kacpersky: Klasyczek. Ineos chciał poprawić reputację klubu pozbywając się złogów i piłkarzy na olbrzymich pensjach, a wychodzi na to, że się przeliczyli w swoim talencie zbywania zawodników i zostajemy z de facto gorszym zespołem niż to miało miejsce w poprzednim sezonie (bo połowa zespołu dostała sygnał, że próbujemy się ich pozbyć). Wszyscy kibice i zawodnicy rywali zobaczą naszą 11 i ławkę w sobotę, w które znajda się: Casemiro - którego nie chcemy, McT - którego nie chcemy, Sancho - który ma muchy w nosie, Ericksen - którego nie chcemy, AWB - którego się próbujemy pozbyć, Maguire - w miejsce Yoro, którego też nie chcemy, Lindelof - jego też nie potrzebujemy. To jest cyrk na kółkach. Nie zrobimy kroku w przód nie pozbywając się wszystkich tych zawodników w tym i następnym oknie. Na naszą niekorzyść działa FPP, mamy podziurawiony słabymi transferami budżet, mamy najgorszą w lidze politykę płacową, a połowa składu nawet nie powąchałaby ławki w Aston Villi, Cristal Palace czy Tottenhamie. Kolejny sezon będziemy oglądali menadżera, który będzie panicznie starał się z tej beznadziejnej skupiny coś ułożyć; przed świętami media zaczną cisnąć po sztabie (a kibice oczywiście będą wtórowali), po to, żeby na końcu go zwolnić za słabe wyniki. Zamiast dobrać się do tyłków tym patałachom poukrywanym w gabinetach będziemy szukali czarnej owcy w trenerze, który w kolejnym okienku jest zawodzony przez działaczy.
Masakra.