Prywatność na
DevilPage.pl

W serwisach DevilPage.pl korzystamy z plików cookies, aby zapewnić Wam wygodę, bezpieczeństwo i komfort użytkowania stron. Cookies wykorzystywane są m.in. do personalizacji reklam. Szczegółowe informacje na temat plików cookies znajdziesz w naszym dziale Polityka Cookies. Korzystając z serwisu akceptujesz także postanowienia naszego Regulaminu.

Akceptuję pliki Cookies i Regulamin

LM: Mistrzowie grają dalej!

» 11 marca 2009, 22:34 - Autor: matheo - źródło: devilpage.pl
Bramki Nemanji Vidica i Cristiano Ronaldo dały Manchesterowi United awans do ćwierćfinału Ligi Mistrzów. Na Old Trafford Czerwone Diabły były wyraźnie lepsze od Interu Mediolan i zasłużenie wygrały 2:0.
LM: Mistrzowie grają dalej!
» Bramki Nemanji Vidica i Cristiano Ronaldo dały Manchesterowi United awans do ćwierćfinału Ligi Mistrzów. Na Old Trafford Czerwone Diabły były wyraźnie lepsze od Interu Mediolan i zasłużenie wygrały 2:0.
W pierwszym meczu na San Siro piłkarze "Czerwonych Diabłów" seryjnie marnowali strzeleckie okazje pod bramką mediolańczyków. Nie chcąc powtórzyć błędów z Mediolanu mistrzowie Anglii szybko zabrali się do pracy. Pokonanie Julio Cesara zajęło im w środę zaledwie cztery minuty. Z prawej strony boiska rzut rożny wykonywał Ryan Giggs, dośrodkował w kierunku Nemanji Vidica, a rosły Serb zgubił pilnującego zawodnika i głową skierował futbolówkę do siatki.

W kolejnych minutach gospodarze spokojnie prowadzili grę. Inter z kolei nie mógł przebić się przez szczelną obronę Anglików. Świetną partię w zespole United rozgrywał Ryan Giggs. Walijczyk był bardzo aktywny na skrzydle i starał się dogrywać dokładne piłki do lepiej ustawionych partnerów.

"Czerwone Diabły" nie mogły jednak spać spokojnie. Zimnym prysznicem dla gospodarzy była sytuacja z 28. minuty meczu. Z prawej strony piłkę z rzutu wolnego na piąty metr zagrał Maicon, tam John O'Shea nie upilnował Zlatana Ibrahimovica, Szwed strącił piłkę głową, która najpierw odbiła się od ziemi i... trafiła w poprzeczkę.

Edwin van der Sar koncentracji nie mógł stracić ani na moment. Na każdy, nawet najmniejszy błąd Holendra, czyhali bowiem gracze Interu. Mediolańczycy stworzyli sobie kilka dogodnych sytuacji, po których mogli wyrównać stan rywalizacji. Najpierw Dejan Stanković zauważył lekko wysuniętego z bramki van der Sara, zdecydował się na atomowy strzał z dystansu i pomylił się tylko nieznacznie. Chwilę później przed szansą stanął Ibrahimović. Szweda nie upilnował tym razem Nemanja Vidić, ale na jego szczęście napastnik Interu uderzył minimalnie niecelnie.

Swoją szansę mieli też piłkarze Manchesteru United. W 37. minucie po szybkiej wymianie podań pomiędzy Giggsem a Rooneyem w sytuacji sam na sam z Cesarem znalazł się Johh O'Shea. Irlandzki obrońca posłał jednak piłkę wprost w golkipera Interu.

Po zmianie stron wydawało się, że to mediolańczycy lepiej rozpoczęli drugą część meczu. Wystarczyły jednak cztery minuty, aby gospodarze ponownie sprowadzili Inter na ziemię. Długo piłkę holował Ryan Giggs, wypatrzył Wayne'a Rooneya, Anglik dośrodkował na piąty metr do Cristiano Ronaldo a Portugalczyk podwyższył na 2:0.

Inter starał się szybko odpowiedzieć na drugi cios "Czerwonych Diabłów". Z dystansu o potężne uderzenie pokusił się Esteban Cambiasso, van der Sar z trudem sparował strzał, a ubezpieczający go Nemanja Vidić zażegnał niebezpieczeństwo.

Jose Mourinho widząc niekorzystny przebieg gry zdecydował na wprowadzenie trzeciego napastnika. W miejsce Dejana Stankovica pojawił się Adriano. Brazylijczyk chwilę po wejściu na boisko był bliski zdobycia bramki kontaktowej. Piłka po jego strzale trafiła jednak tylko w słupek.

