Prywatność na
DevilPage.pl

W serwisach DevilPage.pl korzystamy z plików cookies, aby zapewnić Wam wygodę, bezpieczeństwo i komfort użytkowania stron. Cookies wykorzystywane są m.in. do personalizacji reklam. Szczegółowe informacje na temat plików cookies znajdziesz w naszym dziale Polityka Cookies. Korzystając z serwisu akceptujesz także postanowienia naszego Regulaminu.

Akceptuję pliki Cookies i Regulamin

Sroki ograne! Koniec serii Edwina

» 4 marca 2009, 22:42 - Autor: matheo - źródło: devilpage.pl
Edwin van der Sar w końcu skapitulował w ligowym meczu, ale Manchester United pokonał na wyjeździe Newcastle United 2:1 i utrzymał siedmiopunktową przewagę nad najgroźniejszymi rywalami.
Sroki ograne! Koniec serii Edwina
» Edwin van der Sar w końcu skapitulował w ligowym meczu, ale Manchester United pokonał na wyjeździe Newcastle United 2:1 i utrzymał siedmiopunktową przewagę nad najgroźniejszymi rywalami.
Edwin van der Sar przez 1302 minuty nie musiał wyciągać piłki z siatki w ligowym spotkaniu. Wystarczyło jednak dziewięć minut meczu na St James’ Park, aby plan poprawienia rekordu Europy (1390 min) przez holenderskiego golkipera legł w gruzach. Z prawej strony boiska do środka zszedł Jonas Gutierrez, zdecydował się na strzał z dystansu, van der Sar fatalnie interweniował i wybił piłkę przed siebie, a z bliskiej odległości do siatki wpakował ją Peter Lovenkrands.

„Czerwone Diabły” spotkania nie zaczęły najlepiej, a „Sroki” ośmielone szybko strzeloną bramką sunęły kolejne groźne ataki pod pole karne mistrzów Anglii. Gdyby Obafemi Martins w 13. minucie lepiej wykończył kontrę gospodarzy, to drużyna sir Alexa Fergusona byłaby w poważnych tarapatach. Po szybkiej akcji i zagraniu Lovenkrandsa napastnik Newcastle posłał jednak futbolówkę tuż obok prawego słupka.

Zmarnowana okazja zemściła się sześć minut później, kiedy Manchester United wyprowadził z własnej połowy bramkową akcję. Na prawym skrzydle piłkę świetnie rozegrali ze sobą John O’Shea i Park Ji-sung. Irlandczyk zagrał w kierunku Wayne’a Rooneya, ten błyskawicznie obrócił się na szesnastym metrze i mocnym strzałem nie dał szans Steve’owi Harperowi.

Bramka dla „Czerwonych Diabłów” nie zmieniła jednak obrazu gry. Mecz nadal był bardzo otwarty. Niepewnie w bramce spisywał się Edwin van der Sar co gracze Newcastle próbowali wykorzystać posyłając długie dośrodkowania na piąty metr.

W 34. minucie dał o sobie znać Cristiano Ronaldo. Portugalczyk zwiódł Stevena Taylora i oddał mocny strzał na bramkę Harpera. W ostatniej chwili został zablokowany i piłka tylko wyszła poza linię końcową. Kilka minut później sir Alex Ferguson przecierał oczy ze zdumienia. Piłkę z rzutu rożnego na trzeci metr wrzucił Michael Carrick, a tam rozpędzony Nemanja Vidić zamiast posłać futbolówkę do siatki przerzucił ją nad poprzeczką, samemu wpadając do bramki „Srok”.

Po zmianie stron to Newcastle jako pierwsze mogło ponownie objąć prowadzenie. Po jednym z zagrań z głębi pola w kierunku Petera Lovenkrandsa Edwin van der Sar musiał wyjść ze swojej bramki dobre kilkanaście metrów, aby wybić futbolówkę jak najdalej od własnego pola karnego.

