Tamtego feralnego dnia Manchester United wracał z Belgradu z rewanżowego spotkania z Crveną Zvezda w Pucharze Europy. Samolot z piłkarzami Czerwonych Diabłów miał zaplanowane międzylądowanie w Niemczech w celu uzupełnienia braków paliwa. Przy trzeciej próbie poderwania samolotu z pasa startowego doszło do tragedii. Więcej o katastrofie na podmonachijskim lotnisku możecie
przeczytać tutaj.
Manchester United co roku upamiętnia ofiary katastrofy. Przed ostatnim spotkaniem z Crystal Palace na Old Trafford złożono pamiątkowe wieńce, a piłkarze zagrali z czarnymi opaskami na ramionach. W czwartek w okolicach Teatru Marzeń, a także na Manchesterplatz, odbędą się wspominkowe uroczystości.
– Kiedy przybyłem do Manchesteru United w listopadzie, to jedną z pierwszych rzeczy, którą zrobiłem, było zwiedzenie Old Trafford, abym mógł dowiedzieć się więcej o historii klubu – mówi Ruben Amorim.
– Słyszałem o katastrofie w Monachium, ale po udziale w tej wycieczce naprawdę poznałem szczegóły tej tragedii i to jak klub zareagował na te wydarzenia. Zacząłem rozumieć, jak wyjątkowy jest to klub.
– To bardzo ważne, aby pamiętać o tamtych wydarzeniach – dodaje szkoleniowiec Manchesteru United.