Prywatność na
DevilPage.pl

W serwisach DevilPage.pl korzystamy z plików cookies, aby zapewnić Wam wygodę, bezpieczeństwo i komfort użytkowania stron. Cookies wykorzystywane są m.in. do personalizacji reklam. Szczegółowe informacje na temat plików cookies znajdziesz w naszym dziale Polityka Cookies. Korzystając z serwisu akceptujesz także postanowienia naszego Regulaminu.

Akceptuję pliki Cookies i Regulamin

Dziś gramy z Lille!

» 19 lutego 2007, 13:33 - Autor: gosc - źródło: wlasne
Już dziś o godzinie 20:45 piłkarze Manchesteru United zmierzą się z francuskim Lille w ramach elitarnych rozgrywek Champions League na Stade Felix-Bollaert. Obroty drużyny z Old Trafford aż siedmiokrotnie przewyższają pod tym względem Lille i teoretycznie powinniśmy być świadkami walkowera. Francuska ekipa dysponuje budżetem, który oscyluje w granicach zaledwie 23 milionów funtów brytyjskich, lecz piłkarze tejże drużyny niejednokrotnie udowodnili, że fundusze nie stoją na przeszkodzie, by namieszać w światowej czołówce. Oba zespoły spotkają się jutro na stadionie Lens – Stade Felix-Bollaert – ponieważ obiekt Lille nie spełnia wymagań UEFA i kto wie, czy właśnie to nie zaważy na przebiegu nadchodzącego dwumeczu.
Dziś gramy z Lille!
» Manchester United

Droga ku 1/8 finału

Francuzi awansowali do fazy pucharowej z drugiego miejsca grupy H. OSC Lille zdobyło 9 punktów w sześciu spotkaniach, lecz to nie wystarczyło, by pokonać AC Milan, który zakończył rozgrywki grupowe na pierwszej lokacie. Warto dodać, że przeciętna drużyna z Francji nigdy nie przegrała na własnym stadionie w tych rozgrywkach. Ten stan rzeczy trwa nieprzerwanie od dziewięciu spotkań.

Manchester United w drodze losowania trafił do grupy F, gdzie Czerwone Diabły na sześć spotkań nazbierały 12 oczek, co wystarczyło, by zapewnić sobie awans z pierwszej lokaty. Zespół z Old Trafford dwukrotnie musiał schodzić z murawy pokonany, miało to miejsce podczas wyjazdowych spotkać z Celiticiem i FC Kopenhagą. Oba spotkania zakończyły się wynikiem 1-0.


Sytuacja kadrowa Manchesteru United

Zespół sir Alexa Fergusona wyleciał do Francji w najmocniejszym składzie. W szerokiej kadrze znalazło się aż trzech bramkarzy, ponieważ dyspozycja Edwina van der Sara nie jest jeszcze stabilna. Do drużyny powraca także Wayne Rooney, który nie mógł wystąpić w ostatnim meczu FA Cup ze względu na zawieszenie. Ten dzień będzie również szczególny dla Henrika Larssona, który znów będzie miał okazję wystąpić w elitarnych rozgrywkach Ligi Mistrzów. Ostatni raz Szwed wystąpił w ubiegłorocznym wielkim finale, który zakończył się zwycięstwem jego ówczesnej drużyny – Barcelony.

Skład Manchesteru United: Van der Sar, Kuszcak, Heaton, Neville, O'Shea, Ferdinand, Silvestre, Vidic, Evra, Heinze, Brown, Fletcher, Ronaldo, Scholes, Giggs, Carrick, Park, Richardson, Rooney, Saha, Smith, Larsson, Solskjaer.


OSC Lille pod lupą…

W poprzednim sezonie Lille wygrało z United u siebie, a na Old Trafford zawodnicy wywalczyli jeden punkt. Tym razem zespół z Ligue 1 zmierzy się z Czerwonymi Diabłami na wyższym szczeblu, bo w 1/8 finału tych prestiżowych rozgrywek. Dyrektor techniczny Tottenhamu – Damien Comolli – który dobrze poznał trenera Lille – Claude'a Puela – za czasów współpracy w Monaco, wyjawił tajniki sukcesu drużyny na łamach BBC Sport.


