Amorim: Będę to pamiętał do końca mojej kariery

Manchester United pokonał Bodo/Glimt 3:2 w 5. kolejce Ligi Europy. Gol Alejandro Garnacho i dwie bramki Rasmusa Hojlunda sprawiły, że Amorim zanotował zwycięski debiut przed własną publicznością. Fani przygotowali dla Portugalczyka specjalną sektorówkę, na której zamieścili napis „Ruben, witamy w domu”.

– Pierwsza rzecz jest taka, że połowa stadionu mnie jeszcze naprawdę nie zna. Przyjechałem z Portugalii i nie zrobiłem jeszcze niczego dla tego klubu. To więc wyjątkowe w jaki sposób sprawili, że poczułem się tutaj jak w domu. Zrobili to zanim czegokolwiek dokonałem. To coś wyjątkowego i będę pamiętał to do końca kariery – stwierdził Amorim, którego cytuje oficjalna strona internetowa Manchesteru United.

– Mam nadzieję, że to był pierwszy z wielu meczów tutaj. To wspaniała publiczność, wspaniali kibice. Są spragnieni zwycięstw i to właśnie chcemy im dać. Kolejna wygrana w Europie, coraz lepsza gra drużyny. Chcemy pokazać, że nad tym pracujemy.

Amorim zachował duży spokój przy ławce rezerwowych, kiedy Alejandro Garnacho posłał piłkę do bramki już w 1. minucie. Portugalczyk większe emocje okazał przy golu Rasmusa Hojlunda tuż przed przerwą.

– Byłem bardziej uradowany drugim golem, bo zasłużyliśmy na niego. Jeśli chodzi o pierwszego gola, to nie można powiedzieć, że na niego zapracowaliśmy, bo to był dopiero początek meczu. Przy drugiej bramce kontrolowaliśmy mecz bardzo dobrze. Dostaliśmy ciosy po dwóch momentach przejściowych i czułem, że nasz gol wyrównujący to ważny moment w meczu – wyjawił Amorim.

– Ten mecz był jak podróż, dobre momenty, złe momenty i później znów dobre momenty. Tak jak mówiłem, moim zdaniem zasłużyliśmy na wygraną – dodał Amorim.

Manchester United kolejne spotkanie rozegra w niedzielę 1 grudnia. Czerwone Diabły zmierzą się na Old Trafford z Evertonem (14:30).