Prywatność na
DevilPage.pl

W serwisach DevilPage.pl korzystamy z plików cookies, aby zapewnić Wam wygodę, bezpieczeństwo i komfort użytkowania stron. Cookies wykorzystywane są m.in. do personalizacji reklam. Szczegółowe informacje na temat plików cookies znajdziesz w naszym dziale Polityka Cookies. Korzystając z serwisu akceptujesz także postanowienia naszego Regulaminu.

Akceptuję pliki Cookies i Regulamin

Od Heskeya słów kilka

» 10 października 2008, 21:13 - Autor: rogi - źródło: Sky Sports & england-mad.co.uk
Emile Heskey poparł Rio Ferdinanda w sprawie rasizmu na piłkarskich trybunach. Angielski defensor miał pretensje do FIFA, że jej członkowie robią zbyt mało, aby uniknąć przykrych i niestety bardzo chamskich zachowań na stadionach. Czarnoskóry napastnik stwierdził także, że bardzo dobrze gra mu się po powrocie do kadry z młodym Wayne'em Rooneyem.
Od Heskeya słów kilka
» Heskey zgodny z Ferdinandem
Rio Ferdinand zaapelował do FIFA, aby zaczęła nakładać odczuwalne kary dla klubów, których kibice przejawiają rasistowskie postawy. Zgodził się z tym Heskey, który nie dawno powrócił do gry w kadrze narodowej, lecz spotkał się z niemiłą niespodzianką...

- Wszyscy wiedzą, że to jest niestosowne. Respektuję FIFA, ale jeśli to się będzie powtarzać, to będą musieli się za to wziąć od innej strony – mówi Heskey o rasistowskich wybrykach kibiców. – Jeśli to ja wydawałbym decyzję o tym jak karać takie wybryki, to byłby to inny wyrok. Powrót był dla mnie dziwnym doświadczeniem, bo kiedy znowu wybiegałem na międzynarodowe boisko, nie spodziewałem się takiego zachowania.

- Czy można z całej sytuacji wyciągnąć wnioski? Czy podjęte środki powstrzymają kibiców przed takim zachowaniem? - Nie wiem. Myślę jednak, że ci, co rządzą piłkarskim światem powinni spojrzeć na to z innej strony.

Były napastnik Liverpoolu przyznał również, że ma nadzieję na owocną współpracę z Waynem Rooneyem. W przeszłości Heskey udowadniał, że doskonale potrafi dopasować się jako partner w ataku reprezentacji Anglii, m.in. u boku Michaela Owena. Takie stwierdzenie potwierdza fakt, że w ostatnim meczu, kiedy w ataku zagrała para Rooney-Heskey, padły aż cztery bramki, a mecz zakończył się wynikiem 4:1.

- Dopóki z kimś nie zagrasz, to nie wiesz jaka to będzie współpraca. Z Wayne'em jednak występuje się bardzo dobrze. Pokazał to co prawda na przestrzeni ostatnich kilku lat, ale w tym wypadku nie można wierzyć na słowo, trzeba samemu wyczuć jak partner ustawia się na boisku, gdzie mu zagrać. W końcu w piłce, gra się pod partnera.

- Mam nadzieję, że pomagam wyciągnąć z Rooneya wszystko, co najlepsze. Jest on wspaniałym talentem, więc nie jest to trudne. Z Owenem była to nieco inna bajka, bo z nim grałem od początku reprezentacyjnej kariery, jeszcze nawet w U18, więc znałem go na wyrost. Nigdy do końca nie wiesz czego będzie od ciebie oczekiwał twój partner, ale Roo to inteligentny gość, więc współpraca układa się całkiem dobrze.


TAGI


« Poprzedni news
Rooney powinien mieć więcej występów?
Następny news »
Ferdinand jednak będzie kapitanem?

Najchętniej komentowane


Możliwość komentowania tego newsa jest już niemożliwa, z powodu upłynięcia 7 dni od czasu jego dodania.

Komentarze (0)


Nikt jeszcze nie skomentował tego newsa.
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis DevilPage.pl nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.