Zarząd

„Trio na czele klubu – prezes Michel Seydoux, dyrektor wykonawczy Xavier Thuilot i trener Puel – to bardzo inteligentni ludzie, są zobowiązani wobec siebie i świetnie prezentuje się ich współpraca. Kiedy rozmawiasz z osobami związanymi z Lille, widać, że mają tam silny zarząd. Uczucie z zewnętrznej perfektywny podpowiada, że Seydoux siedzi w futbolu ze względów sportowych, a nie biznesowych. Lille inwestuje pieniądze w znakomite boiska treningowe i zarząd już odkłada finanse na budowę nowego stadionu. Wszystko sprowadza się do długoterminowych decyzji.”


Akademia

„Patrząc na statystyki Lille, wielu zawodników z akademii przebija się do pierwszego składu i przeważnie są to ludzie z lokalnej okolicy. Wszystkie kluby walczą o najlepszych młodych graczy, a polityka Lille polega na tym, iż nie sprowadzają dzieciaków z dalszych okolic niż z Marsylii czy Bordeaux. Koncentrują się na rozwoju lokalnych zawodników. Ci młodzi ludzie może nie są najbardziej utalentowaną młodzieżą we Francji, lecz przynajmniej mogą zostać ze swą rodziną. Jeżeli dziecko trafi z Marsylii do Lille, będzie widział się ze swymi najbliższymi kilka razy rocznie, ponieważ będzie miał do nich 1000 kilometrów. Lille skupia się na psychologicznych aspektach, by chłopcy czuli się jak najlepiej. Tacy zawodnicy są też bardzo oddani klubowi, ponieważ większość z nich to fani tego zespołu. W wyniku tego klub rozwinął na północy Francji i odcinku Belgii znakomity system skautingu.”


Claude Puel

„Jestem trochę stronniczy, ponieważ Claude Puel to mój dobry przyjaciel. Kiedy byłem młodym graczem Monaco, Claude grał w pierwszym zespole, lecz w środę, gdy miał czas wolny, zawsze trenował z juniorami. Udzielał wielu rad i pomagał Thierry’emu Henry’emu i Davidowi Trezeguet. Thierry z pewnością wyjawi Wam, jak pomógł mu on w poprawieniu wykończenia akcji i rajdów. Piłka nożna to jego pasja i nigdy nie wątpiłem, że zostanie dobrym trenerem. Puel nigdy nie był typem gracza, który po treningu wracał do domu – on zawsze myślał o grze pod względem taktycznym. To bardzo kompetentny człowiek. Na treningach zwykł walczyć jak szalony, by wygrać spotkania ośmiu na ośmiu na zakończenie sezonu. Nigdy nie spotkałem kogoś, kto tak nienawidził przegrywać. Teraz przekazał tego ducha swoim podopiecznym. Lille jest w dobrej formie, grają agresywnie i prezentują dobry futbol. W zespole panuje znakomita atmosfera i każdy zawodnik jest oddany klubowi. To idealnie oddaje osobowość Puela.”

Zawodnicy

„Można rzec, że dwóch graczy walnie przyczyniło się do osiągnięć Lille – Efstathios Tavlaridis i pomocnik Jean II Makoun. Byłem przekonany, że Puel sprowadzi Tavlaridisa do zespołu, który spisuję się tam znakomicie. Puel potrafi świetnie wykrzesać z graczy maksimum umiejętności taktycznych, fizycznych i technicznych. Makoun przypomina mi gracza Manchesteru United – Paula Scholesa. Bardzo lubię Makouna. Pracuje ciężko na boisku i nie boi się twardych zagrań. To nie jest duży gracz, lecz nie boi się niczego. Ma świetny przegląd pola i, jak na tak małego człowieka, świetnie gra w powietrzu. Ten piłkarz stał się symbolem Lille.”


TAGI


« Poprzedni news
Moratti: Nie kupimy Ronaldo
Następny news »
Ferguson: Zemsta nie wchodzi w rachubę

Najchętniej komentowane


Możliwość komentowania tego newsa jest już niemożliwa, z powodu upłynięcia 7 dni od czasu jego dodania.

Komentarze (0)


Nikt jeszcze nie skomentował tego newsa.
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis DevilPage.pl nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.