W serwisach DevilPage.pl korzystamy z plików cookies, aby zapewnić Wam wygodę, bezpieczeństwo i komfort użytkowania stron. Cookies wykorzystywane są m.in. do personalizacji reklam. Szczegółowe informacje na temat plików cookies znajdziesz w naszym dziale Polityka Cookies. Korzystając z serwisu akceptujesz także postanowienia naszego Regulaminu.
Manchester United w ćwierćfinale Pucharu Ligi walczył do samego końca z Tottenhamem Hotspur (4:3), ale odpadł z rozgrywek. Ruben Amorim po końcowym gwizdku nie krył swojego rozczarowania ostatecznym wynikiem.
» Ruben Amorim nie był w dobrym humorze po spotkaniu z Tottenhamem Hotspur
– Odłączyło nas na początku drugiej połowy. To było trudne. Jeśli spojrzycie na całe spotkanie, to byliśmy lepszym zespołem, ale to Tottenham był bardziej skuteczny. Przegraliśmy, ale walka w wykonaniu chłopaków była dla mnie naprawdę ważna – stwierdził Ruben Amorim w rozmowie ze Sky Sports.
– Czułem, że kontrolowaliśmy spotkanie. Czuliśmy się komfortowo, dominowaliśmy, jeśli chodzi o posiadanie piłki. Nie chodziło o ostatnie podanie, a ostatni strzał. To on był problemem.
Amorim pytany o to, czego dowiedział się po spotkaniu z Tottenhamem, odparł: – Dziś myślę o jutrze, dziś nie czuję nic. Nie mogę nic powiedzieć na temat tego, co było dobre. Jutro będę w stanie powiedzieć wiele rzeczy. Dziś przegraliśmy i potrzebujemy nocy na przemyślenie tego. Jutro będziemy mogli wyciągnąć dużo dobrych rzeczy z tego spotkania.
– Nie możemy myśleć, że zdobycie pucharu sprawi, że wszystko będzie dobrze. To będzie długa droga. Poprawiamy się, a naszym celem jest wygranie Premier League. Nie wiem, jak długo nam to zajmie.
Amorim nie uniknął też pytania dotyczącego Marcusa Rashforda, który nie znalazł się w kadrze na mecz z Tottenhamem. Na razie nie wiadomo, czy Anglik zagra z Bournemouth w najbliższą niedzielę.
– W piątek mamy trening, a Marcus będzie przygotowywał się do kolejnego spotkania. Jest piłkarzem Manchesteru United. Każdy ma przyszłość w Manchesterze United – dodał Amorim.
Możliwość komentowania tego newsa jest już niemożliwa, z powodu upłynięcia 7 dni od czasu jego dodania.
Komentarze (34)
JohnLocke: Puchar pocieszenia na szczescie odszedl w zapomnienie, mozna rzucic cala energie na PL i LE. Pozbywamy sie szrotu powoli, zaczynamy wygladac lepiej na boisku, swieta ida.
Piwal: Komiczny to jesteś tu Ty Pyra bo ETH mówił takie teksty po meczach gdzie nie mieliśmy nic do powiedzenia, nie oddawalismy strzałów i gra toczyła się pod naszą bramką. Wczoraj mieliśmy większe posiadanie piłki, 2x więcej oddanych strzałów (wszystkich) więcej podań z lepszą ich celnością i prawie 3x więcej rzutów rożnych.
W meczu z Tottenhamem faktycznie wyglądaliśmy na boisku lepiej tylko brakowało tej kropki nad i w postaci wykończenia. Niestety wynalazki Ten Haga w ataku nie mają podjazdu do Solanke.
Pyra: dalej mi nie odpowiedziałeś na pytanie w czym byliśmy lepsi? Przecież jak pisałem o statystykach bramkarzy to zawsze mi tłumaczyłeś, że to się nie liczy, liczy się to co na boisku więc w którym momencie byliśmy lepsi tracąc 4 bramki?
