Prywatność na
DevilPage.pl

W serwisach DevilPage.pl korzystamy z plików cookies, aby zapewnić Wam wygodę, bezpieczeństwo i komfort użytkowania stron. Cookies wykorzystywane są m.in. do personalizacji reklam. Szczegółowe informacje na temat plików cookies znajdziesz w naszym dziale Polityka Cookies. Korzystając z serwisu akceptujesz także postanowienia naszego Regulaminu.

Akceptuję pliki Cookies i Regulamin

Jak klub podniósł się po katastrofie

» 6 lutego 2008, 13:00 - Autor: rogi - źródło: wlasne
To już 50 lat... Pół wieku temu miała miejsce straszna katastrofa. Szóstego lutego 1958 roku na lotnisku w Monachium zginęło ośmiu piłkarzy Manchesteru United. Wielu ludzi wróżyło zespołowi Czerwonych Diabłów klęskę, jednak klub z Old Trafford zdołał się podnieść i już w następnym sezonie zajął drugie miejsce w lidze, a dziesięć lat później był już pierwszym angielskim zespołem, który zdobył Puchar Europy.
Jak klub podniósł się po katastrofie
» Piłkarze przed samolotem Elizabethan
Sir Bobby Charlton wierzy, że to duch Busby Babes natchnął Manchester United dziesięć lat później do zdobycia Pucharu Europy. W finale United pokonali Benficę Lizbona 4:1 i jako pierwsi na wyspach brytyjskich unieśli najcenniejsze, europejskie trofeum. Charlton ufa, że to właśnie stracone dusze pomogły Dzieciakom Busby’ego w odniesieniu tego sukcesu.

- To zdumiewające. Oni zdobyli Puchar Europy – coś, co każda drużyna chciałaby mieć w swojej gablocie. Pech chciał, że przedtem musiała zdarzyć się taka tragedia. Powinni byli wygrać ten turniej ze względu na Matta Busby’ego, bo to on budował drużynę, pomagał wszystkim w odniesieniu sukcesu i przeżył śmierć swoich podopiecznych.

- Myślę, że po '68 sir Matt Busby musiał poczuć się o wiele lepiej. Tęsknił za tymi piłkarzami bardziej niż za kimkolwiek innym. Czuł się odpowiedzialny za to, co się stało. Gdy udało nam się wygrać z Benficą, było to dla niego wielkie ‘DZIĘKUJEMY!’

Charlton jest przekonany, że gdyby nie katastrofa w Monachium, to Czerwone Diabły zdobyłyby Puchar Europy już dziesięć lat wcześniej. W 1957 Manchester United doszedł do półfinału tych rozgrywek i jeśli nie fatalny wypadek, sir Bobby wierzy, że United przerwałoby zwycięską passę Realu Madryt w tym turnieju.

- Gdyby nie ten wypadek, to Puchar byłby nasz. Real Madryt zdobył to trofeum pięć razy z rzędu, ale my nie byliśmy gorsi. To ten wypadek wykluczył nas wtedy z gry.

- Tak! Zwyciężylibyśmy ich! Wygralibyśmy z Realem Madryt! – zakończył Charlton.


TAGI


« Poprzedni news
Murphy - cichy bohater
Następny news »
Gill: Cały piłkarski świat doznał olbrzymiej straty

Najchętniej komentowane


Możliwość komentowania tego newsa jest już niemożliwa, z powodu upłynięcia 7 dni od czasu jego dodania.

Komentarze (0)


Nikt jeszcze nie skomentował tego newsa.
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis DevilPage.pl nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.