W serwisach DevilPage.pl korzystamy z plików cookies, aby zapewnić Wam wygodę, bezpieczeństwo i komfort użytkowania stron. Cookies wykorzystywane są m.in. do personalizacji reklam. Szczegółowe informacje na temat plików cookies znajdziesz w naszym dziale Polityka Cookies. Korzystając z serwisu akceptujesz także postanowienia naszego Regulaminu.
Fernandes: Garnacho nie świętował tej bramki należycie
» 10 listopada 2024, 18:14 - Autor: matheo - źródło: BBC Sport
Bruno Fernandes w niedzielnym starciu z Leicester City (3:0) rozegrał swój mecz numer 250 w barwach Manchesteru United. Portugalczyk w konfrontacji z Lisami zdobył efektownego gola w pierwszej połowie.
» Bruno Fernandes pokazał się z dobrej strony w meczu z Leicester City | Fot. MUTV
Fernandes po końcowym gwizdku nie krył swojego zadowolenia z ostatecznego rezultatu. Bruno miał również swój udział przy drugim trafieniu, kiedy to piłkę do własnej bramki skierował Victor Kristiansen. – Menadżerowie Fantasy Premier League nie będą zadowoleni, że zabrano mi tego gola – zażartował Portugalczyk na antenie BBC Sport.
– Muszę przyznać, że to był udany dzień w pracy. Mamy wielu zawodników z dużą jakością, ale ludzie mają tendencję do przesadnej ekscytacji po jednym spotkaniu i zbyt wielkiej krytyki po drugim.
– Alejandro Garnacho strzelił pięknego gola, ale nie świętował tak jak powinien, bo uważa, że stracił zaufanie niektórych kibiców. Powiedziałem mu, że ludzie będą narzekać cały czas, więc trzeba cieszyć się tym, co się robi.
– Powiedziałem, żeby świętował. To było coś wyjątkowego. Alejandro jest wyjątkowym piłkarzem. Mamy graczy, którzy potrafią robić różnicę. To piłkarze, którzy wygrywają nam mecze. Chcemy, aby strzelali w każdym spotkaniu, ale tak się oczywiście nie da – dodał Fernandes.
Manchester United do rywalizacji o ligowe punkty wróci po listopadowej przerwie na kadrę. Czerwone Diabły czeka wyjazdowe spotkanie z Ipswich Town (24 listopada).
Piwal:Komentarz zedytowany przez usera dnia 11.11.2024 08:49
Nie wymagajmy zbyt wiele, przecież on ma dopiero 20lat. Pomyślcie sobie co wy robiliście w jego wieku. Co drugi pewnie dłubał w nosie przewijając bezmyślnie tiktoki na wykładzie. Dojrzałość piłkarska przyjdzie mu z czasem póki co należy się cieszyć że mimo nieco chaotycznej gry Garnacho robi liczby i dużo daje zespołowi. Krytyke zostawcie dla Rashforda czy Zirkzee.
jesse: Żeby tracić zaufanie to trzeba je wcześniej zdobyć. Garnacho jest utalentowanym grajkiem, to oczywiste. Niestety ma bałagan na strychu (i ta sytuacja to potwierdza), który nie pomoga mu na boisku i tylko czekać aż prywatnie coś odwali.
Pady: Garnacho jest mlody będzie miał wachania formy, ale pomyśl cie o Antonym,Rashfordzie czy Sancho piłkarze którzy mieli nas ciągnąć.
Ja bym jednak dał Rashforda na szpice bo on jednak jako skrzydłowy jeszcze więcej nic nie wnosi niż mógłby zrobić jako napastnik.
Fanik: Ja osobiście trochę nie rozumiem krytyki Garnacho, chłopak się stara, robi szum na skrzydle, dochodzi do sytuacji bramkowych. Krytykować to można Rashforda bo gość zrobił się naprawdę słaby. Tak samo uważam, że Dalot jest bardzo słaby i zasługuje na większą krytykę a jakoś mu uchodzi na sucho.
DoktorFootballu: No akurat po tym meczu z Chelsea zasłużył na krytykę, nie róbmy z nich płatków śniegu, że nic nie można im zarzucić. Słaby mecz można wybaczeć itd. Krytykę bardziej należała sie za brak zagrania na skrzydło do Mazraouiego, stratę piłki i po tem trucht przy kontrze, po czym zebrał burę od Casemiro i moim zdaniem zasłużenie.
EricC: Czyli Twoim zdaniem w ostatnich spotkaniach grał dobrze, tak? Nikt mu nie odbiera tego, że jest dobry, ma mega talent, a ostatnio wygląda jak Rashford...co to za skrzydłowy, który bije się po czole, kiedy wchodzi w drybling, nie potrafi strzelić, podać, jest nie skuteczny i samolubny. Jest 3 skrzydłowych, bo Antonego nawet nie licze, a jedynym, który ma drybling, przełożenie na zdobycie terenu ma łatwość wejścia w pole karne jest Amad-który czasem owszem wygląda niemrawo, ale widać że ma to coś i myśli. W przeciwieństwie do Rashforda, a Garnacho ostatnio bliżej do marka...
Pochmurny: Każdy zawodnik niezależnie od statusu zasługuje na krytykę jeśli prezentuje się słabo. Nikt nie jest wyjątkowy w tej materii. To, że Rash już chyba zaadaptował się sam ze swoją formą do bani to już inna kwestia. Lepiej aby standardem było parę słów po kilku słabych występach niż po ponad roku. Gdy Argentyńczyk grał dobrze to dostawał mnóstwo pochwał, więc trudno aby było teraz inaczej w drugą stronę.
Podoba mi się jednak to, że najwidoczniej chłopak zdaje sobię sprawę, że kibice oczekują po nim więcej i jedną czy drugą bramką trudno jest wymazać spotkania padaki. Dzisiaj też prócz bramki prezentował się słabo. Nie ma co pajacowac tylko pracować, a respekt kibiców przyjdzie. Jak w sytuacji gdy praktycznie brakuje konkurencji nie poradzi siebie to kiedy? Niedługo może się w końcu pojawić ktoś kto w przeciwieństwie do Rasha coś sobą prezentuje i wtedy Garnacho będzie zdecydowanie trudniej.
EricC: Z Dalotem pełna zgoda. Tragedia, przedłużenie umowy z tym typem to kpina, notoryczne gubienie krycia, spóźniony w obronie, brak asekuracji. Ale zawsze był zajebisty w zbijaniu piąteczek i różnych cyrkach jak ktoś z United strzelił bramkę... Sprzedać, oddać w pakiecie, cokolwiek...
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis DevilPage.pl nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.