Prywatność na
DevilPage.pl

W serwisach DevilPage.pl korzystamy z plików cookies, aby zapewnić Wam wygodę, bezpieczeństwo i komfort użytkowania stron. Cookies wykorzystywane są m.in. do personalizacji reklam. Szczegółowe informacje na temat plików cookies znajdziesz w naszym dziale Polityka Cookies. Korzystając z serwisu akceptujesz także postanowienia naszego Regulaminu.

Akceptuję pliki Cookies i Regulamin

Fletcher: Najważniejszy mecz w życiu

» 21 maja 2008, 16:45 - Autor: matheo - źródło: wlasne
Darren Fletcher opisał zbliżający się wielkimi krokami środowy finał Ligi Mistrzów jako najważniejszy mecz w całym jego życiu.
Fletcher: Najważniejszy mecz w życiu
» Darren Fletcher
Szkocki pomocnik na swoim koncie ma co prawda występy w trzech finałach Pucharu Anglii, ale nigdy nie było mu dane zagrać w meczach takiej wagi jak ten dzisiejszy. Fletcher dzieląc się swoimi spostrzeżeniami na temat spotkania na Łużnikach wydawał się być pewny siebie.

- Nie ma istotniejszego meczu jak finał Ligi Mistrzów. To najważniejsze rozgrywki klubowe na świecie. Naprawdę cieszę się na myśl środowego wieczoru - przyznał Fletcher.

- Jako dzieciak oglądałem w telewizji finały Ligi Mistrzów i zawsze marzyłem, aby kiedyś w nim wystąpić. Przez cały sezon byliśmy najlepszą drużyną, a zdobycie mistrzostwa kraju dodało nam pewności siebie przed dzisiejszym meczem z Chelsea.

Reprezentant Szkocji rozmawiając o Champions League nawiązał również do finału z 1999 roku. Wówczas Fletcher nie był jeszcze zawodnikiem „Czerwonych Diabłów”, co nie oznaczało, że nie trzymał kciuków za drużynę Alexa Fergusona.

- Siedziałem w pokoju i razem z rodziną oglądałem tamten mecz. Po końcowym gwizdku wszyscy skakaliśmy z radości. Nie byłem wówczas jeszcze zawodnikiem , ale kilkukrotnie przebywałem w klubie na testach i żywiłem nadzieję, że kiedyś podpiszę kontrakt. Ten klub zawsze wiele dla mnie znaczył.

Fletcher na drodze do moskiewskiego finału zaledwie sześciokrotnie wkładał czerwony trykot w spotkaniach Ligi Mistrzów. - Wszystko przez kontuzje. Kiedy jednak byłem zdrowy grałem dobrze - tłumaczy Szkot.

- Mamy wspaniały skład, dlatego muszę być cierpliwy. Ta drużyna jest bliska od osiągnięcia czegoś wielkiego. Czuję, że jestem jej częścią i kto wie być może będzie mi dane rozegrać sporą partię w finale.

- Ostro pracuję na treningach i być może dostanę szansę gry. Spójrzmy na finał w 1999 roku, kiedy to rezerwowi mieli olbrzymi wpływ na końcowy wynik. Ole wykazał się wówczas olbrzymią cierpliwością i został nagrodzony. Wszystko może się powtórzyć, dlatego maksymalnie koncentruję się na tym finale - kończy Fletcher.


TAGI


« Poprzedni news
Charlton: Niech Giggs pobije mój rekord
Następny news »
Pora wyrównać rachunki

Najchętniej komentowane


Możliwość komentowania tego newsa jest już niemożliwa, z powodu upłynięcia 7 dni od czasu jego dodania.

Komentarze (0)


Nikt jeszcze nie skomentował tego newsa.
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis DevilPage.pl nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.