Matheus Cunha i Bryan Mbeumo w letnim oknie transferowym wybrali grę dla Manchesteru United, co cieszy Rubena Amorima. Portugalski szkoleniowiec nie zgadza się z obiegową opinią, że kluczowym czynnikiem przy wyborze była wysokość wynagrodzenia.
» Ruben Amorim cieszy się, że Matheus Cunha i Bryan Mbeumo wybrali grę dla Manchesteru United | Fot. MUTV
– Cunha i Bryan mieli na stole inne oferty – stwierdził Ruben Amorim w rozmowie z MUTV przed meczem z West Hamem.
– Mieli oferty z klubów z Ligi Mistrzów. Chcieli tutaj przyjść. Ludzie, którzy mówią, że wybrali nas z powodu pieniędzy… To kłamstwo. Wiem to na pewno. Cieszę się, że tutaj są.
– To jest kluczowa sprawa. Piłkarze muszą chcieć tutaj przyjść. Dla kibiców to też istotne, że chcemy piłkarzy, którzy są sprawdzeni. Czasami masz zawodnika z wielkim potencjałem, ale musisz znać zawodników, którzy przychodzą. Musimy rozmawiać z piłkarzami, musimy wyjaśniać im projekt.
– Naprawdę ważną rzeczą jest to, że zawodnicy chcą tu przyjść. To jest kluczowe. Jeśli w trakcie okienka transferowego znajdziemy kogoś, kto pomoże naszej drużynie i spełni wszystkie nasze kryteria, to spróbujemy go ściągnąć. Jeśli nie, to nie zrobimy tego, bo jesteśmy w trakcie ważnego okresu w naszym klubie – dodał Amorim.
Portugalczyk pytany o to, jak Cunha i Mbeumo aklimatyzują się w Manchesterze United, odpowiedział: – Po pierwsze, to zawodnicy pełni pokory. Wiedzą, jak odnaleźć się w grupie, nie są gwiazdami. To piłkarze zespołowi. Są też dobrymi kolegami z zespołu. Poprawiają drużynę pod każdym względem.
– Uważam, że czują się jak w domu. Zacieśniamy więzi. Jednocześnie staramy się przekazać nasze pomysły, pracujemy nad fizycznym aspektem gry. Wszystko idzie dobrze – dodał Amorim.
Możliwość komentowania tego newsa jest już niemożliwa, z powodu upłynięcia 7 dni od czasu jego dodania.
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis
nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treść komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.