Victor Lindelof z końcem czerwca kończy swoją przygodę z Manchesterem United. Szwedzki obrońca opuszcza Old Trafford po ośmiu latach spędzonych w ekipie Czerwonych Diabłów.
» Victor Lindelof z końcem czerwca kończy swoją karierę w Manchesterze United | Fot. Press Focus
Lindelof w trakcie swojego pobytu w Manchesterze United rozegrał 284 spotkania i zdobył z zespołem Puchar Ligi oraz Puchar Anglii. 30-latek będzie teraz szukał nowego wyzwania w karierze.
Lindelof ostatnie spotkanie w barwach Manchesteru United rozegrał w maju w spotkaniu z Aston Villą (2:0) na Old Trafford. – Idealne zakończenie. Czyste konto i zwycięstwo. To świetny koniec – stwierdził Lindelof w rozmowie z MUTV.
– Wyjątkowe było również to, że razem z moją rodziną mogłem po meczu spędzić trochę czasu na boisku. Nie mogłem prosić o lepsze zakończenie.
– Tak, jestem z siebie dumny. Było oczywiście sporo wzlotów i upadków. Możliwość reprezentowania tego klubu przez osiem lat była olbrzymim zaszczytem i przywilejem, spełnieniem marzeń.
Lindelof jako swoje ulubione wspomnienie wskazuje na zwycięstwo 2:1 z Manchesterem City w finale Pucharu Anglii w sezonie 2023/2024. – Zdobycie FA Cup było wspaniałe. To historyczne rozgrywki i wygranie ich to niesamowita sprawa – przyznał Szwed.
– Mam tutaj wiele dobrych wspomnień. Wystarczy rzut oka na Stretford End. Będzie mi tego brakować. Kibice są z nami mimo wszystko, bez względu na wyniki, przychodzą tutaj co tydzień i wspierają nas, śpiewają i dają z siebie wszystko.
– Chciałbym podziękować fanom za to, jak mnie traktowali. Opuszczam klub jako zawodnik, ale zawsze będę fanem. Życzę chłopakom i każdemu w klubie wszystkiego, co najlepsze. Miejmy nadzieję, że kolejny sezon będzie lepszy niż ten. Jestem przekonany, że tak będzie – dodał Lindelof.
Możliwość komentowania tego newsa jest już niemożliwa, z powodu upłynięcia 7 dni od czasu jego dodania.
Komentarze (7)
jesse: Brutalna prawda jest taka, że dużo łatwiej mu będzie być (nawet miernym) kibicem, niż choćby słabym zawodnikiem. Wykorzystał szansę, wydoił klub (głupi kto daje, głupszy kto nie bierze) - za 2 lata nikt nie będzie o nim pamiętał.
Olo: jest mi on zupełnie obojętny. Pograł w meczach, ale żeby jakiś jeden mecz wymienić gdzie chłop grał pierwsze skrzypce to nie pamiętam. Najgłośniej o nim było w komentarzach na devilpage czy jest wystarczająco dobry czy nie xD
GreenGOD:Komentarz zedytowany przez usera dnia 25.06.2025 16:01
to prawda trzymal rowny slaby poziom cala przygode u nas. W debiucie napastnicy rywali go przestawiali przegrywal wszystkie fizyczne starcia i tak zostalo juz do ostatniego meczu. Zero progresu w czymkolwiek
DevoMartinez: Faktycznie równy słaby poziom. Obrońca który nie bronił tylko statystował by ew próbować zablokować strzał. Przestawiany, obiegany i przeskakiwany przez prawie każdego średniego atakującego.
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis DevilPage.pl nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treść komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.