wszyscy beda normalnie grac to na united nie ma moncych :)
» 19 kwietnia 2009, 21:43 #42
Master123: Imo SAF dobrze kombinowal z tym meczem wystwiajac mlodych. Zobaczcie jak grala nasza defensywa praktycznie idealnie Everton stworzyl przez 2 h praktycznie moze jedna okazje . Moim zdaniem SAF uznal ze 0 z tylu mamy pewne ,a liczyl ze cos wpadnie moim zdaniem sluszne posuniecie .
Jednoczesnie pomijajac aspekt zmecznia podstawowych graczy nie mozna zapomniec ze niektorzy z nich mieli drobne urazy na Rooney ktory mial jakies problemy ze stopa . Pamietajmy ze mial 2 razy tego typu zalmiania .

Miejmy na uwadze ze w przypadku wygranej w najblizszym spotkaniu z Portsmouth mozemy odskoczyc LFC ktory gra z Arsenalem.
» 19 kwietnia 2009, 21:32 #41
PiterParker: Ferguson powiedział kiedyś że ma najlepszy skład w historii ja uważam że to nie prawda. Ekipa z rocznika 1999 czy 2001 była lepsza i ciężko będzie wygrać to co oni.
» 19 kwietnia 2009, 21:18 #40
axel52: co tu gadać.żałosna gra wszystkich,a najgorsze jest to że i Everton zagrał kichę,a i tak nic nie mogli zrobić.SAF odpuścił choć szkoda,w środę ttrzeba zdobyć 3 punkty bo cos mi się wydaje że Liverpool ma tzw.powera i nie zmienia tego fakt odpadnięcia z LM.Po dobrych meczach zresztą,Tak więc przy obecnej formie zespołu coś trzeba było odpuścić,choć jestem wściekły z tego powodu,a najbardziej z gry.
» 19 kwietnia 2009, 21:17 #39
JSPark: A czemu Tevez nie wykonywał? Rozumiem, że chciał mieć kogoś na decydującego, ale jego strzał przydałby się na dobry początek karnych... Pamiętamy final LM...
» 19 kwietnia 2009, 20:48 #38
beckham23: sędzia mnie wku**ił strasznie, Karny na welbecu nalaeżał sie jak byk!!


a to karne
[link usunięty]
» 19 kwietnia 2009, 20:41 #37
ozzielocke: uwazam ze berba zawalil karne
zbyt nonszalancko do niego podszedl
a zeby trafil prowadzilibysmy i moglo to troche inaczej wygladac
» 19 kwietnia 2009, 20:41 #36
ravvvv: no i one thing do tych wszystkich, ktorzy tepia 'medrcow'. prawdziwym przyjacielem jest ten, ktory powie Ci, ze nie umiesz spiewac, kiedy z nadzieja w oczach lecisz na setne z kolei przesluchanie, czy moze ten, ktory z maloszczerym usmiechem na ustach bedzie z wielkim przekonaniem wmawial Ci, ze spiewasz zaj**iscie?
» 19 kwietnia 2009, 20:38 #35
Laq: Anderson, Macheda, Welbeck, Gibson, Park, 2 x Da Silva. Moim zdanie SAF odpuścił. Nie wierzę że spodziewał się że z takim składem wygra półfinał FA Cup z Evertonem. Ale nie posądzam go o błąd. Myśle że zdawał sobie sprawę że reszta MUSI odpocząć. Ostatnie mecze to była męka!! A przed nimi wiele duzo ważniejszych meczy. Nie oszukujmy się. Liga i LM sa dużo ważniejsze.
PS Mi też szkoda tego meczu. Ale wolę widzieć pełny skład w środę z Portsmouth. Jeśli we wtorek Arsenal urwie punkty Liverpoolowi to mecz z portsmouth może nam uspokoić końcówkę sezonu.