W 55. minucie „Czerwonym Diabłom” udało się po raz drugi środowego wieczoru złamać defensywę „Srok”. Nie obyło się jednak bez znaczącego udziału samych gospodarzy. Źle piłkę klatką piersiową do bramkarza zagrywał Taylor, odważnie do futbolówki ruszył Park Ji-sung i choć był faulowany, to zdołał zagrać do niepilnowanego Berbatowa, który ze stoickim spokojem trafił do siatki.

Dzięki bramce Bułgara Manchester United uspokoił nieco grę, lecz nadal starał się stwarzać zagrożenie pod polem karnym Newcastle. Swoją szansę na drugą bramkę miał w 72. minucie Berbatow, ale potężne uderzenie świetnie obronił Harper. Kilka minut później pod bramką Newcastle było jeszcze groźniej. Golkipera „Srok” z bramki wyciągnął Ronaldo, po chwili piłka spadła pod nogi Rooneya, a ten widząc, że nikogo nie ma pomiędzy słupkami zdecydował się przerzucić futbolówkę nad głowami obrońców. Zrobił to jednak niedokładnie i lob przeleciał nad poprzeczką.

W ostatnich minutach do głosu coraz częściej dochodziło Newcastle. Sygnałem do ataku okazał się piekielnie mocny strzał Lovenkrandsa z dystansu. Następnie czujność van der Sara sprawdził Martins, ale Holender był lepiej dysponowany niż w pierwszej części meczu i nie dał się zaskoczyć.

„Czerwone Diabły” korzystny rezultat utrzymały aż do końca i dzięki trzem punktom zdobytym na St James’ Park w ligowej tabeli wciąż mają siedem punktów przewagi nad Chelsea Londyn i Liverpoolem FC.

Newcastle United – Manchester United 1:2 (Peter Lovenkrands 8’ – Wayne Rooney 19’, Dymitar Berbatow 55’)

Newcastle: Harper – S. Taylor, Coloccini, Bassong, Jose Enrique – Lovenkrands, R. Taylor (Carroll 77’), Geremi, Gutierrez – Martins, Smith (LuaLua 82’)

Man Utd: Van der Sar - O'Shea, Ferdinand, Vidić, Evra – Ronaldo, Fletcher, Carrick, Park – Berbatow (Giggs 90’), Rooney


TAGI


« Poprzedni news
United szykuje kontrakt dla Eikrema
Następny news »
Fergie: To nie był świetny występ

Najchętniej komentowane


Możliwość komentowania tego newsa jest już niemożliwa, z powodu upłynięcia 7 dni od czasu jego dodania.

Komentarze (6)


siara17: United słabo się trochę prezentują w ataku duzo marnują sytuacji gdyby poprawili celność to inter juz by w 1 meczu nie miał złudzeń kto awansuje :D
» 5 marca 2009, 11:49 #4
Robert77cr: Ważne że Manchester wygrał ale trochę szkoda że Van der Sar nie pobił rekordu , ale i tak dla mnie jest jednym z najlepszych bramkarzy świata:)
» 5 marca 2009, 06:26 #3
elvis04051984: Van der Sar niestety dziasiaj wpuścił bramke i faktycznie w lidze rekord europy nie został zdobyty ale stał między słupkami w meczu z dużo trudniejszym bardziej wymagającym Interem i zachował czyste konto !! Nie ma znaczenia że ten mecz był rozgrywany w lidze mistrzów !! Ważne że padł wynik 0-0 !! Wniosek jest prosty że Edwin osiągnął rekord 1390 min bez straconej bramki i jest najlepszym bramkarzem w europie !! Świetnie że czerwone diabły poradziły sobie ze srokami wygrały trudny mecz z wymagającym rywalem i zgarnęły cenne trzy punkty które są potrzebne bo trzymamy liverpool i chelsea na dystans 7 punktów i oglądają nasze plecy i są liderami !! Oby tak do ostatniej kolejki !! Yes Yes Yes ! GLORY GLORY UNITED !! ;-DDDD
» 4 marca 2009, 23:52 #2
bartek812: dlaczego Kuszczak nie grał? ktoś wie?
» 4 marca 2009, 22:59 #1
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis DevilPage.pl nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.