» Ruben Amorim po meczu z Drużyną Gwiazd ASEAN nie był zadowolony z końcowego wyniku | Fot. MUTV
O zwycięstwie gospodarzy przesądziła akcja z drugiej połowy, kiedy to Toma Heatona pokonał Muang Muang Lwin. Ruben Amorim po spotkaniu na Stadionie Narodowym Bukit Jalal był pytany nie tylko o występ swojej drużyny, ale i transferowe plany.
OCENA WYSTĘPU
– Oczywiście, że powinniśmy spisać się lepiej. Graliśmy wolno. Musimy chcieć wygrywać każdą gierkę na treningu i każdy mecz. Najważniejsze jest to, że nie doznaliśmy żadnych kontuzji. Niektórzy piłkarze ryzykowali, ale chcieliśmy uszanować kibiców i wystawić wszystkich zawodników. Powinniśmy wygrywać takie spotkania, ale idziemy dalej.
TRANSFER MATHEUSA CUNHY
– Musicie poczekać na następny sezon. To jest temat dla was. Możecie wykorzystać szansę, bo to wasz czas. Nie będę niczego potwierdzał. Nie mam żadnych newsów. Zobaczymy, na pewno będą zmiany.
BRAK WIARY W ZWYCIĘSTWO
– Dziś było zupełnie inaczej. Czułem to również w niektórych meczach, także przeciwko Liverpoolowi i Manchesterowi City. To coś, co musimy zmienić w naszym zespole. To też kwestia pewności siebie. Musimy skoncentrować się na pierwszym meczu w Premier League. Na tym się skupiamy.
ZMARTWIENIA PO SEZONIE
– Graliśmy dość dobrze w ostatnim meczu Premier League w tym sezonie przeciwko drużynie, która walczyła o Ligę Mistrzów. Dziś było to inne spotkanie. Moim największym zmartwieniem jest każdy mecz, każda mała gierka. Musimy mieć w sobie właściwe odczucie. Trzeba wygrywać każdy mecz, każde starcie na treningu. Gram tak, jak każdy inny trener. Masz określony pomysł i trzymasz się go. Zmieniasz coś, ale jestem po prostu kolejnym trenerem, który doszedł do takiego poziomu poprzez wiarę w pewne rzeczy. Oczywiście, że musimy się poprawić, ale jestem o to spokojny.
RASMUS HOJLUND
– Czasami można przesadnie analizować pewne rzeczy. Czasami jedziesz na wakacje, przyjeżdżasz pierwszego dnia i zaczynasz nowy sezon. Nawet zmiana otoczenia może pomóc zyskać piłkarzowi pewność siebie. Takie są nasze oczekiwania. Jeśli spojrzycie na dane, to poprawiliśmy się w ostatnich meczach, ale brakowało nam goli. Spróbujemy wszystko ocenić i będziemy przygotowani na pierwszy mecz w Premier League.
REAKCJA KIBICÓW PO KOŃCOWYM GWIZDKU
– Zawsze czuję się winny. Powiedziałem to po ostatnim meczu. Czuję się winny występu zespołu. Bez względu na wszystko. Od pierwszego mojego dnia pobytu tutaj jestem winny. Gwizdy ze strony kibiców to coś, czego być może potrzebujemy, bo przegrywamy każdy mecz w Premier League. Fani zawsze nas wspierają. Jeśli więc styl naszej gry się nie zmieni, to oni zmienią nasze zachowanie wobec nas. Czułem natomiast, że kiedy kończymy mecz, idziemy do szatni, to kibice są z nami. Trzeba czekać na kolejny sezon.
Możliwość komentowania tego newsa jest już niemożliwa, z powodu upłynięcia 7 dni od czasu jego dodania.
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis
nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.