» 19 kwietnia 2009, 20:36 #34
ravvvv: saf przegral na wlasne zyczenie. i na pewno zdaje sobie z tego sprawe. a ten mecz byl dowodem na to, ze mlodziez manutd wcale nie jest taka zaj**istrza anizeli kazda inna. a jakoze zawsze musze sie do kogos przyczepic, tym razem przyczepie sie do Waszego (bo wielu, [aczkolwiek nie wszyscy] widzialo w nim nowego c7) machedy. kiedy carick nabil go pilka w ostatnim ligowym meczu, wielu mowilo, ze moze gol nie byl piekny, ale koles umie sie znalezc w polu karnym, a poza tym caly czas 'zyje' na boisku. gra. i to gra dobrze. chyba najlepszym wyznacznikiem udzialu machedy w dzisiejszym meczu jest fakt, ze w tej relacji wymieniony zostal tylko raz przy podaniu do welbecka (+ raz a propos zmiany). obrona gola nie puscila i takie bylo jej zadanie. zadaniem ataku (w przypadku faworyta meczu czyli manchesteru) jest strzelenie gola. tevez formy nie ma od dawna, welbeck jest przecietniakiem i nikt nie wymienia go jako stalego kandydata na atak manu, ale macheda mial pokazac klase, bo dostal szanse od pierwszych minut. dupe pokazal. nikt nie oczekuje od niego zeby tryskal doswiadczeniem, bo go nie ma, nikt nie oczekuje zeby strzelal po 5 goli na mecz w glowy bo nie ma 2 metrow, ale chyba szybkosci i efektywnej checi do gry mozna oczekiwac. jak widac, nie mozna..
» 19 kwietnia 2009, 20:34 #33
cristiano9: K***a jak mnie wpieniają wasze teorie mędrcy się znaleźli .Mozę zastąpicie na stanowisku fergusona co? albo strzelili za berbatova tego karnego?Widać kto tu naprawdę jest prawdziwym kibicem ManU a kto nie :/ Dumni po zwycięstwie, wierni po porażce .........
» 19 kwietnia 2009, 20:34 #32
bzutos: No i cholera jasna by to wzięła... :/
Dotrwać do końca, zgarnąć LM i Premiership...
Wyczekuję jedynie następnego sezonu, aby tam sięgneli po 6 trofeów :-)
» 19 kwietnia 2009, 20:34 #31
Marcindst13: NIE NO MASKRA BERBA ZROBAL TO TOTALNIE ;/ MASKARA ;/ :( :( :( :(
» 19 kwietnia 2009, 20:30 #30
lonia: powoli mam tego dość.........łatwo jest siedzieć na tyłku i wszystkich po kolei krytykować..........tylko co to zmieni??też jestem zawiedziona, też jestem zła.......tylko czy czujecie się lepiej wyzywając Fergusona czy innych a nawet siebie nawzajem? wątpię....nie szukajcie na ślepo satysfakcji
» 19 kwietnia 2009, 20:20 #29
KamilFromKG: Zal manchster cienki gdy nie ma Ronalda, Rooneya oraz Van der Sara ,a gdyby jeszcze SAF poszedl by na emeryture to manchester bylby dnem (zeby nie bylo ze nie lubie MU ale taka jest prawda)
» 19 kwietnia 2009, 20:16 #28
ronald: szkoda. Z drugiej strony nie można krytykować SAF-a
za taki skład, gdyz lepiej mieć świeżych piłkarzy na środę. będziemy mogli się teraz skoncentrować na 2 najważniejszych pucharach. odpoczynek był potzrebny roo, c7. szkoda tylko, że fergie wpuścił berbę. dobrze że grał tevez. jescze trochę, a zwątpiłby w swoje przeznaczenie na OT.
» 19 kwietnia 2009, 20:16 #27
Vex: Co do karnego Berbatova to raz, że nawet nie zrobił żadnego zwodu, więc bramkarz po prostu mógł widzieć gdzie on pośle tak powolną piłkę. Dwa, przy takim "silnym" strzale, to on mógł się w ogóle nie rzucać i spokojnie podejść do piłki i ją złapać. Może i jakby się źle rzucił to by zdążył wstać i ją złapać:P Tak czy inaczej, będzie musiał teraz popracować by kibice znów na niego dobrze spojrzeli, bo ostatnio coś nie zachwyca...
» 19 kwietnia 2009, 20:15 #26
Petrozza52: Nie taki Diabeł straszny jak go malują...
Co mam powiedziec - (mam troche do powiedzenia)

1. Rafael i Fabio, moim zdaniem nie najgorzej, ale po takiej przerwie nie powinni grac od początku.
2. Jeżeli ktoś lubi poczytac narzekanie na Welbecka, Gibsona, Teveza i Machedy to proszę bardzo - MASAKRA, ich zadaniem nie było okiwanie wszystkich piłkarzy + bonus za wory sędziemu, tylko jedno dobre podanie które umożliwiło by strzelenie bramki. Welbeck co chwilę się kiwał, Macheda również, Tevez dużo strat, Gibson niedokładnie. Przykro było patrzec. O Andersonie też wiele dobrego napisac ciężko. Pomijam że już blisko 2 lata ciągnie się po murawie na angielskich (i nie tylko) boiskach, a jedgo dorobek bramkowy to (!!) o. Warto wspomniec w tym miejscu, że jest to piłkarz ofensywny. Na jakąś szczególną zmianę w pomocy liczyc nie mogliśmy, bo wprowadzenie Naniego w jego niebywałej (?) formie nie było by niczym wspaniałym.
