Nie zaniedbuje niczego, co może zapewnić mu świetną formę. Kiedyś korzystał z krioterapii. Teraz Tomasz Kuszczak (24 l.) uczęszcza na zajęcia z jogi.
- Dla większości ludzi joga kojarzy się z medytacją, a to jest znakomity sposób, aby popracować nad własnymi mięśniami - wyjaśnia Tomek. - Chcę być wygimnastykowany, rozciągnięty. Dla bramkarza to bardzo ważne.
Ćwiczenia trwają godzinę. Czasami trzeba się nacierpieć, boli cię w jednym miejscu, innym razem, gdzieś indziej.
Kary jeszcze nie zapłacił
- To nie jest tak, że tylko Kuszczak stawia na jogę. Inni też dostrzegają wartość takich ćwiczeń. Ostatnio na przykład pojawili się Ryan Giggs i Mikael Silvestre - zaznacza Kuszczak.
Reprezentant Polski jest w Manchesterze od pół roku. - Od chwili, gdy tylko pojawiłem się w szatni, poczułem, że jestem częścią "Czerwonych Diabłów" - opowiada. - Nikt nie dał mi odczuć, że przyszedł mały bramkarz z Polski i ma siedzieć cicho. Były rozmowy, żarty, rady. Tak, jak bym znał tych chłopaków kilka ładnych lat.
- Żadnej kary jeszcze nie zapłaciłem - chwali się. - Zawsze w klubie jestem przed czasem. Mamy być pół godziny przed treningiem. Ja przychodzę godzinkę wcześniej i wyjeżdżam z klubowych obiektów jako jeden z ostatnich.
Jeszcze nie śpiewają o nim piosenek
Po treningach często zdarza się, że Kuszczak zostaje i dodatkowo trenuje, a wraz z nim Cristiano Ronaldo i Wayne Rooney.
- Cristiano, Wayne czy inni młodzi piłkarze chyba nigdy nie zadowolą się tym, co już osiągnęli. Zawsze chcą coś poprawić, udoskonalić. Pracują nad sobą, a ja wraz z nimi. Zresztą, ja cały życie taki byłem. Wolałem wolny czas wykorzystać na pracę, bo wiem, że kiedyś to zaprocentuje - przewiduje.
- Po meczu z Portugalią miałem z Cristiano małą rozmowę. Gratulował mi wygranej. Tłumaczyłem mu, że my Polacy mamy twarde charaktery - opowiada nasz jedynak na Old Trafford.
Wprawdzie Kuszczak w tym sezonie zagrał tylko w czterech meczach, ale już ma swoich kibiców.
- Na każdym kroku spotykam się z sympatią fanów - mówi. - Dumna jest ze mnie grupa Polaków, która mieszka w Manchesterze. Mówią: "Tomek, mój szef Anglik chwalił cię po ostatnim meczu".
Cieszę się, że daję tym ludziom radość. Kibice jeszcze nie śpiewają o mnie piosenek jak to miało miejsce w Birmingham (śmiech). Niektórzy mylą moje nazwisko. Podczas jednego z meczów zdarzyło się, że na mojej bluzie napisano Zusczak. Podarowałem ją na pamiątkę tacie - zdradza.
Cierpliwie czeka w kolejce
Jak Polak widzi swoją przyszłość na Old Trafford? Pierwszy bramkarz Edwin van der Saar przedłużył kontrakt, a mówi się, że do klubu wróci Tim Howard.
- Nigdy nie interesowałem się takimi spekulacjami - podkreśla Kuszczak. - Jestem drugim bramkarzem i cieszę się z każdej szansy, którą daje mi Alex Ferguson. Muszę być przygotowany, aby wejść do bramki i coś pokazać. Bo jeśli popełnię błąd to na rehabilitację mogę długo czekać.
Kuszczak wielokrotnie zaznaczał, że jest wytrwały. - Być może dzięki temu podpisałem kontrakt z MU. Czuję się świetnie i czekam na swoją kolejkę. Jeszcze zdążę się nagrać.
Ľródło: Super Express
Możliwość komentowania tego newsa jest już niemożliwa, z powodu upłynięcia 7 dni od czasu jego dodania.
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis
nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treść komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.