TomekG: Z wielu powodów wydaje się to bezsensowne... De Gea nie odszedł, mimo wszystko, bez powodu... Czasami bronię tu Onany, ale w sensie chorych ataków na niego, bo nie uważam, że to jest bramkarz, którego zastąpienie byłoby kompletnie bezsensowne. Tylko uważam też, że on w tej chwili jest jednym z najmniejszych problemów. Jeśli w ogóle teraz tak należałoby to rozważać. Klub chyba stawia na jakieś przyszłościowe rozwiązania, więc dla mnie przyjście de Gei miałoby sens, ale jako... drugiego bramkarza? To niech już lepiej zostanie Onana, bo chociażby ma kontrakt, jest młodszy, i niech walczy o skład, ale nie z Davidem... Jeśli tu nie może trafić jakiś TOP bramkarz, no to trzeba pomyśleć o jakimś wyróżniającym się i perspektywicznym. Jeśli mają być zmiany na tej pozycji, to de Gea w takim mógłby być pierwszym wyborem tylko w przypadku niewypału... Żeby nie było, byłem przeciwnikiem jego odejścia, ale na zasadzie walki o pierwszy skład z kimś nowym, czyli w tym przypadku z Onaną, bo jego pozostanie tu chyba by nie miało wpływu na to, kogo by zatrudniono. Ale teraz... Już trochę na to za późno, musi iść nowe...