Piwal: no tylko że Twoje statystyki są potwierdzeniem tego co mówił Amorim i tego co ja napisałem, Tottenham był skuteczniejszy, cała reszta statystyk jest po naszej stronie wiec nie wiem czemu kolejny raz wdajesz sie w dyskusje w której masz mało do powiedzenia.
Posiadanie piłki, podania, ilość strzałów, ilość stałych fragmentów, heatmapy wszystko pokazuje że to my napieraliśmy na ich bramkę. Wiem że długotrwałe zachwycanie się wertykalnym footballem Ten Haga zryło CI beret ale pora się obudzić.
Pyra: To ja teraz serio pytam, wskaż mi jedną sytuację 100% z naszej strony po składnej naszej akcji.
2x Forster oddał nam piłkę i raz z rożnego strzeliliśmy.
Piszesz o skuteczności Tottenhamu a nie piszesz o tym, że te bramki zdobyliśmy w jeszcze głupszy sposób.
Co z tego, że mieliśmy piłkę i klepaliśmy ją sobie jak Tottenham ją odzyskiwał i u nas była kupa w gaciach?
tomekwietniu: Pyra
Spurs było po prostu skuteczne, a strzały... 6-5 nie oddają jakie to były sytuacje, bo spodziewane gole to: 0.67 - 2.37 dla United
Oczywiście, nie ze wszystkim się zgodzę co RA powiedział, bo nie kontrolowaliśmy momentami tego meczu, ale ogólnie naprawdę było coś widać w tym meczu, miałeś ochotę to oglądać, a momentami grali bardzo dobrze.
Piwal: a ja Ci serio odpowiadam obejrzyj mecz, zamiast bezsensownie doszukiwać się swoich racji w statystykach. Kolega już CI napisał jakie było xG. My po trzech straconych golach i dokonaniu zmian odwróciliśmy ten mecz i gdyby nie błąd sędziego doprowadzilibyśmy do dogrywki w której moim zdaniem dobilibyśmy Tottenham. Oni przez ostatnie 20 minut meczu patrzyli tylko na zegarek zeby dowieźć wynik
Pyra: Oglądałem i widziałem chaos w naszej obronie, tyle.
Co tu więcej dopowiadać? Nie traci się 4 bramek przez przypadek, Tottenham też zagrał w obronie kryminał.
misiek1981: Komunikat, dla wszystkich marudzących ,którzy są rozczarowani porażką. Będzie ich więcej. Wasze oczekiwania są n i e r e a l i s t y c z n e !! Nie psujcie sobie i innym świąt. Nie meczcie pesymizmem. Dopóki gość nie wprowadzi swoich zasad , nie nauczy drużyny zadań na boisku, nie uzupełni składu - będziemy mieć schody pogódźcie się z tym, albo nie patrzcie na mecze . 11 lat znoszę Glazerów i tych pseudo działaczy, ciulowych trenerów i przepłacanych słabych grajków w tych ch. fryzurach. 11 lat! Teraz, pojawił się ktoś z pomysłem i faktycznie zabiera się za sprzątanie szamba to Wy jęczycie - JPRDLE litości.....
Widmo: A czym on sie różni od poprzednich ? Bo wydaje mi sie ze w 1 sezonie kazdego z poprzednich trenerow tez bylo czekanie,, na zasady, zmiane skladu i wdrożenie pomysłu " kazdy z nich mial swoje i zaden z nich nie wypałił.
Trzymam kciuki zeby ten sie udal ale na razie różnicy nie widać
ManUtdFan94: Gość przyszedł w trakcie sezonu, trenuje nieco ponad miesiąc czego Ty oczekujesz? Ja widzę różnicę bo jak gramy z dobrymi drużynami to nie bronimy się rozpaczliwie tylko staramy się grać w piłkę. Tak samo jak gramy na słabsze to próbujemy kontrolować mecze i dominować rywali.
Tak jak napisał misiek nie ma co oczekiwać od gościa cudów tym bardziej, że mecze są co 3 dni i nie mieliśmy okresu przygotowawczego.