3. Jednym słowem - Berbatov. Muszę dalej pisac? Nie wiem, ale mnie korci, więc to zrobię - jeżeli byka wkurza kolor czerwony, to pprzyjmijmy że ja jestem bykiem, a Berbatov kolorem czerwonym i pomnóżmy to przez 100. Tak - pan z Bułgarii niezmiernie mnie swoimi ostatnimi występami irytuje. Macheda strzelił po 1 golu 2 razy wchodząc ze zmiany, nie oczekujmy, że jak zagra od początku to strzeli hat-tricka.
4. Gdyby nie weszli Evra i Scholes pewnie nie dociągnęli byśmy do karnych. Wprowadzili resztki opanowania do gry, mikroskopijnie tłumiąc chaotyczną grę Manchesteru.
5. Warto zwrócic uwagę na słodką (?) zemstę Nevilla (Phila) i Tima Howarda, choc Foster nie miał dziś wyczucia co do interwencji i nic nie wyciągnął, to oba pierwsze strzały Manchesteru były takie ************, dam na przykład ponownie Berbatova, podbiegł do tej piłki jak baletnica i pyrgnął ją swoim czarodziejskim bucikiem licząc,że piłka wpadnie w okienko i będą go nosili na rękach. Strasznie się musiał zdziwic, kiedy piłka odbiła się od rąk Howarda.
6. Tak się złożyło, że kibicuję Manchesterowi i nie planuję tego zmieniac, mimo że chciałbym w tym meczu dostrzec pozytywy, to raczej mi się to nie uda.
7. Pare (bardzoooo... pare, tzn sporo) korekt w składzie i myślę że w następnym meczu będzie lepiej, nie mnie jednak pare minut temu przepadł nam Puchar Anglii, z czym trzeba się szybko pogodzic i otrząsnąc, żeby z rąk nam nie wypadło miejsce lidera Premier League lub i Champions League, bo tu czekają nas mecze nie łatwiejsze niż ten dzisiejszy z Evertonem.
» 19 kwietnia 2009, 20:13 #25
ronald: zgadzam się z czaplakiem. szczęście w karnych ostatnim czasem wyjątkowo nam sprzyjało ostatnim czasem . nie widze powodu do zmartwień. myślę że fergie wyciągnie odpowiednie wnioski na przyszłość (czyt. portsmouth). musimy zapomnieć o bólu, cause we're UNITED. wolę, żeby wygrali premiership od pucharu.
» 19 kwietnia 2009, 20:09 #24
dens4me: DevilFan wez rozbieg i pi**dolnij w ściane chłopcze. Wystawił skład taki jaki uważał za odpowiedni kim ty jestes by podważać jego decyzje i mowić że jest pieprzniety? Czemu w czasie meczu nic nie mowiles o skladzie? Pewnie jakbysmy wygrali to bys gadal "no mlodziki pokazaly jak sie gra no i przy okazji podstawowi gracze odpoczeli YEAH!". Co do słowa żal to jedyną żałosną rzeczą jesteś ty.
» 19 kwietnia 2009, 20:06 #23
raniLFC: Howard i Neville przytarli nosa co?
» 19 kwietnia 2009, 20:05 #22
KrakusMU: Dokładnie, co za bzdura. Plus dla Berbatova tylko dlatego, że strzelił w światło bramki? Kurna co Ty wygadujesz. Ten strzał jak na napastnika był żenujący. Ale mimo wszystko jakoś mnie on nie zdziwił, bo znając flegmatyczne bieganie Bułgara po boisku spodziewałem się takiego też strzału i całkowicie dziwi mnie wystawienie go do strzelających karne :/ To samo co Rio czy Vidic, obrońców daje na karne, no kurna no. Samą porażkę mógłbym przeboleć, mówi się trudno. Ale nie mogę zdzierżyć wielu decyzji Alexa :/ Taka męcząca droga do tego półfinału a ten wystawia same rezerwy prawie, nie ogarniam tego w ogóle. Everton to nie jakaś drugoligowa popi**dółka! Według mnie Fergie też zupełnie niepoważnie podszedł do tego meczu. Ehhh jestem zdruzgotany, szkoda wielka.
» 19 kwietnia 2009, 20:04 #21
lonia: wszystkim jest przykro...możemy obwiniać SAF, Berbę, Fostera....ale to nie zmieni już wyniku....trudno, stało się....trzeba wierzyć, że będzie lepiej..............
