Robins: Futbol płynie w jego żyłach

Kto wie czy gdyby nie Mark Robins dzisiaj na stanowisku menadżera Czerwonych Diabłów widzielibyśmy Fergusona. Początki Fergiego w Manchesterze nie były tak udane i w roku 1990 znajdował się on prawie "na wylocie". W spotkaniu FA Cup Robins strzelił zwycięską bramkę dla United w arcyważnym meczu z Nottingham Forest. Ostatecznie Czerwone Diabły wygrały w tym roku FA Cup, który był pierwszym trofeum zdobytym przez United "za panowanie Fergusona". To spowodowało, że władze klubu postanowiły zostawić Szkota na stołku trenerskim przez kolejny rok.

Patrząc z perspektywy lat decyzja nie była błędem. Sir Alex z ławki trenerskiej poprowadził Manchester United do zdobycia jeszcze ośmiu tytułów mistrza Anglii, pięciu Pucharów Anglii, sześciu Tarcz Dobroczynności, Ligi Mistrzów, Pucharu Zdobywców Pucharów, dwóch Superpucharów Europy i Pucharu Interkontynentalnego.

"Ferguson będzie wykonywał swoją pracę dopóki nie umrze. Szczerze wydaje mi się, że pozostanie na stanowisku tak długo jak tylko będzie mógł."

"Jest niewiarygodnie zafascynowany swoim fachem i nie będzie potrafił żyć bez piłki nożnej. Futbol płynie w jego żyłach. Nie wydaje mi się żeby on kiedykolwiek dał sobie spokój, a jeśli ten dzień nadejdzie to będzie to wtedy, gdy przestanie oddychać."

"Trenowanie jednej drużyny przez 20 lat jest absolutnie fenomenalnym wyczynem. Dlaczego miałby odpuścić po tylu latach skoro nadal jest w formie i w pełni sił?

"Ferguson chce zbudować nową drużynę i to właśnie teraz robi. Jest tym zafascynowany i to utrzymuje go w rydzach. Wypromował tylu wielkich zawodników tj. Davida Beckhama, Paula Scholesa, Nickyego Butta czy choćby braci Neville'ów. Wszyscy ci gracze urośli w siłę w latach 90-tych. Teraz Fergie stara się zbudować nowy zespół."

"Drużyna z 1999 roku sprawdziła się, obecna pracuje dopiero na swoje sukcesy. Wyścig o zdetronizowanie Chelsea dodaje mu sił, a United w tym sezonie wyglądają na wyjątkowo silnych i zdolnych do zwycięstwa w Premier League."