Widmo: Znaczy tu nie chodzi o moje oczekiwania, a zdanie:
,,Teraz, pojawił się ktoś z pomysłem i faktycznie zabiera się za sprzątanie szamba to Wy jęczycie "
jakoś różnicy nie widzę, każdy z poprzednich tak zaczynał.
snopek: Po bramce na 3:1 wiało tutaj wynikiem 3:3. Kurczaki nie były w stanie nic zrobić. Wyglądało to na różnicę 2 klas rozgrywkowych. Przy rożnym Sona blondas faulował Turka i przez to pozostaje niedosyt, bo tego gola na 4:2 nie powinno być...
Ogólnie mecz oglądało się super, choć było sporo momentów chaosu. Szczególnie w pierwszej połowie nasz pressing był nieskuteczny. Pomijam pierwsze 10 minut, bo na kochanym Viaplay transmisja nie działała. Jak dobrze, że liga wraca do C+
parada: Bruno nie pasuje do jego taktyki, sorry ale ile razy gość wrzucał prawą nogą na lewym skrzydle? 6x w pierwszej połowie? Wszystko niecelnie, na środek za mało biega i jest za słaby fizycznie, z boku nie prezentuje odpowiedniej szybkości i nie potrafi dorzucić lewą nogą, nie ma klasycznej 10 w tym ustawieniu.
Tomasz: To samo będzie w niedzielę z Bournemouth znowu w łeb ale będzie szukał pozytywów.....totalna porażka i ten system po lewej wahadło diallo pewnie dlatego że ziomek no i kapitan Bruno i udawany przez niego pressing niby doskok jest ale taki jakiś miękki...czyli co on może tak ??gdyby nie bramkarz Tottenham to skończyło by się 3-0 lub 4-0 bez podjazdu do niczego....
misiek1981: typowe marudzenie . Nie ważne, ze jest progres i że zawodnicy, którzy dali się w ostatnio totkom totalnie zdominować , dzielne walczyli i długo było czuć ze Tottenham srał w gacie . Nie ważne że trener w środku sezonu zmienił całkowicie ustawienie i nie ma graczy których chce. Nie ważne żę musi zajmować się równolegle kwestiami hajpowanych piłkarzyn i nie stracić szatni - ważne że przegrał mecz, który był do przegrania z drużyna aktualnie mega poukładaną i rozpędzoną. "Mega porażka" to Ty jesteś gościu. Oszczędź sobie nerwów i nie patrz na UTD bo tak to będzie jeszcze wyglądać przez przynajmniej pół roku . Jak patrzysz, to nie wylewaj tu żali bo ta krytyka jest mega niesprawiedliwa i odbiera tej głodnej sukcesu społeczności, radość z obserwacji zmian.
Luck: Jacy wy jesteście nudni. To nie united strzela tylko bramkarze dają gole. To jakaś choroba psychiczną chyba. Przeciez futbol To gra błędów, a wy chcecie by united strzelało tylko takie gole co są nie do wyjęcia. Idźcie marudzić w domu przy świętach
misiek1981: sztejner: no może przesadziłem ( nie zerknąłem na ostatnie wyniki), ale i tak uważam, że są w lepszym miejscu i mają lepiej zbilansowana drużynę . W zasadzie personalnie naprawdę robią wrażenie tylko, że jakościowy mają 1 garnitur i to się zemści jak chcą grać na kilku frontach
sztejner: Patrząc na to jak nas "uwielbiają" to jakakolwiek uwaga w stronę pracy sędziego skończyła by się karą.
To nie ulubieniec trybun jak Arteta Klopp czy Guardiola że może sobie ponarzekać
Widmo: żeby ta Prawda, miała wydźwięk, była zrozumiana i nie odebrana jako wymówka. Uważam, że tak. To że jest miękką faja to jedno, ale nawet gdyby teraz powiedział że sedzia dał ciała to obróciło by się to przeciwko niemu. Mecz można grać od początku a nie przegrywać 3:0
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis DevilPage.pl nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.