Evra: Wygrajmy dla Fergusona

Doświadczony Szkot bardzo chciałby zdobyć po raz drugi Champions League. Na jego drodze już w środę stanie Chelsea Londyn. Wygrana w Moskwie dałaby Manchesterowi Podwójną Koronę, po zwycięstwie w Premiership. Na ligowym podwórku okazało się najlepsze po raz dziesiąty, odkąd prowadzone jest przez Fergiego. Teraz według Evry Szkot zasługuje na nieco większy tryumf.

- Myślę, że zasługuje więcej niż na jedno zwycięstwo w Lidze Mistrzów. Z tego powodu powinniśmy oddać mu cześć za jego zasługi wygrywając ten puchar. W ciągu 20 lat pobytu tutaj, średnio co dwa lata wywalczał ligowy tytuł. Uważam jednak, że Champions League będzie dla niego bardzo ważna – powiedział Evra.

Lewy obrońca chciałby też wygrać finał, aby poprawić złe wspomnienia jeszcze za czasów gry w Monako. Cztery lata temu jego drużyna zmierzyła się z FC Porto i przegrała po dramatycznym finale. Teraz Francuz chciałby pójść o krok dalej i wygrać w tym prestiżowym meczu.

- Odkąd przegrałem finał, codziennie noszę uczucie tej porażki w pamięci. Teraz chcę je usunąć. Nie mam zamiaru tam tylko zagrać, ja chcę ten mecz wygrać! I nie ważne dla mnie czy wyjdę przeciwko Chelsea Londyn, czy jakiemuś innemu klubowi. Myślę, że wygra drużyna, która będzie miała więcej ducha walki. Mam nadzieję, że to my pokażemy więcej charakteru i puchar pojedzie na .

Francuz cieszy się na angielski finał. Evra ma nadzieję, że obie drużyny udowodnią, jak mocno zmieniła się Premiership w ciągu ostatnich dwu lat.

- Kiedy tutaj przyszedłem - zobaczyłem kibiców, poczułem ducha gry - czułem się jakbym zmienił zawód. Każdy zespół jest silny fizyczny, a ja grając w Anglii gram w najlepszej lidze świata. Mam nadzieję, że Manchester i Chelsea udowodnią to w finale.

- Podczas aklimatyzacji na Wyspach niejednokrotnie słyszałem ‘Tutaj gra się na zasadzie „Kto wyżej, kto dalej”’. Teraz śmieję się z tego i uważam, że to najlepsza liga świata. Gdy aż cztery zespoły z jednego kraju są w ćwierćfinale Ligi Mistrzów to o czymś świadczy. Chyba każdy powinien pogratulować angielskiej piłce takiego osiągnięcia.

Czarnoskóremu obrońcy za rok wygasa kontrakt z , ale jego agent już zapowiedział spotkanie z przedstawicielami klubu w celu jego przedłużenia. W tej chwili jednak piłkarz nie ma zamiaru renegocjować umowy, a jedynie skupić się na finale.

- Spotkanie jest potrzebne i nieodzowne, ale na razie o tym nie myślę – liczy się tylko finał Ligi Mistrzów.