Beckham7: Bo ma się dobrze w Barcelonie a nie u nas?
Wątpię że to sam Rashford był problemem u nas bez winy trenerów czy klubu. Nie podjęto nawet żadnej próby rozmowy z Rashfordem by jakąś jego motywację u nas podbudować.
Popatrzmy dzisiaj na Cunhe, 1 bramka na połowę sezonu, z czego w zeszłym roku 15 bramek. Jakoś Rashford nie ma problemu biegać w obie strony w Barcelonie i mieć odpowiednią motywacje. Po tylu latach w klubie gdzie dostawał się poprzez akademie musiał odczuwać frustracje że nie wygrał choć raz ligi bądź nie ugrał wysokiego miejsca w lidze mistrzów a ciągle dookoła zmiany kadrowe, trener zawodnicy i tak w kółko lecz wszystko nadal stało w miejscu jeśli chodzi o brak większych sukcesów. Ja wcale mu się nie dziwiłem jego sytuacji w Manchesterze.
Pogba = Gwiazdor, Martial = Człapak po kontuzjach, Lingard = mentalnie zmęczony, Sancho = Brak progresu/głupek, Garnacho = Turbo Ego, kompletny dureń a talentu prawie tyle co nic a myśli że jest drugim CR7.
Rashford jak wspomniałem miał prawo po tylu latach być zmęczonym naszą sytuacją a to że mu idzie w Barcelonie to jest sygnał że potrafi grać w piłkę, nagle technika jest na miejscu, potrafi ładną mocną piłkę wrzucić w pole karne, nagle potrafi też z wolnych nieźle uderzyć. Dla mnie to jest bardzo dziwne że w Manchesterze nie ma żadnej takiej tehcniki u niemal każdego z zawodników.
Ktoś w ogóle raz na jakiś czas ogląda te mecze Barcelony? Rashford tam dużą robotę odwala i robi wiatr w polu karnym jeśli już nawet nie zaliczy asysty bądź nie strzeli bramki.