Prywatność na
DevilPage.pl

W serwisach DevilPage.pl korzystamy z plików cookies, aby zapewnić Wam wygodę, bezpieczeństwo i komfort użytkowania stron. Cookies wykorzystywane są m.in. do personalizacji reklam. Szczegółowe informacje na temat plików cookies znajdziesz w naszym dziale Polityka Cookies. Korzystając z serwisu akceptujesz także postanowienia naszego Regulaminu.

Akceptuję pliki Cookies i Regulamin

Praca domowa do odrobienia

» 23 marca 2009, 15:37 - Autor: matheo - źródło: tribalfootball.com
W ostatnich dwóch ligowych spotkaniach zawodnicy Manchesteru United obejrzeli trzy czerwone kartki. Angielskie media zaczęły sugerować, że piłkarze „Czerwonych Diabłów” zaczynają tracić nerwy. Z takim zdaniem nie zgadza się Mike Phelan.
Praca domowa do odrobienia
» - Nie mamy problemów z dyscypliną - mówi Phelan
W sobotnim starciu z Fulham czerwone kartki obejrzeli Paul Scholes i Wayne Rooney. Rudowłosy pomocnik ręką zablokował strzał Danny’ego Murphy’ego, a Rooney otrzymał drugą żółtą kartkę za agresywne rzucenie piłki w kierunku sędziego.

- Myślę, że Wayne starał się przyspieszyć wznowienie gry – mówi Phelan. – Miał piłkę i rzucił ją w kierunku swojego zawodnika. Wcale nie było to blisko sędziego. Według nas wyglądało to na błahy incydent, choć sędzia mógł uważać inaczej.

- Co do Scholesa to sędzia podjął właściwą decyzję. Na pewno nikt tego nie chciał, ale czasami tak się zdarza. Nie zagraliśmy dobrze w pierwszej połowie i sporo nas to kosztowało.

- W drugiej połowie walczyliśmy heroicznie, lecz to nie wystarczyło. Ostrzeliwaliśmy bramkę Fulham, ale ich bramkarz spisywał się bardzo dobrze. Musimy się zastanowić nad naszą grą i przyjąć wymierzoną karę. Wciąż jesteśmy jednak na miejscu, w którym chcemy być - dodaje.

Phelan nie jest specjalnie zmartwiony nieumiejętnością pohamowania emocji w ostatnich meczach w wykonaniu "Czerwonych Diabłów". W najbliższym meczu z Aston Villą z powodu czerwonych kartek nie zagrają Scholes, Rooney i Vidić.

- Czy martwię się dyscypliną? Nie, damy sobie z tym radę. Jesteśmy w tym dobrzy. Nasi zawodnicy zastanowią się nad swoją postawą. Mają na to dziesięć dni. Wyjeżdżają na zgrupowania reprezentacji i wrócą nie pamiętając już tego meczu.

- Z pewnością musimy odrobić pracę domową. Sztab szkoleniowy na pewno będzie gotowy na następny mecz. Ciężko pracowaliśmy w tym sezonie i jesteśmy na pozycji, na której chcemy być – kończy Phelan.


TAGI


« Poprzedni news
Jestem szaleńcem, ale w tytuł wierzę
Następny news »
Gera: Najważniejszy gol w karierze

Najchętniej komentowane


Możliwość komentowania tego newsa jest już niemożliwa, z powodu upłynięcia 7 dni od czasu jego dodania.

Komentarze (2)


Nikt jeszcze nie skomentował tego newsa.
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis DevilPage.pl nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.