Manchester United na Gtech Community Stadium nie pokazał się z dobrej strony. Czerwone Diabły straciły dwa gole w pierwszych dwudziestu minutach. Choć zawodnicy Amorima mieli okazję wrócić do gry, to rzutu karnego na 2:2 nie wykorzystał Bruno Fernandes.
– Jestem bardzo zmartwiony – stwierdził Gary Neville, były kapitan Manchesteru United, w swoim podkaście na antenie
Sky Sports.
– Występ, który widzieliśmy i wynik z Brentfordem oznaczają, że rezultat spotkania z Chelsea został wypaczony przez czerwoną kartkę. Zaczynasz patrzeć na mecz z Chelsea mniej pozytywnie. Taki jest futbol.
– Myślę, że wielu kibiców United wychodziło ze stadionu w sobotę i myślało sobie, wliczając w to mnie, że wyjazd z Brentfordem i mecz u siebie z Sunderlandem to prawdziwa szansa na dziewięć punktów z rzędu. To plasowałoby drużynę w TOP 6 czy TOP 8.
– Mecz z Brentfordem był jednak naprawdę słabym występem i to duże zmartwienie. Po raz pierwszy, oglądając mecz w telewizji, czułem instynktownie, patrząc na twarze zawodników i mowę ich ciała, że część z nich może wątpić w system i to, co się dzieje.
– Zdarzyło się coś, o czym mówiłem w podkaście 2-3 tygodnie temu, że nie możemy zobaczyć tego ponownie. Mason Mount skończył na pozycji lewego wahadłowego.
– Trzeba trzymać się planu, trener ma swój pomysł i musi go zrealizować, a nie zmieniać zdanie odnośnie zawodników. Czasami to może zniweczyć to, co chcesz osiągnąć.
– Wystawiasz jednak Masona Mounta na lewym wahadle, grał tam przeciwko Brentfordowi przez ostatnie pięć minut. Wyglądało to okropnie. Nie można tego robić. Przepraszam, ale takie rzeczy nie powinny się dziać. Nie mogę oglądać Masona Mounta na lewym wahadle.
– Czasami miałem problem z oglądaniem jego gry na nominalnej pozycji, ale wystawianie go na lewym skrzydle jest po prostu niedorzeczne – dodał Neville.