ElBicho: Ja wciąż wspieram Portugalczyka, bo prawda jest taka, że on tu nie jest nawet jeszcze przez jeden, pełny sezon, i jako jedyny trener w ostatnich latach nie dostał żadnego wsparcia jeśli chodzi o transfery, a trafił też na najgorszy okres w klubie pod względem finansowym, kiedy zarząd robi same cięcia.
Do czego, btw, walnie przyczynił się tak teraz zabawnie broniony przez wielu, Erik Ten Hag.
Ten Hag naprawdę zniszczył ten klub przez transfery chyba połowy swojego Ajaxu tu, plus innych piłkarzy, którzy okazali się tragiczni i kompletnie nie odnaleźli się w Premier League. To nie są piłkarze Amorima, kropka. Z gó*wna bata nie ukręcisz.
I tylko niech nikt tu nie powtarza bzdur, że Łysol nie miał żadnego wpływu na transfery, bo co najmniej od kiedy przyszedł INEOS ( zresztą już wcześniej też) całe sedno tej zmiany, to była reforma zarządzania i m.in stworzenie pionu dyrekcji sportowej, która kontaktuje się z trenerem i jego sztabem, i bezpośrednio ustala transfery. Tak też się stało, już potem Ten Hag absolutnie ustalał z dyrekcją transfery.
Można sobie nawet wygooglować oficjalne info z tamtego okresu, potwierdzone przez INEOS, że Ten Hag miał wielki wpływ na zakupy nowych piłkarzy, i to on w ogóle zdecydował o tym, że przyszedł tu Hojund zamiast Watkinsa. No brawo.
Przecież tyle szrotu, i to za ciężkie pieniądze, co Holender tu sprowadził, to nikt wcześniej nie sprowadził!
A ten jego cały Ajax to w ogóle się okazał dramatycznie przereklamowany. Ilu piłkarzy, z tamtego Ajaxu, który pokonał Real Madryt w UCL w 2018/2019 roku, zrobiło od tego czasu prawdziwą karierę i weszło na wyższy poziom w innym, większym klubie? Może tylko trzech piłkarzy: de Jong, de Ligt, i może jeszcze Ziyech'a się da wepchnąć do tego grona, to tyle. Poza tym, ludzie strasznie przesadzili z wychwalaniem tej ekipy tylko dlatego, że zgromiła Real, podczas gdy fani zapomnieli, że Real grał wtedy najgorszy sezon w swojej współczesnej historii, do tej pory wspominany tam z traumą, bo to było bezpośrednio po odejściu Cristiano do Juve, i widać, że biali przechodzili kryzys tożsamości wtedy, co było naturalne. Także to nie była zasługa tyle Ten Haga, co tego, że Real był taki słaby wtedy, i tyle.
My się z tymi beztalenciami, które posprowadzał Erik, będziemy męczyć jeszcze bardzo długo, a ta kasa wyrzucona w błoto chyba się zarządowi po nocy śni!
Dlatego ja jestem wciąż za Rubenem, bo gość przyszedł tu w środku sezonu, nawet jednego całego jeszcze tu nie jest, i ludzie wymagają od niego żeby z niczego cud zrobił. A przede wszystkim, każdy, kto się odrobinę zna na piłce rozumie, że ten okres dla Rubena to był okres przejściowy, kiedy on oceniał tych piłkarzy pod względem realnych umiejętności i potrzebował czasu żeby zobaczyć kto co umie, kto jak gra, kto ma jaką mentalność, właśnie żeby zrobić przesiew i ocenę pod kątem swojej filozofii.
Ten Hag miał ponad 2 sezony w tym klubie i swoje transfery, i wcale nie był taki super - tak, miejsce było wyższe w lidze, ale potem spadliśmy, a graliśmy taki futbol, że oczy krwawiły! I ludzie wówczas wciąż mówili, że 'Rzymu nie zbudowano w jeden dzień' i 'zaufaj procesowi', czyli nawet wtedy dawali Łysemu jeszcze więcej czasu.
A Rubenowi wielu z Was nie chce dać nawet jednego całego sezonu. Dlatego ja jeszcze poczekam na to, jak uda się rekonstrukcja całego składu w tym okienku, i potem poczekam co pokaże Amorim w nowym sezonie. Dopiero kiedy będzie tu pełny rok, będę oceniał.