Saha zagra od pierwszych minut!

Normalnie rolę drugiego snajpera piastuje David Trezeguet, lecz obecnie jest kontuzjowany, dlatego Domenech musiał wybrać pomiędzy atakującym Manchesteru United a Lyonu - Sylvainem Wiltordem. Wybór padł na pierwszego z nich, 28-letni zawodnik zdobył w tym sezonie dwie bramki w trzech potyczkach klubu z Old Trafford.

W ekipie Francuzów nie ma oprócz tego żadnych nowości, na boisku wystąpi dwójka weteranów - Liliam Thuram oraz Claude Makelele, którzy zdecydowali się jednak wrócić do reprezentowania swojego narodu po tym, jak zrezygnowali z gry dla "Trójkolorowych" po minionych MŚ.

Domenech oczekuje formy strzeleckiej od zespołu i czuje, że jego drużyna ma potencjał do tego, aby zdobywać wiele goli.

"Jeżeli oglądasz nasze mecze to z pewnością zauważyłeś, że gramy trójką, czwórką a nawet piątką w ataku."

"Nawet Patrick Vieira postanowił zwiększać swoje konto bramkowe" - zażartował Raymond.

Trezeguet powrócił już do Turynu z powodu problemów z pachwiną. Selekcjoner Francuzów twierdzi, że może powołać w jego miejsce innego zawodnika, w zależności od tego co wydarzy się w spotkaniu z Gruzinami. Jednocześnie ostrzegł zespół przed zlekceważeniem rywala i zażądał, aby gracze nie myśleli jeszcze o meczu z Włochami, który uważany jest za rewanż finału MŚ, gdzie "Trójkolorowi" przegrali po karnych.

"Czeka nas spotkanie z Gruzją, która zaaplikowała Wyspom Owczym aż sześć bramek."

"Graliśmy już z nimi dwa lata temu i wiemy, że nie będzie to łatwe zadanie, dlatego skupiamy się tylko i wyłącznie na tej potyczce" - zakończył.