Prywatność na
DevilPage.pl

W serwisach DevilPage.pl korzystamy z plików cookies, aby zapewnić Wam wygodę, bezpieczeństwo i komfort użytkowania stron. Cookies wykorzystywane są m.in. do personalizacji reklam. Szczegółowe informacje na temat plików cookies znajdziesz w naszym dziale Polityka Cookies. Korzystając z serwisu akceptujesz także postanowienia naszego Regulaminu.

Akceptuję pliki Cookies i Regulamin

Southgate nie ma nic na usprawiedliwienie

» 25 września 2008, 19:03 - Autor: rogi - źródło: mcfc.co.uk
Manager Middlesbrough przyznał, że jego zespół nie może się skarżyć na wynik, jaki wywalczyli we wtorek na Old Trafford, ani na czerwoną kartkę, którą obejrzał Emmanuel Pogatetz.
Southgate nie ma nic na usprawiedliwienie
» Southgate przyznaje, że Pogatetz zasługiwał na kartkę
Gareth Southgate stwierdził, że pierwsza połowa meczu w wykonaniu jego graczy była nie do zaakceptowania – dopiero po bramce na 1:1 goście zaczęli pokazywać przyzwoitą grę. Dodał także, że po faulu Pogatetza wszystko potoczyło się w złą stronę. Obrońca Boro brutalnie sfaulował Rodrigo Possebona, po czym natychmiast został odesłany z boiska.

- To nie było dobre wejście, przed chwilą to jeszcze raz analizowałem – powiedział Southgate o faulu stopera Boro – Można na to spotkanie patrzeć z dwu perspektyw – ten chłopak rzeczywiście wyglądał, jakby złapał poważną kontuzję. Druga to, że potrafiliśmy wrócić do gry i wyrównać. Jako kapitan Emmanuel wie, że jest odpowiedzialny za to, co zrobił. Ja muszę chronić moich zawodników, ale dla takiego faulu po prostu nie ma wytłumaczenia. Nasz obrońca jest graczem, który rzadko jest karany, ale tym razem wślizg mu nie wyszedł i musi ponieść karę.

Middlesbrough w meczu z United nie pokazało się z najlepszej strony, obrońcy nie potrafili upilnować takich zawodników jak Ryan Giggs czy Cristiano Ronaldo, przez co stracili bramki i okazję na triumf w Carling Cup.

- Wyszliśmy w pierwszej połowie tego meczu zbyt pasywni. Nie potrafiliśmy wymieniać się piłką i jak na ironię nie odbieraliśmy jej rywalowi. Uważam, że futbolówka zbyt rzadko trafiała do Afonso, który mógłby nas poderwać.

- W ich zespole ciągle są młode talenty, przez co mecz był dla nas trudną przeprawą. Nie sądzę jednak, żebyśmy wykonali nasze założenia sprzed spotkania. Pierwsza połowa była nie do zaakceptowania. Zagraliśmy dobrze w sobotnim meczu ligowym, więc do Manchesteru przybyliśmy z dobrym nastawieniem, dobrze się nam trenowało, ale mecz już pozostawiał wiele do życzenia.

Zdecydowanie inaczej M'Boro zaprezentowało się po przerwie, kiedy to bramkę na 1:1 strzelił wprowadzony na drugą część meczu – Johnson. Do czasu pokazania przez sędziego czerwonej kartki United grało dobrze, ale nieskutecznie. Kiedy jednak goście zaczęli grać w dziesięciu, Ryan Giggs oraz Luis Nani znaleźli drogę do bramki i ustalili wynik na 3:1.

- Nie sądzę, że zagraliśmy dobrze w obronie tamtego wieczoru. Przez nasze błędy oni strzelili bramki. Nie możemy się teraz tłumaczyć – jeśli przegrywasz mecz, to jesteś poniżony, to wszystko. Jak na angielski futbol, to zagraliśmy słabo i tak się dla nas zakończył udział w tegorocznym Pucharze Ligi.

- W związku z tym, że nie pokazaliśmy nic we wtorek, to chcemy się lepiej zaprezentować w sobotę i to na tamtym meczu się koncentrujemy.


TAGI


« Poprzedni news
Kibicowanie wynika z tradycji?
Następny news »
Smolarek nie boi się United

Najchętniej komentowane


Możliwość komentowania tego newsa jest już niemożliwa, z powodu upłynięcia 7 dni od czasu jego dodania.

Komentarze (4)


skrzypu1992: Powiem szczerze, nie sądzę żeby to zagranie było celowe. Takie rzeczy się zdarzają w piłce - wiem, teraz zostanę za pewne, przez kilku userów pojechany - i myślę, a nawet jestem pewien, że Pogatetz nie chciał zrobić Possebonowi nic złego. Rodrigo biegł do wolnej piłki, postąpił ambitnie, ale też ambitnie zawalczył o to piłkę zawodnik Boro. No i stało się... tym razem nie wyszło.

- zupełnie rozumiem, impulsywne działanie Emmanuela, który na boisku był pewien, że nie zasługuje na kartkę. Wielu tak reaguje, jeśli nie znaczna większośc. Wydaje się, że trafiłeś w piłkę... wydaje się!

Jednak umiał przeprosić za to co zrobił, gdy emocje opadły!

Ale fakt, faktem... stało się :((
» 25 września 2008, 20:19 #2
Raven: 'Nasz obrońca jest graczem, który rzadko jest karany, ale tym razem wślizg mu nie wyszedł i musi ponieść karę'
haha bo pęknę
pogatetz to kawał chama i wszyscy o tym wiedzą, więc po co trener mu tak słodzi? :/
» 25 września 2008, 20:13 #1
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis DevilPage.pl nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.