W serwisach DevilPage.pl korzystamy z plików cookies, aby zapewnić Wam wygodę, bezpieczeństwo i komfort użytkowania stron. Cookies wykorzystywane są m.in. do personalizacji reklam. Szczegółowe informacje na temat plików cookies znajdziesz w naszym dziale Polityka Cookies. Korzystając z serwisu akceptujesz także postanowienia naszego Regulaminu.
Manchester United doznał dotkliwej porażki z Liverpoolem (0:3) w 3. kolejce Premier League. Bruno Fernandes po spotkaniu z The Reds jako przyczynę słabego wyniku wskazał brak skuteczności Czerwonych Diabłów.
» Bruno Fernandes nie był w dobrym humorze po meczu z Liverpoolem | Fot. Press Focus
Manchester United w starciu z liverpoolczykami popełnił dużo błędów, które piłkarze Arne Slota bezlitośnie wykorzystali.
– Zaczęliśmy mecz bardzo dobrze, mieliśmy okazje. Musimy być bardziej skuteczni – stwierdził Fernandes w rozmowie ze Sky Sports.
– Bramki zawsze są prowokowane przez błędy. Musisz popełnić błąd i wtedy oddajesz bramkę rywalowi. Nie musimy wskazywać palcem na nikogo. To nam nie pomoże.
– Kiedy tracisz bramkę, to nie możesz wskazać tylko na jeden błąd. Jaki jest sens mówić, że Casemiro lub Kobbie Mainoo stracili piłkę? Stracili, bo chcieli zagrać odważnie. To część futbolu. Nie ma sensu analizować tego indywidualnie.
– Casemiro ma większe doświadczenie niż ja. Nie muszę mu nic mówić, bo wie o co chodzi w futbolu. Grał dla dwóch najlepszych klubów na świecie. Kobbie to wspaniały chłopak. Chcę, aby robił więcej, bo to część futbolu. Ci gracze są dla nas bardzo ważni.
– Nie musimy patrzeć w przeszłość. Trzeba zrobić różnicę. Przegraliśmy mecz, gratulacje dla Liverpoolu. Byli bardziej skuteczni. Nie patrzę w statystyki, ale mecz był wyrównany – dodał Fernandes.
Możliwość komentowania tego newsa jest już niemożliwa, z powodu upłynięcia 7 dni od czasu jego dodania.
Komentarze (12)
Paps: Nie był wyrównany. Chyba że Bruno mówi o pierwszych 10-15 min meczu, a i tak uratował nas szczęśliwy var. Później Liverpool zyskiwał kontrolę i zdobył 2 bramki. W drugiej połowie spokojnie dowieźli i bawili się piłką.
DjTED: Oczywiście, że nie można wytykać palcem na jedną osobę bo cała drużyna gra tragicznie. Od bramkarza po atak. Defensywny pomocnik traci piłkę ok. Ale to nie były straty, że ktoś wyszedł sam na sam. Zrobił 2 wielbłądy, a obrona śpi?
klusek0128: Wyrównany był jak już wynik był bezpieczny czyli 3:0.
Ja nie wiem czy ludzie udają czy jakieś leki wpływają na postrzeganie.
Eth jak najszybciej do zwolnienia.
Gintoki: Tłumaczac ten wywiad na nasz kibicowski jezyk. gramy ok , wszstko wyglada ok, nic wielkiego sie nie stalo, gralismy na tym samym poziomie co oni, zaraz idziemy na piwo, humory nam wroca i szybko zapomnimy o kolejnej porazce.
PR1OR:Komentarz zedytowany przez usera dnia 01.09.2024 19:59
Casemiro niestety swoje najlepsze lata ma już za sobą... dodatkowo w ManU nie ma kolektywu i często nasza gra wygląda jakby przed meczem skrzyknąć randomowych grajków co grają 1-szy raz ze sobą i co będzie to będzie
sturmik: Niestety - misiu Case sie zestarzal brzydko i stalo sie to u nas.
Juz na jego koledze z realu Varanie poznali sie w Como i nie wystawili go do skladu w serie A.
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis DevilPage.pl nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.