Andre Onana zaskoczył Manchester United swoją prośbą

Portal The Athletic informuje, że Onana zaskoczył kierownictwo Manchesteru United, kiedy stawił się na okres przygotowawczy do sezonu 2025/2026. Kameruńczyk wrócił do Carrington z nadzieją na podpisanie nowego kontraktu. Zapisy w obecnej umowie i brak Ligi Mistrzów sprawiły, że wynagrodzenie zawodnika zostało obniżone o 25%.

Zachowanie Onany zaskoczyło Manchester United, bo jest to standardowa klauzula, którą klub wpisuje w umowy zawodników. Mimo nietypowej prośby Czerwone Diabły nie podjęły wysiłku sprzedaży Kameruńczyka w letnim oknie transferowym.

Jedynym klubem, który przejawiał zainteresowanie Onaną był AS Monaco. Kiedy jednak monakijczycy dowiedzieli się, że Manchester United będzie domagał się 30 milionów funtów za swojego golkipera, to zrezygnowali z dalszych kroków.

Onana w okresie przygotowawczym szybko złapał kontuzję i stracił kilka tygodni gry. Bramkarz zdołał się wykurować na inauguracyjne starcie z Arsenalem (0:1), ale nie znalazł się w kadrze meczowej. Kiedy Ruben Amorim postawił na Altaya Bayindira w meczu z Fulham (1:1), to przedstawiciele Onany zgłosili się do Manchesteru United z pytaniem, czy klub chce szukać dla Kameruńczyka nowego klubu. Odpowiedź była negatywna.

Niepewna postawa Bayindira, który zastępował Onanę, sprawiła, że Manchester United zintensyfikował starania o pozyskanie nowego bramkarza i w deadline day zakontraktował Senne Lammensa.

The Athletic twierdzi, że Lammens będzie walczył o pozycję numer 1 z Andre Onaną. Kameruńczyk jest przekonany, że odzyska miejsce w składzie. Manchester United najbliższy mecz rozegra 14 września. Czerwone Diabły zmierzą się na Etihad Stadium z Manchesterem City.