W serwisach DevilPage.pl korzystamy z plików cookies, aby zapewnić Wam wygodę, bezpieczeństwo i komfort użytkowania stron. Cookies wykorzystywane są m.in. do personalizacji reklam. Szczegółowe informacje na temat plików cookies znajdziesz w naszym dziale Polityka Cookies. Korzystając z serwisu akceptujesz także postanowienia naszego Regulaminu.
Bruno Fernandes nie zgadza się z decyzją sędziego Chrisa Kavanagha, który w meczu z Tottenhamem Hotspur (0:3) pokazał mu czerwoną kartkę. Portugalczyk będzie musiał teraz pauzować w Premier League przez trzy spotkania.
» Bruno Fernandes w meczu z Tottenhamem obejrzał czerwoną kartkę w pierwszej połowie | Fot. Press Focus
Fernandes został usunięty z boiska w 42. minucie spotkania po ataku na Jamesa Maddisona. Arbiter uznał, że Portugalczyk wykonując wślizg za wysoko podniósł nogę.
– Nikt nie chce być odsyłany do szatni, nie jest to fajne uczucie. Nie zaatakowałem korkami, nie był to atak na czerwoną kartkę. Nawet James Maddison, kiedy się podniósł, to powiedział, że to nie była czerwona kartka – stwierdził Fernandes w rozmowie ze Sky Sports.
– Jeśli to była czerwona kartka, to trzeba przyjrzeć się wielu innym incydentom. To faul, nie było jednak wielkiego kontaktu. Jeśli sędzia dałby mi żółtą kartkę, to bym się z nim zgodził. Nie rozumiem, czego VAR nie zawołał go do monitora.
– Chcę powiedzieć, że zostawiłem kolegów z jednym zawodnikiem mniej. Doceniam wszystko, co zrobili na boisku. Nie zaczęliśmy dobrze tego meczu z 11 zawodnikami, a później oni spisali się bardzo dobrze.
– Trudno było pokryć wszystkie przestrzenie. Jest wiele pozytywów, które możemy wynieść z tego meczu. Jestem dumny z drużyny – dodał Fernandes.
Możliwość komentowania tego newsa jest już niemożliwa, z powodu upłynięcia 7 dni od czasu jego dodania.
Komentarze (13)
Czarny82r: Ilu widzów tyle innych ocen, każdy interpretuje sobie na swój sposób. Dla mnie żółta kartka. Jeśli ktoś oglądał mecz Arsenalu z Leicester to SKIPP u Lisów powinien zejść przynajmniej z dwoma czerwonymi kartkami i dwoma żółtymi a opuszczał mecz w 89 minucie bez żadnej kartki. Nawet komentatorzy byli w szoku.
Spadkobierca: Kontakt celowy - widać ewidentne wyciąganie nogi przez Bruno, powyżej kostki, prawie w kolano (jeśli się mylę poprawcie mnie). Ja tam rozumiem decyzję sędziego i byłbym zdziwiony, gdyby Bruno czerwonej nie dostał.
DoktorFootballu: Tak szczerze wejście Dragusina łokciem w głowę naszego piłkarza było dużo bardziej niebezpieczne dla zdrowia piłkarza niż wejście Bruno, gdzie on daje nogę przed nogę Maddisona. Rumun nawet żółtej nie obejrzał...
sztejner:Komentarz zedytowany przez usera dnia 29.09.2024 20:37
Było jak było,faul w 42 minucie nic nie zmienił, zarówno z Tobą na boisku jak i bez,graliście właśnie na 0:3.
Jeszcze jakbyś był ważnym zawodnikiem w tych 40 minutach...
Ale spokojnie,szukaj plusów,jak dostaniecie piątkę od Porto to nie będziesz brać udziału w tej kompromitacji
smutny87:Komentarz zedytowany przez usera dnia 29.09.2024 20:35
On powiedział, że wiele pozytywów można wynieść z tego meczu? Jeden widać na pewno mianowicie gra bez Bruno była lepsza niż z nim pomimo gry w dziesiątkę.
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis DevilPage.pl nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.