„Ten Hag uznał, że nie musi dostosować się do Cristiano Ronaldo”

Kontrakt Ronaldo z Manchesterem United został rozwiązany kilka miesięcy po przyjściu Erika ten Haga do klubu z Old Trafford. Relacje Portugalczyka i Holendra szybko stały się napięte, co ostatecznie zaowocowało odejściem CR7 do Arabii Saudyjskiej.

– Nie mogę winić podejścia Ten Haga. Rozegrał tę sprawę bardzo dobrze. Mówiłem wtedy, że jest odpowiednią osobą, co pokazało to, jak poradził sobie z Cristiano Ronaldo – mówi McClaren w rozmowie z The Telegraph.

– Ten Hag przyszedł i wyznaczył standardy. Nakreślił zasady, konkretny styl gry. Jeśli nie biegałeś, to nie grałeś. Był pod tym względem bardzo sztywny. Tacy są Holendrzy. Wiedział, co jest potrzebne. Nie było żadnej elastyczności, piłkarze nie mieli żadnego pola manewru, aby wyzbyć się odpowiedzialności.

– To właśnie musiałeś robić, albo nie grałeś. Oberwało się Ronaldo i było to słuszne. Inni menadżerowie próbowali się dostosować. Erik czuł, że niekoniecznie trzeba to robić. Ralf Rangnick próbował i nie wypaliło, Ole Gunnar Solskjaer zrobił to samo. Ten Hag trzymał się więc swoich przekonań i rozwijał innych zawodników.

– To było kluczowe. Nie bał się wprowadzić młodych zawodników do składu. Na przykład w przypadku spóźnień na spotkania, co było dobrze udokumentowane przed meczem z Wolves, kiedy Marcus Rashford spóźnił się 1-2 minuty. Ten Hag posadził go na ławce. Rashford strzelił później zwycięskiego gola.

– Takie rzeczy były bardzo ważne. Dyscyplina była ważna. Standardy były ważne, zachowanie było ważne. Wszyscy wiedzą to w Manchesterze United. To wprowadził Ten Hag. Niektórym się to nie spodobało, to normalne, ale nigdy z tego nie zrezygnował. To jego siła – dodaje McClaren, który obecnie pełni rolę selekcjonera reprezentacji Jamajki.