W serwisach DevilPage.pl korzystamy z plików cookies, aby zapewnić Wam wygodę, bezpieczeństwo i komfort użytkowania stron. Cookies wykorzystywane są m.in. do personalizacji reklam. Szczegółowe informacje na temat plików cookies znajdziesz w naszym dziale Polityka Cookies. Korzystając z serwisu akceptujesz także postanowienia naszego Regulaminu.
Ruben Amorim po przyjściu do Manchesteru United zaprowadza nowe porządki. Portugalski szkoleniowiec zmienił m.in. podejście do rozgrzewek Czerwonych Diabłów, co nie do końca spodobało się Paulowi Scholesowi.
» Piłkarze Manchesteru United za kadencji Rubena Amorima ćwiczą przed meczami stałe fragmenty | Fot. DevilPage.pl
Legendarny pomocnik Manchesteru United wyjawił na antenie Sky Sports, że nie jest fanem taktycznych zawiłości w futbolu i niektóre elementy wprowadzane przez trenerów wzbudzają jego zdziwienie.
– Kiedy grałem w piłkę, to chciałem to robić z dużą swobodą. Oglądam mecze cały czas, ale nie analizuję przesadnie spotkań. Współcześnie futbol jest bardzo taktyczny. Czuję, że wyssano życie z piłkarzy – mówi Scholes na antenie Sky Sports.
– Oglądałem spotkania Manchesteru United w ostatnich tygodniach i przyglądałem się zwłaszcza temu, jak rozgrzewają się przed meczami. Zauważyłem, że ćwiczą ustawienie formacji zespołu. Piątka broni bramki, a dośrodkowanie idzie w pole karne. Napastnicy mają za zadanie atakować. Widziałem, że zaczęli nawet ćwiczyć stałe fragmenty na oczach kibiców. To wydaje mi się dziwne.
– Rozgrzewka powinna sprawiać radość, trzeba poczuć piłkę przy nodze, poćwiczyć kontakt. Teraz wszystko jest skoncentrowane na taktyce i nie jestem pewien, czy dałbym sobie z tym radę, gdybym grał.
Scholes dopytywany o to, dlaczego taktyczny aspekt futbolu go przesadnie nie interesuje, odpowiada: – Próba rozpracowania taktycznego zespołów w meczach mnie nie fascynuje. Chcę widzieć dobre zagrania, obrońców zagrywających piłkę do linii pomocy, skrzydłowego atakującego bocznego obrońcę. Nie patrzę na taktykę, ale może powinienem to robić.
BojanDjordic: Scholes - człowiek o przeglądzie pola jak De Bruyne miał obok siebie Giggsa któremu wystarczyło podać i czekać aż zrobi wiatrak na lewym skrzydle. Po prawej miał Beckhama któremu wystarczyło, że dośrodkował a za sobą miał Keane'a który czyścił aż miło. Z takimi ludźmi można było grać bez taktyki bo wiadomo było, że żaden nie zawiedzie.
MrKubinho: Pitolenie taktyka jest bardzo ważnym elementem i trzeba trenować ją jeśli chce się mieć jakiś poziom. Różne taktyczne nawyki ma praktycznie każdy obecny topowy klub. Niestety lub stety piłka nożna ewoluuje, starczy spojrzeć na Bournemouth czy Nottingham, którzy potrafią bez topowych piłkarzy osiągnąć wiele bo umieją w taktykę. Nie mówiąc już o np. Arsenału, który wspólne pressowanie piłkarzy, ma już wpojone.
To nie jest tylko zabawa, oczywiście liczą się indywidualności i nie zawsze należy grać sztywno pod taktykę, ale jest ona czymś niezbędnym i trzeba mieć odpowiedni poziom. A, że my leżymy z tym to w cale się nie dziwie naszemu trenerowi, że wykorzystuje każdą chwilę.
piter100000: Tak, taktyka ma znaczenie, ale nie w takim stopniu, że trzeba w kółko ją tłumaczyć i ciągle tylko analizować. Czasami dużo prostsze metody są najlepsze. Takie Bournemouth czy Forest raczej nie siedzą godzinami nad jakimś skomplikowanym wzorem, mają opracowane proste, ale skuteczne schematy. Lisy zdobyły tytuł bez jakiejś mitologii taktycznej, mieli prosty i bardzo skuteczny styl
Karil5144: Bo piłka nożna to nie tylko taktyka ale i gra oparta na improwizacji, jakości danego gracza. Ole znał ten klub dlatego moim zdaniem to był najlepszy trener od czasu Safa (a nie Mou jak niektórzy tu mówią) , bo wiedział w co tu się gra, tylko zarząd poszedł w populistyczne ruchy typu przebrzmiały Cristiano Ronaldo.
