Ferguson zły na Platiniego

Według Platiniego takie działanie ma na celu danie szansy tym zespołom, które w obliczu obecnych zasad UEFA próżno szukają swojej szansy zaistnienia w tych elitarnych rozgrywkach i rzadko któremu zdarza się do nich awansować. Dlatego nowy prezydent UEFA pragnie to zmienić.

"To fantastyczny turniej, w którym grają tylko najlepsze ekipy z całego kontynentu, jednak myślę że potrzebuje on pewnych zmian" - powiedział Platini.

Z kolei zdaniem Fergusona taka 'rewolucja' nie jest potrzebna, ale popularny Szkot postanowił znaleĽć rozwiązanie również i dla takiej sytuacji.

"Jeśli zamierzają zmniejszyć liczbę miejsc, to powinni również zastosować to do innych lig, które gwarantują swoim zespołom grę w Lidze Mistrzów" - zauważył Ferguson.

"Faza grupowa nie dostarcza przeważnie zbyt dużych emocji, ponieważ rzadko zdarza się abyśmy natrafili na drużynę z wyższej półki, dlatego prawdziwa walka rozpoczyna się dopiero w Lutym. Właśnie ta perspektywa gry z najlepszymi drużynami starego kontynentu jest rzeczą na którą każdorazowo wyczekujesz z wielką niecierpliwością."

Zdaniu Fergusona nie pozostaje dłużny również inny menadżer Premiership - Sam Allardyce, na co dzień piastujący stanowisko trenera Boltonu Wanderers, który podobnie jak jego starszy kolega po fachu jest zdania, że pomysł nowego prezydenta UEFA jest chybiony. W sumie trudno mu się dziwić, ponieważ nowe (prawdopodobne) rozporządzenie może w znacznym stopniu ograniczyć szanse jego zespołu na grę w Lidze Mistrzów.

"Z jednej strony miło patrzeć na to jak piłka nożna sie zmienia, jednak z drugiej nasze szanse spadają."

"Nowe decyzja UEFA może być dla naszej ligi olbrzymim ciosem, który sprawi że większość klubów Premiership praktycznie zapomni o grze w Lidze Mistrzów" - oznajmił Allardyce.