Po godzinie gry przed długo oczekiwaną szansą stanął Dymitar Berbatow. Bułgar dobijając strzał Wayne'a Rooneya przed sobą miał tylko Julio Cesara, ale próbując przerzucić piłkę nad bramkarzem Interu kopnął wprost w niego.

Dwubramkowe prowadzenie dawało "Czerwonym Diabłom" spokój w rozgrywaniu piłki. Inter jakby niespecjalnie zmartwiony niekorzystnym rezultatem nie rzucał się do szaleńczych ataków. Dwukrotnie niegroźnie na bramkę van der Sara strzelał Ibrahimović, ale nie były to uderzenia, których należałoby się spodziewać po szwedzkim snajperze.

Do końca spotkania Manchester United kontrolował przebieg gry i miano drużyny niepokonanej w Lidze Mistrzów zachował w 21. spotkaniu z rzędu.

Manchester United - Inter Mediolan 2:0 (1:0) (Nemanja Vidić 4', Cristiano Ronaldo 49')

Man Utd: Van der Sar - O'Shea, Ferdinand, Vidic, Evra - Ronaldo, Carrick, Scholes (Anderson 70'), Giggs - Rooney (Park 84'), Berbatow

Inter: Julio Cesar - Maicon, Cordoba, Samuel, Santon - Zanetti, Cambiasso, Vieira (Muntari 46') - Stankovic (Adriano 59') - Ibrahimovic, Balotelli (Figo 70)


TAGI


« Poprzedni news
Premiership mówi - Nie!
Następny news »
Mourinho: Szczęście nie było po naszej stronie

Najchętniej komentowane


Możliwość komentowania tego newsa jest już niemożliwa, z powodu upłynięcia 7 dni od czasu jego dodania.

Komentarze (23)


Damian1991: Mecz rzeczywiście bardzo dobry w naszym wykonaniu. Przez większość spotkania kontrolowaliśmy grę, jednak nie cały czas bo Inter czami postraszył. Mam tu na myśli poprzeczkę Ibrahimovica, słupek Adriano i kilka innych groźnych strzałów. Ale ważne że nam nie strzelili a Edwin kiedy trzeba było to ładnie łapał piłki. Według mnie zawodnikiem spotkania był Ryan Giggs bo mimo swojego wieku robił czasami z piłkarzami Interu co chciał, dobrze podawał. ale nie zapominajmy o Rooneyu i Ronaldo którzy też zagrali bardzo dobre zawody. Ten pierwszy może nie zachwycał w pierwszej połowie ale w drugiej już zagrał bardzo dobrze. Byłem pod wrażeniem jego rajdów lewą stroną, piękną asystą, oddał kilka groźnych strzałów z dystansu. Ale najbardziej podobało mi sie to jak biegał za dwóch i wspierał Evrę w obronie. Natomiast Ronaldo też dobrze, pokiwał troche tak jak zwykle, grał zespołowo, strzelił piękną bramkę, która już na dobre skreśliła szanse Interu. Obrona też przyzwoicie lecz nie powinna była pozwolić na niektóre okazje Interu. Ale ważne że zachowaliśmy czyste konto. No i oczywiście nie mogę pominąć pięknego gola Vidy, który też był piękny i ważny ;)

Teraz czekamy na równie ważny mecz z Liverpoolem i losowanie 1/4. Ja chciałbym żebyśmy trafili na kogoś słabszego np. Porto czy Villareal bo należy sie chłopakom trochę lżejszy mecz bo trzeba przyznać że terminarz mamy bardzo napięty. Ale tak to jest jak sie walczy na wszystkich frontach.
» 12 marca 2009, 23:52 #7
Kanthey: Piekny mecz w wykonaniau Manchesteru , dominacja na boisku od poczatku , aż do koncowego gwizdka.
» 12 marca 2009, 18:09 #6
patriceevra: postawiłem na dokładny wynik 100zł:D 720zl w kieszeni :D
» 12 marca 2009, 10:39 #5
Buka: Weóciłem z baru po meczu bylo zaj**iście:) glory man united!! analizowac teraz nie bede bo nie podolam:) glory:)
» 12 marca 2009, 01:01 #4
Gwyn: Wszyscy grali cudownie, najwięcej nerwowości było na prawej stronie gdzie czasem błędy popełniał o`shea ale Rooney robił dziś przynajmniej za 3 piłkarzy :)
Glory Man United & Sit down Mourinho :)
» 11 marca 2009, 23:21 #3
mally: Uuunited! Rooney, Giggs, Ronaldo i Vidić bohatery największe. Reszta mniejsze, ale tyż bohatery.
» 11 marca 2009, 22:45 #2
witek: Brawo chłopaki! Pełna kontrola, mimo słupka i poprzeczki ze strony Interu! Czekamy na L'pool!
» 11 marca 2009, 22:43 #1
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis DevilPage.pl nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.