» 19 kwietnia 2009, 20:04 #20
Czaplak: Ja co do składu nie mam pretensji, przecież w ciągu kolejnych 6 dni gramy z Portsmouth i Tottenhamem a to są kluczowe pojedynki, wielu graczy musiało odpocząć po meczu z Porto nie było wyjscia, ale jakbyśmy tym składem awansowali byście piali z zachwytu, gra nei była zła, wystarczyło wiecej zimnej krwi pod bramką rywali.

Tevez w przeciągu całego spotkania zagrał naprawde nie najlepiej, nie ma szans by został na kolejuny sezon, ale jedno dziś powiem Berbatov zawałił karnego niema co do tego najmniejszych wątpliwości,oby zamknoł usta wszytstkim swą dobrą gra w zbliżających się spotkaniach.

Ost mielismy szczęśćie w karnych czy CC czy CL, tak czy siak 3mam kciuki za Moyesa, zasluguje chłop na puchar po tylu lacach dobrej pracy, oby wygrał z Chelsea.
» 19 kwietnia 2009, 20:01 #19
ronald: szkoda. Z drugiej strony nie można krytykować SAF-a
za taki skład, gdyz lepiej mieć świeżych piłkarzy na środę. będziemy mogli się teraz skoncentrować na 2 najważniejszych pucharach. odpoczynek był potzrebny roo, c7. szkoda tylko, że fergie wpuścił berbę. dobrze że grał tevez. jescze trochę, a zwątpiłby w swoje przeznaczenie na OT.
» 19 kwietnia 2009, 20:01 #18
bartek812: vitteck - prosze Cie!! Berbatov to jest napastnik, karne się strzela mocno i tyle. A ten po prostu tak jakby szedł sobie i piłke ledwo dotknął.... było pewne że nie awansujemy z takim składem - zgoda, można było zagrać zawodnikami, którzy nie są w pierwszym składzie, ale wystawić rezerwy?! Bez sensu... Mam nadzieje, że w końcu zobacze nasz Manchester, który gra tak jak powinien.
» 19 kwietnia 2009, 20:01 #17
satjow: Wyjście takim składem tak przeczuwałem że będzie bezbarwnie do tego wykonawcy karnych ;/ Vidic choć strzelił rzadko raczej strzela karne w meczach i Rio także więc po co w takim meczu eksperymentowanie takie;/ mecz jako całość nudny a dogrywka jeszcze bardziej... jeszcze te zabawy i kiwki Fostera 2 razy wkurzające...brakowało mi zaangażowania w tym meczu,zbyt łatwo tracimy finał ale takim zestawieniem można było się tego spodziewać...o taką stawkę nie gra się rezerwami...over
» 19 kwietnia 2009, 20:01 #16
cristofer: nie wszystko naraz panowie. Glory Glory Man United. Właśnie bardzo dobrze ze zagrały rezerwy po prostu się nie udało... i tak mamy napięty terminarz. Mam nadzieje że Everton wygra ten puchar bo im się po prostu należy
» 19 kwietnia 2009, 20:00 #15
bzyku163: Ludzie ... zal czytac niektorych komentarzy na temat Berbatova . To jest swiatowej klasy pilkarz . Tylko ze jego rola w United nie jest taka ze ma strzelac jak najwiecej bramek tylko moze ... Ale chyba wiekszosc z was nie rozumie taktyki , tylko jest przekonana o tym ze jezeli ktos jest napastnikien to ma napier*alac w bramke i nic wiecej . Co do karnego ... gdzyby strzelil w droga strone bramki to polowa z was by sie podniecala jak to on jest wyszkolony technicznie ... poprostu Howard mial wiecej szczescia ...
» 19 kwietnia 2009, 19:59 #14
Vex: Ja cienko widzę nie tylko Champions League, ale i Premiership, jeżeli Ferguson SZYBKO nie zrobi czegoś z tym atakiem. Przez cały ten sezon nie było z nim najlepiej, ale ostatnio to on praktycznie w ogóle przestał strzelać. Czasem wpadnie jakaś bramka przypadkiem...
» 19 kwietnia 2009, 19:59 #13
adas92: To już nie chodzi o to, że rezerwowym składem sie nie wygra pucharów. Trzeba dać odpocząć kluczowym graczom, jak nie teraz to kiedy? W półfinale LM ? Może w Premiership sobie nie zagrają Roo, Ronaldo itd. Wiadomo, że dla Fergusona jest ważniejsze przegonienie lpoolu w zdobytych tytułach.
Co do samej gry mniejsza z tym, ale to co zrobił Berbatov z karnym... rozumiem, że on ma taki styl gry, ale tak wykonywać karny w półfinale FA Cup...