Czy takim będzie Amorim,? Oby był, bo werwy i charyzmy mu nie brakuje.
Ta3k: Scholes niestety, ale porównuje tych pseudo piłkarzy do siebie i swoich kolegów. Taktyka 95% zespołów przeciw, którym Scholes grał była prosta, a wciąż wręcz niemożliwa do realizacji. Każdy z tych zespołów chciał odpowiedzieć na pytanie "jak zatrzymać Scholes'a i nie pozwolić mu dyktować tempa i rozdawać piguł po całym boisku". Paul chciał poczuć piłkę i się dobrze bawić, bo miał skilla.
PiesekLeszek: Swoboda była za czasów Ole, jednak gdy coś nie szło zmysł taktyczny leżał.
Gdyby Ole miał silne charaktery w drużynie, możliwe hulało by to dłużej.
Leh: Zamysł taktyczny był świetny, brakowało topowego napastnika - ja uważam, że gdyby Ole dostał kogoś o profilu Martiala, ale jeszcze lepszego i zdrowszego, to by tu dalej siedział. Jasne, że trzeba by dołożyć nowe rozwiązania, ale taktycznie był to okres, w którym zespół był najbardziej wyraźny, najbardziej skuteczny i najbardziej "jakiś".
To jest podejście Ancelottiego - założenia są ważne, gdy nie masz piłki. Gdy ją masz - improwizujesz. Jak masz odpowiednich grajków, to to śmiga.
piter100000: Jakby nie patrzeć to za Ole były szybkie ataki, kontry i sporo meczów wygranych mimo, że przegrywaliśmy. W ostatecznym rozrachunku czegoś zabrakło. A szkoda, bo może wiele aspektów kulało, ale próbował różnych ustawień, rozwiązań, ale było widać, że coś próbuje mimo słynnego duetu w środku pola McFred
piter100000:Komentarz zedytowany przez usera dnia 04.02.2025 14:33
Ale rudy ma rację. Piłkarzom czasami wystarczą proste polecenia i komunikaty, a nie tłumaczenie godzinami w którą stronę i ile metrów mają się poruszać, gdzie stać w danym momencie, kiedy biec, kiedy podać itd. później taki zawodnik zamiast korzystać ze swoich umiejętności to zastanawia się cały czas czy ma biec w lewo, może w prawo, a może wcale, 2 metry w tył, 8 w lewo. Trzeba dać trochę swobody zwłaszcza ofensywnym zawodnikom, a nie ględzic im w kółko o taktyce
snopek: @piter Masz rację, ale myślę, że nikt im nie suszy o tym do głowy 24 godziny na dobę, a sztab skupia się na wypracowaniu automatyzmów - prowokujesz takie przykładowe sytuacje na treningach, piłkarze reagują na to co się dzieje i potem otrzymują drobne korekty. Powtórzyć to XX razy i masz efekt w postaci wyuczonego nawyku - nikt już o tym nie myśli, wszystko działa jak z automatu. Na początku gdzieś tam teoria musi się pojawić, pewnie dalej piłkarze dużo o tym myślą, ale w końcu powinno to wejść w automatyzm, a wtedy pojawi się przyjemność z gry i większa swoboda.
Gintoki: Takie czasy to oznacza ze kontraktujac pilkarzy trzeba tez mierzyc ich IQ a naszych parodystow IQ nie przekracza zapewno 60, moze z wyjatkiem Bruno. Reszta to poprstu cymbały ktore nigdy by nie zdaly matury. Jak takich nauczyc jakiejkolwiek taktyki?
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis DevilPage.pl nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.
Wiedziałeś? Dokładnie 68 lat temu Bobby Charlton zdobył pierwszego z siedmiu hat-tricków dla Manchesteru United. Było to starcie z Charltonem Athletic.