Ruben Amorim przed piątkowym spotkaniem z Leicester City w Pucharze Anglii wyjaśnił, dlaczego nie zdecydował się zostawić Ruuda van Nistelrooya w swoim sztabie szkoleniowym. Holender zasiądzie dziś na ławce trenerskiej Lisów.
» Ruben Amorim przed meczem z Leicester City wyjaśnił, dlaczego nie zdecydował się na angaż Ruuda van Nistelrooya | Fot. Press Focus
Amorim przychodząc do Manchesteru zatrudnił trenerów, których znał z czasów wspólnej pracy w Sportingu. Portugalczyk odbył rozmowę z Van Nistelrooyem, ale uznał, że najlepszym rozwiązaniem będzie nieuwzględnianie Holendra w swoim sztabie.
– To nie była trudna sytuacja, bo sprawa była dla mnie jasna. Musiałem ją po prostu wyjaśnić. Myślę, że to bardzo proste i Ruud to zrozumiał. To człowiek futbolu. Rozumiał tę sytuację – stwierdził Amorim.
– Mam mój sztab szkoleniowy i mogłem zatrzymać Ruuda, bo byłaby to dla mnie dobra decyzja, na pewno taka, która by się spodobała innym. Ale nie mógłbym w hierarchii ustawić Ruuda przed moimi trenerami, bez względu na wszystko. Wtedy Ruud byłby na ostatnim miejscu. Myślę, że to byłoby wobec niego nie w porządku. Musiałem okazać mu szacunek.
– Byłem z nim szczery i wyjaśniłem mu, że mam swój sztab i chcę kontynuować z nim pracę. Nie mogłem uwzględnić gościa takiego jak Ruud, klubowej legendy, na ostatnim miejscu w hierarchii w moim sztabie. To była prosta decyzja. Łatwo było mi to wytłumaczyć, a on to przyjął jak gość z klasą. Takim bowiem jest – dodał Amorim.
Portugalski szkoleniowiec dopytywany, czy biorąc pod uwagę obecną sytuację Manchesteru United, nie byłoby lepiej mieć w sztabie taką osobę jak Ruud van Nistelrooy, który zna klub na wylot, odpowiedział: – Nie.
– Najważniejsze w pracy trenera to mieć sztab, który rozumie to, jak chcesz grać, wie jakie są twoje standardy. Kiedy mówię o standardach, to nie mam na myśli tego, że Ruud ich nie ma. Był legendą w tym klubie. Wie, co trzeba robić, aby wygrywać, ale wolę pracować z zespołem, który zabrałem ze sobą. Chodziło o to, aby trenerzy rozumieli moje pomysły i wyjaśniali je zawodnikom.
– Jestem pewny, że wiem, jak wygrywać, bez względu na klub. Oczywiście teraz przegrywamy, a w takich chwilach potrzebujesz doświadczenia. Nie czuję się natomiast zagubiony, ani nie czuję, że czegoś brakuje nam w sztabie. Musimy podciągnąć się jako zespół – dodał Amorim.
Możliwość komentowania tego newsa jest już niemożliwa, z powodu upłynięcia 7 dni od czasu jego dodania.
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis
nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.