» 19 kwietnia 2009, 19:58 #12
antoinex: Ferguson chciał dać im odpocząć. Ale nie przy takim meczu do cholery! Widać było niedoświadczoną grę większości zespołu. Foster chyba lubi ryzyko bo to było aż głupie. Mecz był słaby. Co widac po wyniku.

i w końcu... WYRZUCIĆ BERBATOVA!
» 19 kwietnia 2009, 19:57 #11
dens4me: Szybko zapomnieć i skupić się na pozostałych meczach. Nie zapominajmy że nadal możemy wygrać jeszcze 2 puchary więc do boju.

No oczywiście mecz nie był zachwycający. No ale takim składem na Everton... czego sie spodziewalismy? Dziwna decyzja Fergusona zeby caly sklad wymienic.
» 19 kwietnia 2009, 19:56 #10
Vex: Obrona zagrała dobrze, poza Fosterem, który wyraźnie się dziś pogubił... na szczęście dla niego bez większych konsekwencji. Za to atak... to była całkowita porażka. Oni nie potrafili w ogóle zagrozić obronie Evertonu, która przecież nie grała nie wiadomo jak cudownego futbolu... A co do karnych, to szczęście szczęściem, ale Ferdinand, Berbatov? Dwa słabe strzały w ten sam róg. A juz napewno Berbatov - jak on mógł w ten sposób strzelić? Ja nei wiem co on próbował udowodnić, ale jak dla mnie to tylko zmarnował szansę, jaką dał nam Cahill...

Pozatym kontrowersyjny zostanie nie przyznany rzut karny... Jak myślicie, powinien być?
» 19 kwietnia 2009, 19:55 #9
MarcinKa: Nie dziwię się, że przegraliśmy, bo jak zobaczyłem skład to byłem pewny, że do finału możemy awansować jedynie po karnych. Nie wiem czy Ronaldo, Rooney powinni odpoczywać w tym meczu, oczywiście na całe spotkanie nie wypadało by ich wpuszczać ale ostatnie 20 minut mogli by pograć, potraktować jako rozbieganie.;] Co do karnych, nie mam pretensji do nikogo, bo to się zdarza. To, że Berba i Rio nie strzelili nie robi różnicy w ich ocenie, bo karne to loteria, która czasami trzeba umieć 'zdrapać' [Kto oglądał ten wie, że powinie być karny dla nas, ale nie ma co się tłumaczyć, bo równie dobrze Tim mógłby wyciągnąć tego karnego. Szkoda, że nie będzie 5 pucharów, tyle.
» 19 kwietnia 2009, 19:54 #8
karpiu87: Nędza... Po tym meczu stwierdzam że można sprzedać Berbe... niestety tylko w paru meczach MU pokazał klase a od takiego napastnika oczekuje sie 100% karniaka!
» 19 kwietnia 2009, 19:53 #7
witek: Kurcze gdybysmy wygrali to byscie mowili zupelnie inaczej: "Nie dość że daliśmy odpocząć kluczowym zawodnikom to jeszcze wygraliśmy! Brawo"! Nie wykorzystalismy swoich sytuacji a to zemscilo sie na nas w karnych. Aha! I nie bierzcie za winowajce Berbatova. Moze i mogl strzelic lepiej ale pilka leciala w swiatlo bramki wiec to raczej plus po stronie Tima Howarda ze nie padla bramka.
» 19 kwietnia 2009, 19:53 #6
zakel: właśnie dlaczego nie grał Rooney ? Ronaldo ? van der Sar ?
» 19 kwietnia 2009, 19:52 #5
sierpek92: No niestety przegraliśmy mimo szczęśliwego dla nas strzału Cahilla, którego niestety nie wykorzystaliśmy.Dziwią mnie tylko osoby strzelające te karne, ale już po meczu. Reszta pucharów jest Nasza!!
» 19 kwietnia 2009, 19:52 #4
RapGame: Według mnie Manchester zagrał słaby mecz;/// a szkoda. no cóż nie wygrywa sie pucharów rezerwowym składem...
» 19 kwietnia 2009, 19:52 #3
Devan93: Szczęście nie ma tu nic wspólnego. Z taką drużyną jak Everton nie gra sie rezerwowym składem...
» 19 kwietnia 2009, 19:50 #2
witek: 4ever ManUtd! To tylko pokazuje jak trudno wygrać wszystko w jednym sezonie. To praktycznie nie możliwe... Trudno powiedzieć czy Everton był lepszy. Może po prostu mieli więcej szczęścia?
» 19 kwietnia 2009, 19:49 #1
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis DevilPage.pl nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.