Lisandro Martinez nie krył swojego rozczarowania po meczu z Wolverhampton Wanderers (1:1). Czerwone Diabły w 19. kolejce Premier League straciły punkty przed własną publicznością z ostatnim zespołem w lidze.
» Lisandro Martinez był rozczarowany po zremisowanym meczu z Wolverhampton Wanderers | Fot. MUTV
Martinez pod nieobecność Bruno Fernandesa znów pełnił obowiązki kapitana Manchesteru United. Argentyńczyk po spotkaniu udzielił krótkiego wywiadu telewizji Sky Sports.
– Jesteśmy naprawdę rozczarowani. Nie możemy grać u siebie i remisować. Musimy wygrywać, kiedy gramy na własnym stadionie. Rywale muszą cierpieć, a my nie zgarnęliśmy trzech punktów – stwierdził Martinez.
– To bardzo frustrujące. Zespół dał z siebie wszystko. Mieliśmy kilka momentów dekoncentracji, straciliśmy gola w ostatniej akcji pierwszej połowy, to może się zdarzyć. To nasza odpowiedzialność.
– Graliśmy dobrze piłką w pierwszej połowie, ale później cofnęliśmy się za głęboko i nie mogliśmy naciskać na ich środkowych obrońców. Rywale czuli się komfortowo z piłką i zaczęli się poruszać po boisku, stwarzać sobie przestrzenie.
– Wolves nie zasługują na miejsce, na którym są. To mocny zespół. Szanujemy ich. Powinniśmy podjąć większe ryzyko. Chłopaki są bardzo rozczarowani, spodziewaliśmy się lepszej gry. Musimy to przyjąć i myśleć o kolejnym meczu – dodał Martinez.
Manchester United wróci do rywalizacji o ligowe punkty w niedzielę 4 stycznia. Czerwone Diabły zmierzą się na wyjeździe z Leeds United w 20. kolejce Premier League.
dlabigt23:Komentarz zedytowany przez usera dnia 31.12.2025 10:17
Współczuję tym co kupują bilety i przychodzą takie coś oglądać i dodatkowo bez wygranych. Z Evertonem w czapę gdzie grali w 10tke, z WHU ledwo remis, Bournemouth to samo. Teraz z Wilkami graliśmy jak równy z równym. Jeśli ktoś mi napisze przed meczem że wygramy pewnie bo rywal słaby itp, itd i będzie dopisywał punkty przed meczem to skarce tą osobę. Ile razy to już było przerabiane a kibice nadal żyją w innym świecie. Pora się obudzić bo my z kimkolwiek nie zagramy to będzie ciężko... A już tym bardziej na OT. Radzę nie oglądać meczy tak jak ja to zrobiłem. Odpuściłem totalnie po meczu z WHU.
1wolf1: Oni juz cierpia, bo bola ich brzuchy ze smiechu, jak slysza wypowiedzi o progresie z Amorimem u sterow :) Win ratio w P.L ponizej 41%. W ostatnich 5 meczach na O.T zdobyte 6 oczek. Majestatyczny wynik biorac pod uwage z kim przyszlo nam grac - druzyny z samego topu... No i prawdziwa rewelacja z wywiafu z portugalskim magikiem : Musielismy dostosowac taktyke by zagrac z najgorsza druzyna w histori P.L na wlasnym stadionie. I co same w sobie nie jest jeszcze takie zle, ale jego dostosowanie taktyki to zagranie 5 obroncow... Na O.T z ostatnia druzyna w tabeli. Bravo Amorim. Progress everywhere
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis DevilPage.pl nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.